-
Zawartość
43 -
Dołączył
-
Ostatnio
Ostatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Niestety tak, końcówka mocy również była wymieniana.
-
Wzmacniacz wrócił w świetnej kondycji. Pan Leszek fachowo się nim zajął. Dzięki zamontowaniu nowych, mocniejszych kondensatorów już się tak nie grzeje. Szczerze polecam pana Leszka. Rozmawiałem z nim parokrotnie przez telefon i jestem przekonany, że jest to osoba, która zna się na rzeczy i potrafi fachowo doradzić. Dotyczy to nie tylko napraw które trzeba wykonać, ale również części jakich należy użyć żeby efekt był jak najlepszy. Aby nie być gołosłownym przytoczę przykład. Jakiś czas temu opisywałem w tym wątku problem gdy słucham muzyki naprawdę cicho (gra tylko jedna kolumna). Pan Leszek od razu wiedział, że należy wymienić potencjometr. Zapytałem czy w takiej sytuacji próba wyczyszczenia go (np. PR kontaktem) może coś pomóc? Powiedział się, że to pomaga tylko wtedy gdy pojawiają się trzaski podczas regulowania głośności. Bez problemu wycenił taką usługę, ale również zaznaczył, że sprawdzi kilka potencjometrów i wybierze ten, który z tym wzmacniaczem zagra najlepiej. P.S. chylę czoła przed f1angel gdyż jako pierwszy postawił słuszną diagnozę, że winny będzie potencjometr i w najgorszym razie trzeba będzie go wymienić.
-
Skoro już o szacunku mowa to bądź tak dobry kolego emillo83 i załóż swój własny wątek - od tego jest forum. Nie jest ani przyjemnie ani grzecznie jak Ci się ktoś wtrynia w temat.
-
Umówiliśmy się z Panem Leszkiem, że bez względu na koszty naprawy Pan Leszek do mnie zadzwoni i wtedy zdecyduję co robimy dalej. Dzwonił do mnie w piątek. Naprawa wyniesie 600 zł. Zdecydowałem się ją wykonać. Szczerze powiedziawszy bałem się, że naprawa przekroczy 1k zł, bo wtedy bym się zastanawiał czy warto. Na marginesie mówiąc, ciekawe jest to, że do chwili obecnej nie otrzymałem żadnej odpowiedzi z audioklanu na mojego maila.
-
N500 jest nowszym urządzeniem. Paradoksalnie to N301 dostało update softu, dzięki czemu obsługuje Spotify. Niestety N500 takiego updatu nie ma i raczej nic nie wskazuje na to, że go dostanie. Jeśli Yamaha chce wypuścić następcę N500 to może pójdzie w ślady Pioneer'a, który wypuścił model N50A różniący się od poprzednika (N50) tylko tym, że wspiera Spotify.
-
f1angel dziękuję za namiary na fachowców. Tak się złożyło, że akurat byłem przez weekend w Krakowie, więc zajechałem do Pana Marka. Zajrzał do środka i stwierdził, że tranzystor końcowy mocy jest do wymiany - w sumie tego się najbardziej obawiałem. Niestety sam nie miał tej części, ale polecił mi serwis audio klan. Zadzwoniłem do nich i dowiedziałem się, że przez telefon nic mi nie powiedzą bo muszą to najpierw sprawdzić. Najlepiej żebym wysłał im maila. Tak też zrobiłem. Minęły 3 dni i brak odpowiedzi. Zadzwoniłem więc do Pana Leszka z Milanówka, który bez wahania stwierdził, że ma to czego mi trzeba. Nie umiał jednak powiedzieć ile to będzie kosztować, gdyż najpierw musiałby zajrzeć do środka, żeby wiedzieć na czym stoi. Wysłałem więc dzisiaj do niego wzmacniacz. Oby tylko naprawa nie była kosmicznie droga, bo bardzo polubiłem ten klocek.
-
PR kontakt nie pomógł. W chwili obecnej mam jednak większy problem, ponieważ wzmacniacz zamilkł na dobre. Rozebrałem go i wymieniłem bezpieczniki, które się spaliły. Niestety po włączeniu wzmacniacza bezpieczniki natychmiast się przepalają. Potrzebuję pomocy elektryka. Czy ktoś z Was zna kogoś, lub jakiś serwis we Wrocławiu, który może polecić? P.S. na załączonym zdjęciu zaznaczyłem bezpieczniki, które się palą przy włączeniu wzmacniacza (lewy schowany jest za kablem)
-
No i niestety pojawił się problem ze wzmacniaczem - Musical Fidelity Elektra E100. Wczoraj nareszcie zakupiłem CD i zacząłem więcej słuchać muzyki. Zauważyłem, że jeśli chcę słuchać muzyki naprawdę cicho to prawy głośnik w ogóle nie gra, a lewy gra tak jak powinien, czyli cicho. Odłączyłem kolumny od wzmacniacza i podpiąłem na odwrót. Okazało się, że lewy przestał grać a prawy grał cicho. Więc to na pewno wzmacniacz. Gdy zaczynam podgłaszać to prawy kanał zaczyna cicho grać. Gdy podgłoszę jeszcze bardziej to już trudno powiedzieć czy nadal gra ciszej - pewnie tak. Wydaje się więc, że wzmacniacz ma źle ustawiony balans. Problem tkwi w tym, że mój wzmacniacz nie posiada regulacji balansu. Czy ktoś spotkał się z czymś podobnym? Czy jest to coś co można łatwo naprawić? Z góry bardzo dziękuję za jakąkolwiek pomoc lub sugestie.
-
Jeśli od daty zakupu minęło nie więcej niż 6 miesięcy to możesz się domagać naprawy lub zwrotu pieniędzy (w sklepie, w którym dokonałeś zakupu). Tak stanowi polskie prawo. Więcej informacji na ten temat możesz znaleźć w sieci np. tu. W tym przypadku nie powinno być problemu, bo towar nie spełnia swojej podstawowej funkcji. Pytanie tylko kiedy był kupiony?
-
Dziękuję za wyjaśnienie. Została zatem tylko kwestia tego nieopisanego przycisku z przodu, jednak pewnie nie szybko się dowiem po cóż on jest. Dziś właśnie przyszły kable głośnikowe. Jeszcze raz bardzo dziękuję passo za pomoc. Na chwilę obecną podłączyłem wzmacniacz pod mini wierzę. Użyłem kabla jack-2chinch. Podłączone to jest pod wyjście 'Phones', więc szału nie ma, ale lepsze takie źródło dźwięku niż żadne. Rozglądam się za jednym ze sprzętów, które polecił jacek75. Mam czas więc będę szukał czegoś w dobrej cenie. Niezależnie jednak co uda mi się kupić będę potrzebował jakiś interkonektorów. Myślałem o takich najprostszych. Pytanie tylko czy to dobry wybór czy warto kupić coś innego, ale nadal taniego (max. 40 zł)?
-
Dzięki uprzejmości passo, nowe kable głośnikowe (Alphard da Vinci) już do mnie idą. Mam kilka pytań dotyczących mojego wzmacniacza (MF Elektra E100). Szukałem na sieci instrukcji, żeby nie zawracać nikomu głowy. Niestety bez rezultatu. Nawet na stronie producenta nic nie ma. Po pierwsze interesuje mnie czym jest to coś wystające z tyłu obudowy z napisem "MICHELL ENGLAND" (zdjęcie nr 1). Można go całkiem wykręcić (zdjęcie nr 2). Zgaduję, że to uziemienie. Jeśli tak, to czy powinienem coś do tego podłączyć? Moje drugie pytanie dotyczy przełączników z przodu obudowy (zdjęcie nr 3). Większość z nich jest opisana i wszystko jest jasne. Natomiast nie wiem do czego służą te dwa najbardziej z prawej strony. Jeden z nich jest nieopisany i wydaje się, że nic nie robi. Dziwi mnie więc po co go w ogóle montowali. Przy drugim widnieje napis: "TAPE/SOURCE" i działa jak przełącznik (można go wcisnąć i wycisnąć). Czy ktoś może mi wyjaśnić do czego służy?
-
Byłoby super gdybyś mi mógł pomóc. Wysłałem Ci nawet PW, ale nie wiem czy doszło bo nie potrafię znaleźć folderu 'wysłane'. Wiadomość dotarła do passo, więc pewnie uda się to załatwić. Ja w międzyczasie dowiedziałem się w końcu na jakich kablach grały Xaviany u sprzedającego. Cytuję: "Dnm reason. Angielski kabel tasma".
-
Faktycznie nie można nic znaleźć co do czystości miedzi oraz miedzi jako takiej. Domyślam się, że szału nie ma bo w innym bądź razie pewnie by się tym chcieli pochwalić. Cena byłaby taka sama jak za Alphard da Vinci 4mm (czyli 7,50zł). Za 6m zapłaciłem 54zł razem z przesyłką. Na co powinienem zwrócić uwagę poza czystością miedzi przy zakupie używanych?
-
Nie wiem skąd wziąłem to Vivanco, musiałem się źle poczuć. Zaproponowano mi Bespeco flex400 2x4mm. To chyba jest sensowna opcja.
-
No to mam pecha. Dzisiaj dostałem maila od Zbyromex'u, że niestety, ale mają tylko 3m kabla i nie mogą zrealizować zamówienia. Zadzwoniłem więc i powiedziałem, że mi się nie spieszy i mogę zaczekać aż będą mieli dostawę, tylko niech mi powiedzą kiedy to będzie. Na to miły pan mi odpowiedział, że niestety ale firma, która produkuje te kable już nie istnieje więc to raczej będzie niemożliwe. Zapytałem więc czy mają może jakieś inne kable o podobnych parametrach. Zaproponowano mi kable Vivanco 4mm w tej samej cenie, czyli nie muszę dopłacać. Bardzo uczciwe podejście, więc chyba się zdecyduję.