Wykos

Nie będą, ale wciąż mnie to interesuje, więc ponawiam moje dwa ostatnie pytania

No zadałem tak trudne pytania, że wszystkim berety pospadały. Znawcom nie powinny sprawić problemów, a na forum mało kto pisze o tym. Co dokładnie w urządzeniu nadającym muzykę musi być dobrego (przetwornik?), żeby głośniki były maksymalnie wykorzystane? Jeśli w opisie nie ma, że głośniki nie wydzielają pola magnetycznego, to po czym poznać czy są przyjazne monitorom komputerowym czy nie?

Mam kapitał jaki mam, nie napisałem, że w przyszłości nie dokupię zew. karty muzycznej - swoją drogą właśnie to jedyne propozycje jakie od Ciebie dostałem. I nadal nie wiem, co odpowiada za to, że źródło dobrze lub kiepsko wykorzystuje głośniki. Myślałem, że źródło ma tylko nadawać muzykę czy to mp3 czy flac lub audio - reszta zadania leży po stronie głośników i wzmaki.

Co wpływa na to, że zwykła wieża wykorzysta swoje głośniki lepiej, niż te same podłączone do kompa ze zintegrowaną kartą na AUX? Możesz też zobrazować, jak dużo tracę korzystając z PSP czy PC ze starą kartą podłączonych do monitorów aktywnych? Przy okazji, która z pozycji, które przedstawię niżej najlepiej się nada do moich zastosowań: - Yamaha HS50 - M-AUDIO Studiophile BX8a - Bose Companion 3 - M-AUDIO Studiophile LX4 2.1 - M1 Active mk2 - ESI nEar 08 - ESI nEar 04 + E-MU PS 12 PS. Zapomniałem się sprecyzować, żeby głośniki jakoś nie szkodziły monitorom swoim polem magnetycznym czy coś takiego - nie w każdej specyfikacji pisze, iż dany głośnik czegoś takiego nie wydziela.

A są wśród monitorów aktywnych takie, które są mniej zależne od źródła i dzięki temu mniej stratne? Przecież żadna mp3 do 200zł nie będzie miała w sobie jakiegoś mechanizmu (nie wiem czy od przetwornika zależy dobre źródło czy jeszcze czegoś) dzięki któremu wyciśnie chociaż 80% z głośników.

Wiem, że szukam monitorów aktywnych i rozumiem, że źródła dźwięku jak słaba karta muzyczna w kompie nie da się żadnym urządzeniem zniwelować poza nową, lepszą kartą muzyczną?

Jest możliwość dopłacenia z 3-4 stów jeśli będzie to absolutnie konieczne - jakość sprzętu to wymusi. Ale przede wszystkim przydały by się rady i jakieś konkretne propozycje.

Karta dźwiękowa zintegrowana. Płyta główna zbyt stara, by kupować kartę muzyczną wewnętrzną tym bardziej, że zmieniam kompa w przyszłości więc zrozum, ale ta opcja odpada i nie wierzę, że nie ma innych rozwiązań. Najlepiej jeśli sprzęt będzie nagłaśniał przestrzeń biurkową i większą (z naciskiem na to drugie). Czy ktoś był na tyle cierpliwy by przeczytać ten temat i będzie miał sensowne rady?

Jeśli chciałbym je podłączyć do starej wieży, w której nie ma możliwości wymiany, to musiałbym się cieszyć mierną jakością dźwięku czy byłaby możliwość polepszenia go jakimś kolejnym urządzeniem zewnętrznym? Takiego właśnie chciałbym zestawu - niezależnego od jak to nazywasz "źródła". 5.1 odpada, bo na pewno nie będę mógł liczyć na jakość dźwięku równą 2.1 w tej samej cenie.

Prowadzimy tu dialog co może zniechęcić innych do wypowiedzenia swojego zdania w temacie. Nie wiem, czy się nabijasz, czy nabijasz, ale napisałem czego wolałbym uniknąć. Czytałem gdzieś wczoraj, że gość właśnie zamiast nowej karty kupił dodatkowe urządzenie chyba AC i mógł przez to liczyć na maksymalnie wykorzystany potencjał sprzętu audio.

Kartę mam najgorszą 4-letnią, chyba nawet zintegrowaną. Nie ma szans kupić zamiast karty dźwiękowej - innego zewnętrznego sprzętu jak przedwzmacniacz, wzmacniacz (nie znam się za bardzo, ale sporo tego), który sprawi, że zawsze będzie najlepsza jakość dźwięku przy każdym źródle? Bo karta posłuży tylko do kompa, którego i tak wymieniam za rok, a do innych urządzeń już nie.

Pokój ma około 15m2, ale jest możliwość, że sprzęt audio będzie kursował między tym, a innym miejscem o wielkości około 25m2. Co do systemu 2.1, 5.1 - pisałem na początku iż lepiej mniej, a dobrze. Chyba, że tylko dwa głośniki mają stworzyć efekt dźwięku przestrzennego. Nie miałbym nic przeciwko temu, ale jeśli to ma odbyć się kosztem straty jakości brzmienia, bassu czy rozumienia mowy, to wolę najprostsze stereo. Poza tym chciałbym usłyszeć piękny bass, więc chyba w grę wchodzą tylko 2.1, nie jestem pewien. Chciałbym jakoś uniknąć konieczności posiadania lepszej karty dźwiękowej. Na pewno ipod w swojej konstrukcji takowej mocnej nie posiada. Ważne by potencjał był w całości wykorzystany w zestawie, który kupię przez każde zewnętrzne urządzenie.

Szukam sprzętu grającego za cenę + - 1000zł, który podłączę do PC i Ipod'a (na zmianę). Idę tu na jakość nie ilość, bo lepiej mieć dwa głośniki grające konkretnie, niż 5 pierdziawek. Ponieważ nie znam się zbytnio na sprawach audio, nie jestem pewien, czy takie kombo jest możliwe i czy będzie wymagało nowej karty muzycznej w kompie. Głośniki posłużą do głównie muzyki, czasami filmów czy gier. Odnośnie muzy, słucham wszystkiego z naciskiem na Hip Hop i techno. Miejsca na głośniki mam sporo, ale też nie uznajcie tego za zachętę do szukania mi ogromnych kolumn. Ot jeśli tylko jeśli będzie to konieczne, najlepiej by można było moje dwa (+wzmacniacz?) przyszłe cudeńka chwycić na raz jakoś. Proszę nie pisać, że za tą kasę nic nie dostanę. Ja nie szukam czegoś, co powybija w całym wieżowcu szyby, bo przesiadam się z Creative Inspire 2.1 P380, gdzie oba głośniki mają po 6W i ich maksymalna głośność była zadowalająca, gorzej z jakością. Zależy mi po prostu na odwzorowanym, pięknym brzmieniu, miłym dla ucha, wszechstronnym basie i bardzo wyraźnej mowie ludzkiej (śpiew, dubbing, rap). Wierzę, że pokocham na nowo te kawałki, które katuję od lat na swoich pierdziawach. Najlepiej, by sprzęt, który kupię miał własny wzmacniacz, ażeby nie był uzależniony od parametrów urządzeń, do których będę go podłączał (słaba karta muzyczna czy Ipod) - o ile to jest możliwe. Zdaję się na was i jestem gotów bardzo szybko pobiec do sklepu po nowy sprzęt, bo uświadomiłem sobie dzisiaj, co to by było usłyszeć moje ulubione nuty w możliwie jak najlepszym dźwięku. Z góry dzięki i mogę w zamian służyć pomocą z zakresu medycyny niekonwencjonalnej, jeśli ktoś ma problemy ze zdrowiem. Zresztą bezinteresownie też mogę