Lukaz2
-
Zawartość
84 -
Dołączył
-
Ostatnio
Posty napisane przez Lukaz2
-
-
po powrocie z pracy sprawdzę wydania i włączę płyty ponownie. na jednej z nich mniej więcej kojarzę utwór i momenty gdzie powinna skakać głośność.
-
tak, obie kupione "z drugiej" ręki od tego samego sprzedającego, z jego zbiorów. (aczkolwiek wykonawcy zupełnie od siebie różni).
-
za pierwszym razem się nie wsłuchiwałem, tylko zauważyłem chodząc po domu że zagrało głośniej (a ja nie kręciłem potencjometrem), parę dni później znów włączyłem te same płyty i znowu na obu w pewnych momentach się podgłośniło samo.
i tym razem już zwróciłem na to uwagę.
oczywiście wszystkie kable powyrzucałem ale, ale... znalazłem kabel od aparatu fotograficznego i wyobraźcie sobie, że zadziałał jak trzeba
podłączyłem telefon do wzmacniacza, przesłuchałem ok 12 utworów. w telefonie głośność ustawiałem na 20/30 i 25/30 i również w przedziale pomiędzy 20 a 25. wzmacniacz w skali między 2,5-3 i delikatnie ponad 3. i nic. nawet na chwilę głośność nie skoczyła. więc może jednak wina płyt? -
Chili jeśli gramofon tzn. konkretniej co? (igła, wkładka? )
zieluwid jak na razie zaobserwowałem problem na dwóch płytach konkretnych i tylko na niektórych kawałkach na tych płytach (zawsze tych samych) i w niektórych momentach tych utworów. na chwilę bardzo rosła głośność, po paru sekundach spadała.
poszukam kabla w domu. kiedyś miałem takich przejściówek różnych 2 szuflady, ale z czasem sukcesywnie wywalałem. i jak znam życie to tego pewnie już nie ma bo "przecież tyle leży i już go nie używam to się nie przyda"
Współczuję snu, to może człowieka "zastrzelić" na cały dzień
-
RoRo - pokombinuję z telefonem, bo wstyd się przyznać, ale tak dalece dałem się ponieść "nowoczesności", że nie ma w domu ani jednego sprzętu, który można by podpiąć do wzmacniacza.
Problem pojawiał się przy ustawieniu głośności na ok. między 2,5 - 3 (w skali do 10) aczkolwiek ustawienie zawsze było stałe w tym przedziale. Przy obniżeniu ciut poniżej 2,5 nie pojawiło się na kolejnych 3 płytach.
arti - ustawienie kolumn to czysty przypadek. jako, że stolarza wciąż nie widać to stoją jak chcą, dopiero muszę to wszystko poustawiać na miejsca
zieluwid - kątowników u mojego ojca powinno być dostatek. nie wiem co jest z tymi zawiasami, ale wypatrzyłem że drugi wpust niedługo podzieli los pierwszego. tak więc zrobię te ulepszenie z linka. fajny pomysł poddałeś z pomalowaniem całości (znaczy nowych wpustów) na czarny mat. tak zrobię.
w ostateczności mogę spiłować na zero i dać dystanse, ale to najmniejsza linia oporu. najpierw chcę spróbować z podmianą na aluminiowe.
co do sprzętu na tip top - jak coś nie idzie po mojej myśli to czasem nie mogę spać tylko kombinuję co zrobić żeby jednak się dało
Koledzy - podpowiedzcie mi tylko co mi powinno dać podpięcie telefonu? jeśli podepnę i puszczę muzykę, a problem się pojawi to potwierdzę tylko w ten sposób, że coś jest nie tak ze wzmacniaczem. natomiast jeśli usterka nie wyjdzie? zwalamy winę na płyty? -
też nie sądzę, że ustąpiło, raczej na razie się ukryło tylko po świętach chyba dam wzmacniacz do jakiegoś elektronika żeby przejrzał co mu dolega.
myślę, że uda się zrobić te zawiasy, przeczytałem dokładny opis jak zrobili koledzy z UK. wyszukam u ojca na warsztacie jakiś kątownik aluminiowy i pobawię się w garażu. przy okazji od razu wypoleruję sobie pokrywę
jaka szkoda, że to wypadło na same święta, teraz dwa dni będę się irytować niedoskonałościami mojego zestawu
ps. obiecane zdjęcia mojej "partyzantki"
[a
-
też myślę, że to może być wina wzmacniacza. zachciało się "bawić w starocie" to trzeba teraz ponosić konsekwencje
-
tak, jak na razie tylko gramofon jest spięty ze wzmacniaczem. przesłuchałem dodatkowo jeszcze 3 płyty całe i na nich tego zjawiska nie zaobserwowałem. jak się zdarzy jeszcze na jakiejś płycie to chyba zacznę podejrzewać na poważnie, że potencjometr od głośności "nie trzyma".
z najnowszych "newsów" - pochwaliłem zaczep, że się ładnie trzyma. przed chwilą przestał. zatrzeszczał i puścił w miejscu klejenia. albo zeszlifuję oba i będę tylko nakładał pokrywę albo pokuszę się o zrobienie czegoś takiego:
3 i 4 zdjęcie od góry http://www.audiokarma.org/forums/showthread.php?t=337557 -
wpust na razie się trzyma. zdjęcie mogę jakieś wrzucić, tylko że remont jeszcze nie ukończony, bo stolarz może się pojawić do końca miesiąca
mam pytanie - dlaczego na niektórych płytach przy niektórych utworach nagle samo się robi głośniej? i to sporo. wcześniej podejrzewałem domowników, że to oni sobie podgłaśniają bo im się kawałek podoba, a oni myśleli że to ja. wygląda to tak, że na chwilę robi się dużo dużo głośniej niż ustawione na potencjometrze, a za parę sekund głośność wraca do ustawionego poziomu. -
dzięki Wam cały czas dowiaduję się czegoś nowego i przydatnego
zawias jest pasowany do wpustu idealnie, nie ma żadnego luzu. ledwo wchodzi klejona strona (a i to po lekkim nacisku, bo przy klejeniu lekko ponadlewałem z góry i z dołu żeby wzmocnić). więc aluminiowe podkładki się nie mieszczą. mogę spróbować zebrać je całkowicie z grubości, ale wtedy zostanie coś grubości cieniutkiej serwetki, ewentualnie odrobinę zjechać z grubości wpustów ale nie wiem czy jest sens niszczenia pokrywy w ten sposób. przydałoby się wzmocnić wpusty ale może z drugiej strony przy uważnym (czytaj: ostrożnym) unoszeniu i opuszczaniu pokrywy sam klej da radę .... -
skleiłem acrifixem i trzyma się dość nieźle, przygotowałem aluminiowe blaszki i leżą i czekają na połączenie z pokrywą. chyba dzisiaj się za to wezmę.
gramofon wizualnie naprawdę dobrze wygląda jak na swoje lata. pokrywa nie jest porysowana, ma jakieś delikatne plamki, które można "zdjąć" pastą polerską. najprawdopodobniej zaopatrzę się w pastę i doprowadzę pokrywę do stanu "prawie jak nówka".
wiesz, że w pierwszym momencie jak myślałem o polerowaniu pokrywy to przeszło mi przez myśl, żeby ją lekko zmatować
arti wczoraj było pierwsze użycie szczoteczki i płynu do igły. gramofon gra chwilowo bez pokrywy i w którymś momencie zaczęło bardzo dziwnie i "ciężko" czytać płytę. trochę spanikowałem ale obejrzałem igłę i był na niej "kłaczek". po czyszczeniu gramofon zagrał jak nowy
płytę można czyścić po położeniu na talerz? do tej pory wyciągałem płyty z kopert i trzymając je na środku "przejeżdżałem" czyścikiem (fakt, że takie trzymanie jest strasznie niewygodne i dość trudne) -
gramofon niezbyt "szalony i wymyślny" ale mój pierwszy
-
nie ma sprawy, fotka gwarantowana
eh, Panowie.... jak to pięknie gra
jutro jak wszyscy pójdą do pracy (a ja specjalnie mam urlop ) rozkręcę mocniej wzmacniacz, zobaczę czy głośniki wytrzymają -
mądra rada, dziękuję. z moim charakterem to już jutro z rana gnałbym do sklepu żeby zamówić...
wzmacniacz Kenwood KA-7X, kolumny JAMO D 160
gramofon jest ekstra, najbardziej mi się podoba jak po skończeniu płyty się wyłącza, i stroboskop jest bajerancki
przepraszam, za takie głupie wpisy, ale jak na razie mocno mnie cieszy całość -
przed chwilą zakończyłem próbne podłączenie całości no cóż... pierwsze razy zawsze są emocjonalne
wrażenia - rewelacja, cały rytuał z płytą itd. muzyka wciąż gra... moc sprzętu poraża, wzmacniacz ledwo ustawiony na 2 - 2,5 (w skali do 10), a słychać przed domem.
jak skończę wreszcie remont pokoju to poustawiam wszystko na właściwe miejsca. obecnie całość stoi "na partyzanta".
kabel do głośników - no jest kawał kabla do ułożenia
zostanie podkleić wpusty zawiasów w pokrywie i oby już nic się nie psuło, a wszystko cieszyło ucho.
w moim odczuciu wkładka i igła grają dość przyzwoicie, ale ja się nie znam. najprawdopodobniej i tak je wymienię na nowe. i tu pojawia się pytanie - czy wymiana wkładki t4p i igły jest trudna? jest jakiś poradnik dla ludzi, którzy będą to robić po raz pierwszy? -
racja, 24h. to "podkładki" z aluminium w czwartek lub piątek
-
dzisiaj przyszły zamówione akcesoria, w tym kabel. faktycznie jest gruby
jutro próba spięcia całości.
arti acrifix jest super, dzisiaj skleiłem pęknięcie, jutro postaram się dokleić cienką płytkę z aluminium pod oba wpusty -
dobrze mówicie. pobawię się z tym, bo jak znam życie to za chwilę drugi zawias zrobi to samo
-
zmierzę grubość i jak wejdzie w zawias to spróbuję wzmocnić spoinę w ten sposób. cenna podpowiedź - dziękuję
-
jutro zobaczę w jednym sklepie czy będzie ten klej
dzisiaj kupiłem swoje pierwsze płyty: Shaky Stevens, Neil Diamond i sound track z Saturday Night fever (wydanie dwupłytowe, na jednej Bee Gees, na drugiej Bob Dylan), płyty w stanie idealnym, opakowania widać, że używane ale bardzo ok. do tego oryginalny kompakt Scorpionsów (stan idealny) - łącznie za całość 40 zł. Dodatkowo powiedziałem co ma mi Pan odkładać -
a takie coś np.: http://sklep-artcop.eu/akcesoria-do-plexi/...l-do-plexi.html
lub
http://sklep-artcop.eu/akcesoria-do-plexi/...iglas-pmma.html
spełniłoby swoją rolę w tym przypadku? -
ogólnie kleje dwuskładnikowe czy szukać dwuskładnikowych ze specjalnym przeznaczeniem do pleksi? (bo pokrywa chyba jest z pleksi?? )
i czym rzeźbić? papier wodny? -
właśnie wyczytałem w jakimś artykule, że strzelające plastiki to częsta przypadłość tego sprzętu
jest jeden plus - czego się nauczyłem - jak zdjąć pokrywę
udało mi się wyjąć plastik z zawiasu i wcale nie trzeba go ściągać (to druga rzecz, którą już wiem )
da się to jakoś posklejać żeby trzymało? wyczytałem, że klejenie kropelką akurat w tym przypadku mija się z celem ...
-
2x4mm ze Zbyromexu
wzmacniacz, gramofon, głośniki - jedne koszty,
sprawy poboczne (akcesoria) kolejne koszty
no to się narobiło miałem za dużo czasu to pomyślałem, że wymiotę brudy z gramofonu pędzelkiem, omiotłem z wierzchu, po bokach, uniosłem lekko pokrywę do góry (nawet nie do połowy) i usłyszałem piękne trach :/
strzelił prawy wpust pokrywy w zawias. całe szczęście plastik został w zawiasie. Jest sens to rozbierać i spróbować jakoś skleić albo dawać do kogoś do pospawania plastiku? Czy lepiej kupić nową pokrywę? (o ile można je gdzieś dostać). I jak rozebrać zawias??
Prośba o pomoc w wyborze gramofonu
w Technika lampowa i analogowa
Napisano