Skocz do zawartości

Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'haiku broight'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • AUDIO
    • Stereo
    • Kino Domowe
    • Technika lampowa i analogowa
    • Kluby - Sprzęt znanych marek
    • Audiofile dyskutują
    • Nasze testy
    • Niezbędne audiofilskie dodatki, czyli kable i inne akcesoria
    • Słuchawki i wzmacniacze słuchawkowe
    • Akustyka
    • PC-Audio / iPhone / iPod / głośniki bezprzewodowe / DJ i nagłośnienie imprez
    • Od radio do audio w samochodzie
    • DIY, czyli Do It Yourself oraz serwis i modyfikacje sprzętu
    • Artykuły
    • Co się dzieje na mieście, czyli prezentacje sprzętu audio
  • MUZYKA i FILM
    • Koncerty na żywo, audycje radiowe i telewizyjne
    • (Najczęściej) dobre realizacje i nagrania
    • Gatunki muzyczne
    • Wykonawcy i kompozytorzy
    • Refleksje melomana
    • Dobre kino, czyli co oglądają audiofile
  • GIEŁDA
    • Kupię
    • Sprzedam
    • Zamienię/Inne
  • KOMENTARZE, OPINIE
    • Nic o nas bez Was
    • Rozmowy (nie)kontrolowane
    • Ring...

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Grupa


Lokalizacja

Znaleziono 1 wynik

  1. zięki gościnności kolegi @soberowy, posłuchaliśmy sobie ostatnio sprzętu, który nas obu interesuje, a który sumarycznie posiadamy. Były 2 pary kolumn i 2 wzmacniacze oraz Bluesound Node 2i jako streamer i DAC, czyli w sumie 4 konfiguracje. Mnie bardzo interesował Atoll IN200, ale zawsze posłucham każdych nieznanych kolumn, zwłaszcza tak "egotycznych" (bo aż z Czech 😉). To raczej nie recenzja czy test, a bardziej wrażenia, które - mam nadzieję ktoś, a zwłaszcza gospodarz spotkania, potwierdzi lub (nawet lepiej) zaneguje. Atoll IN200+Xavian Perla Czyli dla mnie wycieczka w nieznane, plus nowe pomieszczenie -małe ok.10 m2, no i pierwsze zestawienie, więc dla mnie zupełnie bez punktu odniesienia. Nie licząc Bluesounda - zestaw gospodarza. Włączyłem kilka utworów z wyeksponowanym lub problematycznym basem i pod tym kątem, te naprawdę nieduże monitorki, świetnie sobie radziły. Odniosłem wrażenie, że pod tym względem, brzmiało to lepiej niż u mnie w domu, okay - dolnych rejestrów było mniej, basu nie czuło się ciałem, ale ten dźwięk z dołu był trzymany w ryzach, chyba bardziej zróżnicowany i konturowy. Druga różnica, która szybko wpadła w ucho to dźwięk z tweetera. Xaviany go nie skąpią, naprawdę nie miałem wrażenia, że tu czegoś brakuje, było bardzo wyraziście, ale te najbardziej "kłujące" momenty były na pewno jakoś przytępione, - oczywiście porównując do tego co mam u siebie. W ogóle, to wysokie, pomimo że nie są jakoś chowane, to na moje ucho brzmiały jakby no... niżej. Dźwięki z uderzania w trójkąt, były tu jakby to był cięższy, grubszy kawałek metalu. Ogólnie Xaviany i Atoll zabrzmiały mi bardzo spokojnie, ale w żadnym wypadku nie kluchowato. Na pewno całość gra po cieplejszej stronie. Atoll IN200+B&W706S2 Interesował mnie ten wzmacniacz i w zasadzie nadal tak jest, ale stało się chyba to, czego się obawiałem; Bowersy potrzebują więcej przestrzeni. Jedno słowo: bas, wszechobecny i rozłażący się bas, no chyba, że to sprawa Atolla. Niemal wszystkie utwory były nim za mocno przeładowane, fakt, nie kombinowaliśmy zbytnio z przestawianiem kolumn. Przysłonięcie bass-reflexu kompletowymi zatyczkami trochę pomogło, ale myślę, że mój towarzysz się zgodzi, że bas był po prostu przewalony. No cóż, słuchaliśmy w pokoju około dziesięciometrowym i ze skosem, a ja u siebie mam układ jak poniżej i sufit bardzo wysoko. Pomijając problemy z niższymi tonami, po zamianie kolumn zaczęło się dziać naprawdę dużo. Rozumiem dlaczego niektórzy określają sposób grania moich kolumn jako „efekciarski”, choć ja bym tego tak nie nazwał. To zupełnie inne podejście do sposobu prezentacji dźwięku niż z Pereł. Na pewno zyskaliśmy na przestrzeni, ze świetnym efektem oderwania dźwięku od kolumn. Bas, jak już wspomniałem był bardzo problematyczny, w ogóle nie do oceny, bardzo podobały mi się wokale, coś też zadziało się z górą, ale jeszcze nie wiedziałem co. Haiku Bright 4 + B&W706S2 Czyli mój zestaw domowy. Pierwsza rzecz to powrót basu do normalności, to znaczy i tak było go więcej niż u mnie ale w końcu dało się tego jakoś słuchać. Dźwięk odzyskał balans, czyli jednak Atoll? Do końca nie jestem przekonany. To raczej kwestia rozmiaru pomieszczenia i wzmacniacza razem wziętych. Moja opinia jest taka, że model 706 jest zbyt duży jak na 10 metrów a francuski wzmacniacz chyba jakoś podbija dół. Kolejna rzecz: po zmianie, odczułem, że mój Bright gra bardziej miękko, ale nie dotyczy to góry słyszalnego pasma. Tu hybryda gra ostrzej w porównaniu z Atollem, z którym wysokie są… jakby to napisać… „zmatowione”, no dźwięk perkusyjnych blach nie iskrzy i nie trwa tak długo. Dla mnie niekoniecznie jest to zaleta, no ale w czasie spotkania wyszło, że ja mam większą tolerancję na kłucie w uszy niż gospodarz spotkania. Chyba wypożyczę tego Atolla do domu. Haiku Bright 4 + Xavian Perla Pamiętam, że podmieniliśmy kolumny po kilku dynamicznych kawałkach „Clannad” i kolega rzucił coś w stylu „ale ulga” 😊. To ja może napiszę, że zrobiło się spokojniej, bas już w ogóle stracił na sile, chyba nawet z byt dużo, zniknęła dynamika i sypanie sybilantami, ale też zwiewność góry, scena zmalała, ale pojawił się większy porządek. Moje zdanie jest takie, że jednak Perły lepiej grają z Atollem. Podsumowując: Perełki to świetne monitory, zbudowane z litego ciężkiego drewna (mimo iż mniejsze, są cięższe od moich), dają poczucie obcowania z czymś rzeczywiście wykonanym ludzką ręką. Dopieszczone i piękne. Grające równo, kulturalnie i dające trochę cieplejszy odbiór. Jednak niekoniecznie byłyby moim pierwszym wyborem (tak jak i ATC). To jest po prostu zupełnie inny sposób grania. Może i dojrzalszy? Grają na tyle inaczej, że z chęcią bym je widział jako drugą parę, choć zakładam, że byłyby zbyt małe do mojego pomieszczenia. Kiedy były podpięte, głośność na Atollu była ustawiona na jakieś 32-35. Po zmianie na Bowersy, słychaliśmy na poziomie 22-25, aby nie czuć dyskomfortu. Ja bym je jednak widział w jakimś małym gabinecie i słuchał na nich na przykład płyt Chrisa Bottiego. Atolla natomiast muszę wypożyczyć, żeby mieć jakieś pojęcie jak się zachowa u mnie. Czy ten jego bas jest rzeczywiście tak przeładowany? Aktualnie, trochę mógłbym go zwiększyć, tak samo zresztą jak stopień jego kontroli. @soberowy Jeszcze raz dzięki za zaproszenie i świetną kawę!
×
×
  • Utwórz nowe...