Wszystko śmiga jak trza trzaski umknęły i nie gubi już kanałów potrzebna jeno kropelka do ponownego montażu nakładki pokrętła przerobiłem to już z Technicsem (tam szwankowało pokrętło głośności) ale tutaj nie byłem pewien czy to przypadkiem nie jest zupełnie padnięte pokrętło - w końcu to nie płynna regulacja, a selektor, w dodatku z silnikiem chodziło mi o to, że Maestro70 za mocne dla Technicsa, on ma 27W przy 8 Ohmach na kanał różnica jest taka, że, laickim językiem, Yamaha jakby lepiej / dokładniej kontrolowała głośniki, czyli dźwięk jest o niebo dokładniejszy stąd mój wniosek że T. był za słaby dla nich i to jest też to o co mi chodzi przy odsłuchu, tzn. nie na głośności (12m2), a na dokładności odwzorowania brzmienia tym też kierowałam się przy zakupie kolumn te 10 lat temu (12?) ta Yamaha to po prostu kolejny level (pięknie gra dół, super wyraźny - dokładny średni zakres, wreszcie słyszę te Maestro jak przy zakupie w sklepie PS: co do ostrości to to był telefon i nie skupiałem się na tym - to tylko zdjęcie poglądowe do wrzucenia na forum zmieniłem też kabel komputer / wzmacniacz na jednolity (nie składany z dwóch) i nieco grubszy jeszcze raz dziękuję za pomoc wszelaką