No to bede mial co robic . Nic nie bylo wymieniane od nowosci , przynajmniej tak widac. Zakupilem go jakies 2 miesiace temu na allegro i od tamtej pory bylo wszystko ok. Zaczelo sie od wlaczenia plyty pograla z godzinke potem postal wlaczony z 30 min i kiedy podszedlem go wylaczyc uslyszalem delikatny szum w kolumnie. Podlaczalem go z 3ma wzmacniaczami z pioneer sa710 , pioneer sx 790 i z yamaha ca2010 , wszystkie tak samo emituja szum. Podlozylem paste pod wszystkie tranzystory bo byla wyschnieta i poruszalem wszystkimi kablami. Wtyczki tez wypinalem i wciaz to samo. Moze jakies kondensatory padly? Ktos mi powiedzial ze to moga byc jakies kostki nazywane wzmacniaczem operacyjnym ale nie wiem o co chodzi i czy to istnieje.