Witam Zacznę od początku. Jakieś 15 lat temu zakupiłem wieżę MHC-NX1 i było jak na tamte czasy i budżet ok. Wieża posiadała funkcję podbicia basu "groove" z czego byłem bardzo zadowolony. Pewnego dnia odmówiła posłuszeństwa i poszła na emeryturkę. Głośniki zostały. Zakupiłem amplituner YAMAHA 6030 i zaczęły się moje kłopoty z BASEM -poprostu gdzieś uciekł Amplituner nie posiada funkcji wzmocnienia basu więc postanowiłem zakupić aktywnego Suba. Kilka dni temu wymieniłem amplituner na YAMAHA 650 i w nim również bas jest mniejszy. Dziś przyniosłem do domu większe głośniki SKART 200 i ku mojemu zadziwieniu basu w nich jest jeszcze mniej niż w poczciwych 15 letnich głośnikach. Sopran jest ok choć troszeczkę szeleści. Wszystko stoi w pomieszczeniu 3.5x4 m. I pytanie moje jest takie: co jest nie tak? Czy pomieszczenie jest za małe? Czy amplitunery 5.1 i 7.1 nie radzą sobie z tymi głośnikami. Dodam, że posiadam jeszcze satelitki i centralny do KD. Z Subem jak gra jest ok. Dlaczego bez niego jest tak słabo nawet przy głśnikach 200 watowych. Prosił bym o jakieś komentarze lub sugestie. Głośniki podłączone prawidłowo. Bas puszczany równolegle na front i sub. Sopran +6, Bas +5 Pozdrawiam