Po przesłuchaniu paru albumów przyszedł czas na podsumowanie. Korzystam ze wzmacniacza Marantz PM6003 i kolum MonitorAudio BX2. Kable to zwykłe 2,5 mm, za 7,50 zł/metr. Rozstawienie jest kiepskie, bo 1,5 metra przed lewym głośnikiem jest ściana (głośnik jest na półce), prawy jest na szafce, musiałbym to narysować. Lepiej rozstawić się nie da. Problemy odczuwam przy głośnym słuchaniu, kolumny tracą sporo na szczegółowości, ze średnich tonów robi się papka. Wzmacniacz ma kopa, mimo tylko 45W bez problemu nagłaśnia mi pokój, nie traci dynamiki. A dynamiki kolumny się nie boją. Gdy jest potrzeba, potrafią uderzyć porządnie. Bas schodzi nisko i jest dosyć miękki, ale nie leniwy. Wczoraj wieczorem słuchałem The Songs of distant earth (Mike'a Oldfielda) i mówię wam - coś wspaniałego. Słuchałem dosyć cicho, ale świetnie słyszałem każdy szczegół, byłem zachwycony. Czekają mnie pozostałem albumy Oldfielda, Jarre'a, Pink Floyd i sporo albumów do przesłuchania po raz pierwszy (rekomendowane m.in. przez użytkowników tego forum). Ponieważ wzmacniacz nie ma wbudowanego DACa, dokupiłem Fiio E10k. Przyjdzie do mnie za kilka dni.