Skocz do zawartości

kostron

Uczestnik
  • Zawartość

    7
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kostron

  1. jestem po kolejnym odsłuchu tym razem podstawki B&W 705 oraz 805 katastrofa. o ile średnica była lepsza niż z moich Castle, to już wysokie tony byly jak na moje ucho zbyt wyostrzone i dość męczące. wokale byly bardzo ok. ale głównt problem czyli bas i ciśnienie w pokoju - o dziwo jeszcze gorzej niz z moimi podłogówkami. w moim zestawie bas jest bardzo mocny, ciężki lecz czasami wylewa się i jest poza kontrolą. przy B&W bylo go dużo mniej, był jakby trochę sztuczny i uwaga - zdecydowanie mniej kontrolowany. to mnie zaskoczylo - spodziewalem sie ze basu bedzie mniej ale za to w 100% kontrola - a tu proszę. jesli moj bas jest jak wspaniała mleczna czekolada ale niestety rozpuszczająca sie, to w Bowersach był całkiem rozpuszczony wyrób czekoladopodobny. w poniedziałek spróbuję wziąć do odsłuchu Krell'a 400xi. znasz ten model?? pozdrawiam rafal ps- gdybyś odsluchiwal U2 pod kątem basu to polecam: The Joshua Tree - nr 1 i 3 Achtung Baby - nr 1 i 7 How To Dismantle... - nr 1 i 8
  2. mam nadzieję że w nowy rok wszedłeś bezboleśnie. jestem w trakcie odsłuchu Sphinx Myth 3 na początku fatalnie, ale on musi się trochę rozgrzać. więc bas jest dużo lepiej trzymany, natomiast reszta jak dla mnie w stu% na korzyść MF A3. shpinx brzmi jak dla mnie trochę mało naturalnie, jakoś tak "cyfrowo" (sorry za moje słownictwo) inne rzeczy (cave, waits, the the, kate bush, cult , arcade fire) grają na obydwu wzm. bardzo poprawnie, ale ja MUSZĘ mieć optymalny odsłuch U2. a tutaj ten bas jest STRASZNIE głeboki, ciężki i jakby poza kontrolą. piszę tego posta dość długo i muszę przyznać że Sphinx się naprawdę rozgrzewa. muszę załatwić do odsłuchu Naima (to jedno z moich lepszych przeżyć - Nac 252+ NAP 250 + Harbeth HLS8) widać że na ebayu mozna to trafić w fajnych cenach (ostatnio NAP 180 - 850 USD) no to pozdrawiam rafal
  3. Bert, 1. moje Harlech mają bass reflex, nisko-średniotonowy na górze oraz wysoko i nisko-średniotonowy od frontu. 2. stary pokój miał mniej więcej 5,5 na 6,5, więc różnica olbrzymia 3. gdy kupowałem gramofon (2 lata temu), odsłuchiwałem podstawki B&W 805, KEF i Audio Physic (niestety nie pamiętam nazw) bo już wtedy bolał mnie ten problem. no i szczerze mówiąc nie byłem nimi zachwycony, mimo że grały ze wzmacniaczami ponad 25000 zł. Fenomenalną poprawę uzyskałem dzięki gramofonowi - od tego czasu CD słucham BARDZO rzadko. wolałbym więc aby rozwiązaniem problemu był wzmacniacz. 4. wiesz coś na temat PHONO w Naimach?? 5. i co sądzisz o sprzęcie Naima (kiedyś wydawał mi się trochę za "mechaniczny" 6. czy odsłuchiwałeś U2 na dobrym sprzęcie?? (jestem ciekaw wrażeń, ja nie mogę pozbyć się uczucia że produkcja ich płyt trwa długie miesiące, kosztuje kupę kasy a jest bardzo kiepska dla uszu audiofila - chyba że wymaga SUPER zestawu) sorry za ten zestaw pytań najgorszą cechą jest niecierpliwość, a ja najchętniej wszedłbym do sklepu(ebay) i coś zakupił pozdrawiam kostron
  4. Bert, słuchałem kiedyś Naim NAP200+NAC282 (o ile dobrze zapamiętałem) + Triangle Antal. brzmiało rewelacyjnie. i tu mam dwa pytania: coś nie mogę doczytać o wejściach PHONO w Naim-ach czy taki zestaw ma szansę zagrać dobrze z Harlechami?? dzięki pozdrawiam
  5. kiedyś mieszkalem w Łodzi, tam było gdzie posłuchać, wziąć do domu. źle się skończyło, bo gdy odwiedzłem rodzinę mieszkanie wyczyszczono całkowicie - musiałem więc wszystkie klocki kupować od nowa. teraz mieszkam w Rybniku - jeśli chodzi o sprzęt i płyty - TOTALNA DZIURA (choć poza tym całkiem fajne miasteczko) więc odsłuch i ewentualne wypożyczenia - tylko Katowice. Krell - na pewno warto, cena ............... a może nowy NAIM?? jeszcze go nie słuchałem, a ty??
  6. dzięki Bert. CSA8 - kilka razy słuchałem z dużymi podłogówkami. brzmiał ciekawie (może trochę lampowo??) a może lampa??
  7. witam wszystkich, to mój pierwszy post. bardzo proszę o pomoc. od kilkunastu lat zmieniam i dopasowuję sprzęt, najbardziej spasował mi układ Musical Fidelity A3 + Castle Harlech (gramofon Acoustic Signature, CD Marantz 17 MkII , kable Silver Circle Audio). W poprzednim mieszkaniu grało to niemal idealnie, nie miałem sie do czego przyczepić (może trochę za mało szczegółowo i za ciepło) no ale po przeprowadzce jest katastrofa. pokój 3,5 x 4,5 okazał się za mały. dźwięk zrobił się "zlany", kompletny brak szczegółów, przejrzystości no i BAS - porażka. bas jest bez kontroli, rozlany, dudniący, czasami niemal tłumi wszystko. jest to trochę cecha muzyki którą słucham - U2 głównie, a bas w u2 jest ciężki, mięsisty i nie nazbyt wyraźny/szczegółowy/łatwy do określenia. ale wcześniej (mieszkanie) było OK. pokój jest raczej dobrze wytłumiony (szafy, książki, płyty, dywan, zasłony itp), kolumny stały już niemal w każdym miejscu - bez efektu (aczkolwiek zmiany dźwięku przy zmianie ustawienia kolumn były ogromne). zastanawiam się czy jedynym rozwiązaniem jest zakup głośników podstawkowych? (myslałem o B&W 805 Naut., KEF reference 201) - nigdy nie mialem przekonania do tego typu sprzętu. będę wdzięczny za radę pozdrawiam rafal
×
×
  • Utwórz nowe...