-
Ostatnie posty
-
Oczywiscie pitolenie dla amatorow. Od zawsze mowilem, że wszystko zależy od punktu odniesienia. Czasem lepiej go nie mieć. Choc w wielu forumowych przypadkach, przydaloby się
-
Gdyby promocje były robione w sposób klarowny i oczywisty to nikt by nie pisał i nie dzwonił, tylko kupował bo jasnym byłoby, że to jest konkretna okazja. Dokładnie w taki sposób jak dzieje się to w wielu przypadkach przy dobrych okazjach polecanych w tym temacie. Poza tym sama argumentacja są użyty w cytacie argument to jest robienie z logiki pani lekkich obyczajów. Najpierw wręcz zmuszacie ludzie, żeby dzwonili/pisali jeśli chcą mieć szanse na choć trochę normalniejsze ceny a potem ten fakt wykorzystujecie na obronę chorego systemu, który sami stworzyliście. Najwidoczniej branża traktuje ludzi w Polsce nie tylko jako gorszych, nie dając im dostępu do promocji, które na zachodzie są normą, ale również mniej intelektualnie rozwiniętych.
-
Sprzęt pro pokazuje całą prawdę o nagraniach, bezwzględnie i bez znieczulenia. A to może odstręczać ludzi szukających w słuchaniu muzyki przyjemności. Ludzie wybierają różne warianty, niektórzy kupują bardzo detalicznie brzmiący sprzęt, a potem słuchają już tylko wysokiej jakości nagrań (bo te gorsze brzmią im nieznośnie). W skrajnych przypadkach wyszukują potem już tylko muzykę do podniecania się detalicznością swojego sprzętu. Sam świadomie wybrałem sprzęt który nie zabija przyjemności ze słuchania nagrań o różnej jakości technicznej. Dlatego według mnie sztuką jest dobrać system, który nie dzieli płytoteki na lepsze i gorsze. Bo wypieszczone nagrania zabrzmią przyjemnie dosłownie na wszystkim, od pierdziawki z bluetoothem począwszy. Co do mody na daki R2R, to sam taki dokupię z ciekawości. Z morza bełkotu na ich temat wyłuskałem ciekawą dla mnie zajawkę, że starsze nagrania których dokonano jeszcze na R2R brzmią lepiej właśnie na dakach R2R. A te nowsze nagrane na dakach D-S lepiej odtwarzać na D-S. D-S-ów mam już sześć, czas posłuchać R2R. Słuchawki na ogół gorzej oddają stereofonię. Ale najgorszy dla mnie jest brak odczuwania muzyki całym ciałem. I nie chodzi tu o przysłowiowy masaż podrobów. Z trójdrożnych kolumn słychać i stale lekko czuć bas już przy normalnym poziomie głośności. Po założeniu słuchawek to znika, i brak zabiera mi frajdę z muzy.
-
Tym bardziej, że LS3/5a konstruowano bardziej pod odtwarzanie ludzkiej mowy, a nie materiału muzycznego.
-
-
-
Ostatnio poruszane tematy
-
2 159Gość · Rozpoczęty