Dzięki S4Home, i tak odsłucham w salonie, ale w razie potrzeby odezwę się. Przejrzałem recenzje tych QA3050 i widzę spore różnice. Generalnie bardzo je chwalą (whathifi, hifichoice), w Niemczech też (choć przegrały w porównaniu z ELAC FS77), ale np. w polskim Audio Video wyszły przeciętnie - 81% (podobno bardzo kiepska precyzja), gdzie HECO 900 dostały 90%, a JBL Studio 920 aż 92%. Do tego różnie opisują np. bas. Z czego mogą wynikać takie spore różnice (inna elektronika, inne ucho)? Zdaje sobie sprawę, że ELAC FS77 i HECO 900 to prawdopodobnie obiektywnie lepsze kolumny, ale z uwagi na konieczność ustawienia kolumn przy ścianie skłaniam się ku QA 3050, ewentualnie BW 865S2. Czy mój tok myślenia jest prawidłowy? Oczywiście i tak zrobię odsłuch. W kwestii wyboru amplitunera to czy dobrze rozumiem, że Onkyo TX8150 i Yamaha R-N602 to ta sama klasa? Yamaha gra bardziej efektownie, koncertowo, a Onkyo bardziej precyzyjnie? Bardziej podoba mi się wizualnie Yamaha i podobno ma wygodniejszą obsługę bezprzewodową i MultiCast, ale chyba Onkyo trochę uspokoi i wyrówna dźwięk tych kolumn... dobrze myślę? Czy jest sens do głośników, o których myślę, a które są podobnej klasy inwestować w coś lepszego (koniecznie wifi i bt), jakiś Denon czy HK? Wydaje mi się, że nie, ale może się mylę. EDIT: Widzę, że Dali Zensor 7 ma bass reflex z przodu, czy może to znaczyć, że dobrze zagrają przy braku miejsca z tył lub macie jakieś z nimi doświadczenie? Niestety są też droższe...