Witajcie koledzy. Zakładam ten temat, gdyż potrzebuję Waszej pomocy i opinii w doborze wzmacniacza do kolumn Focal Chorus 726v. Jestem można powiedzieć na początku swojej przygody z budowaniem przyzwoitego zestawu audio. Czytam sporo artykułów branżowych i przeróżne fora o tematyce audio, co nie czyni mnie bynajmniej skarbnicą wiedzy ale można powiedzieć, że cokolwiek tematu "liznąłem". Kolumny zakupiłem jako nowe początkiem stycznia 2016. Pojawiła się oferta, którą uznałem za atrakcyjną i jako, że akurat miałem możliwości finansowe dokonałem zakupu. W mojej ocenie piękne stylistycznie 3-drożne podłogówki z kolorze wenge, czy tam rosewood, z bassrefleksem z przodu. Ale do rzeczy... Kolumny są dosyć wymagające pod kątem napędzenia ich. Impedancja minimalna sięga okolic 2,9ohma, co wskazuje, że trzeba do nich dobrać wydajny prądowo wzmacniacz. I tu zaczynają się schody... Mój aktualny zestaw: 1) kolumny - Focal Chorus 726v (przegrały ze 100-150 godzin) 2) źródło - karta dźwiękowa Audio In Motion SC808 (opampy oryginalne, przebieg zbliżony do kolumn) lub DVD47 Harman Kardon z obsługą SACD 3) wzmacniacz - amplituner Harman Kardon AVR 347 (wiem, że mezalians ) 4) kable - ciut lepsze od sznurówek i kabelków, jakie producenci dołączają do sprzętu marketowego (generalnie są do wymiany w najbliższym czasie) Muzyki słucham głównie z komputera, za pośrednictwem foobara, pliki FLAC. Jest to szeroko pojęta klasyka rocka, hard rock, metal. Generalnie muzyka dynamiczna, gitarowe brzmienia, z drivem, często z konkretnym wykopem. A także klasyczny repertuar typu Led Zeppelin, Deep Purple, Pink Floyd, Dire Straits itd... Gra to wszystko w salonie ok.21m2 (4,2x5m, wysokość 2,9m) średnio umeblowanym, z grubym dywanem. Tak naprawdę nie wiem, czy informacje, które tu podaje pomogą w czymkolwiek ale staram się oddać możliwie najlepiej sytuację. Przymierzam się do zakupu wzmacniacza, który poprawi brzmienie mojego zestawu w sposób znaczący, po zakupie oczekuję przeskoku jakościowego, a nie drobnej poprawy w takim, czy innym elemencie... Od sprzętu oczekuję dynamiki, ma to zagrać bez zadyszki ale jednocześnie czysto i przejrzyście, ze sceną, z możliwością rozróżnienia instrumentów perkusyjnych ale bez kłucia po uszach. Ma być konkretny fundament basowy ale i ładnie podane wokale. Dodatkowo lubię kiedy sprzęt troszkę ociepla brzmienie ale nie zamula, kiedy uderzy stopa... Także koncert życzeń Rozmawiamy wyłącznie o wzmacniaczach tranzystorowych. W rachubę wchodzi sprzęt zarówno nowy, jak i używany max. do kilku lat. Jeśli chodzi o cenę to w przypadku sprzętu nowego max. to 4tyś., w przypadku używanego wolałbym wydać znacznie mniej i musi pochodzić z wiarygodnego źródła. Mogę przekroczyć zakładany budżet pod warunkiem, że naprawdę będzie warto to zrobić, natomiast na pewno nie wydam 10 tysięcy na wzmacniacz. Proszę o sugestie informacje i pomoc w wyborze takiego wzmacniacza, który da radę z moimi podłogówkami, a jednocześnie zapewni spełnienie moich oczekiwań odnośnie charakteru brzmienia. Jeśli pomogą jakieś inne informacje, to proszę pytajcie, a ja będę się starał odpowiedzieć w sposób rzetelny. Z góry dziękuję za cenne rady i pozdrawiam serdecznie.