Drodzy Forumowicze,
Cały czas się waham, co zrobić ze wzmacniaczem...
obecnie gra u mnie leciwy luxman l-210, którego brzmienie właściwie mi odpowiada, ale od podłączenia canto two se od studio 16 hertz minęło 6 miesięcy i nieco brakuje mi szczegółowości, wysokich tonów i lepszego kopnięcia w rockowych kawałkach...
w muzyce synth pop i elektronicznej jest wszystko w porządku...
sprzęt gra w 19 metrowej sypialni, monitory stoją na standach, reszta toru to malina z allo boss, cd to hybrydowe audio analogue rossini, gramofon teac tn 350 i tu nic nie chcę zmieniać...
myślałem o hybrydowym wzmacniaczu audio analogue verdi, który by pasował do kompletu z cd , ale ciągle go nie mogę namierzyć...
może jednak nowy musical fidelity m3si...
ważne, aby wzmacniacz miał niezły pre amp gramofonowy...
co proponujecie, co można brać pod uwagę?