Witam szanownych forumowiczów. Po kilkunastu miesiącach odwiedzania forum jako czytelnik przyszedł czas na pierwszy mój wpis i prośbę o poradę. Sprawa dotyczy zakupu wzmacniacza stereo w kwocie około 3.000 PLN za nowy, który będzie współpracował z Focal Chorus 714V w pomieszczeniu 20m2 (4x5). Kolumny do tej pory grały mocno górą, technicznie i twardo. Chciałbym, żeby kolumny się uspokoiły, zeszły trochę z góry, zagrały cieplej ale i dynamicznie. Żeby współpraca wzmacniacza z kolumnami była przyjemnością dla słuchacza. Muzyka to: rock, hard rock, rock/metal progresywny, metal symfoniczny, trochę popu, ciut klasyki. Nie oczekuję tutaj propozycji zmiany kolumn, przewodów, mieszkania czy też żony - to wszystko zostaje. Zdecydowałem się na zmianę tylko elektroniki. Proszę o wskazanie powiedzmy czterech kandydatów do odsłuchu, którzy będą Waszym zdaniem najlepiej grały z Focalami 714V. Moje obserwacje internetowe wskazują na: Arcam A19 Creek Evolution 2 NAD C326bee (czy nie jest za mały?) NAD C356bee Marantz PM 6005 Marantz PM 7004 Peachtree Audio DECCO 65 (czy warto dołożyć parę stówek?) Rotel RA-12 Które z wymienionych brać pod uwagę, a które nie? A może coś innego? Jak na tle wzmacniaczy powyżej wygląda Creek Evolution 5350? Zapytacie o źródło dźwięku? Będzie to odtwarzacz CD dopasowany producentem do wzmacniacza. Dziękuję i pozdrawiam. PS. A po wszystkim podzielę się swoimi wrażeniami.