W skrócie: planuje wymianę kina domowego na jakieś dobre stereo. Chcę wydać ok 2500-3000 zł i zaadaptować wszystko do obecnego pomieszczenia, które nie wydaje się dobrym miejscem do słuchania muzyki. Proszę o poradę co zakupić (ew., czy wymieniać też obecny CD). Przeczytałem kilka postów na forum o podobnym temacie i zapoznałem się z zasadami tutaj: http://www.hifi.pl/porady/ustawienie-podstawy.php http://www.rms.pl/akustyka/akustyka-pomieszczen zdaje sobie sprawę, że pomieszczenie odsłuchowe spełnia niewiele z wymienionych tu kryteriów, ale takie mam mieszkanie i nic nie poradzę Detale: Wydatek: powiedzmy, że najlepiej gdyby wyszło sztuka za sztukę, a szacuje wartość obecnego sprzętu na ok 2500 zł. Ale jestem elastyczny wzwyż. Nie celuje w sprzęt nowy. W moim zestawie zakupiłem jedynie nowe kolumny – reszta to używki. Stan obecny: Yamaha RX-V671, kolumny TAGA Harmony 5.1 i CD Marantz CD-63SE. Zasilane przez listwę z filtrem antyprzepięciowym, do głośników kable 2,5 mm2 z miedzi beztlenowej (nie wierzę w teorię kabli audio ). Konfiguracja Amplituner+Głośniki nie daje mi żadnej satysfakcji jeśli chodzi o dźwięk. Wydaje mi się płaski, mało dynamiczny i z brakami w tonacji średniej. Muzyka brzmi bardzo jałowo, szczególnie gdy słucha się orkiestry czy brzmień rockowych, jazzowych itp. Jedynie muzyka elektroniczna brzmi tu „jako tako”. CD traktuje tylko jako transport i podpięty jest wyjściem cyfrowym do amplitunera. Zasadniczo słucham muzyki z płyt, od czasu do czasu radia internetowe z amplitunera, muzyka we FLAC z pendrive i ew. audio z TV filmy/koncerty/youtube. Okazało się, że 99% odsłuchu to stereo, bo praktycznie przestałem oglądać filmy z dźwiękiem przestrzennym, więc docelowo wymieniłbym kino na dobre stereo. Moja muzyka: nie ograniczam się gatunkowo, nie słucham (i jestem za delegalizacją) regge, poza tym każdy styl. Przewaga utworów z elementami symfonicznymi lub muzyki symfonicznej, rock, pop, jazz – ale generalnie wszystko. Może mniej elektronicznej łupanki klubowej na rzecz minimali i synthpopu czy retro rave-u. Preferuje odsłuch średniej głośności, lecz wyrazisty i głęboki, niż słuchanie na ¾ głośności. Nie przeszkadza to także w odsłuchach głośnych (np. koncerty itp.), gdzie wtedy wykręcam moc. Mieszkam w bloku, ale mieszkania są bardzo szczelne akustycznie. Żelbetonowe ściany miedzy lokalami, więc dobrze by było mieć zapas jako takiej mocy. Pomieszczenie: Niestety, ale pomieszczenie odsłuchowe to połączenie przedpokoju, salonu, aneksu kuchennego i strefy jadalnianej. Użytkowo daje to ok 35m2 przestrzeni przy dużej elewacji – 3,40 m. Na rysunku zaznaczyłem żółtym i niebieskim strefy, gdzie położone są panele podłogowe (żółty) oraz płytki gresowe (niebieski). Kol. Pomarańczowy to linia, która rozdziela panele i gres. Obok sofy na dole po prawej stronie jest murek o wysokości ok 140 cm, nad którym zawieszone są panele ażurowe tego typu http://bazylia.pl/media/catalog/product/ca...1123525-2_1.jpg Na lewo od sofy jest dość duża szafka z barkiem oraz część jadalna – stolik i krzesła. Sprzęt audio znajduje się w szafce TV i czerwonymi prostokątami oznaczyłem rozmieszczenie mojego zestawu 5.1, gdzie 1.1 to potencjalne miejsce gdzie mogę przemieścić kolumnę 1 a nr 6 to subwoofer (3 – center, 4,5 gł. tylne). Zasadniczo słucham muzyki siedząc na sofie przy stoliczku kawowym, ewentualnie grając w jakieś gry planszowe na stole w części jadalnej. Zasadniczo zależy mi na odsłuchu na sofie. Nie ma zbyt dużego manewru z rozmieszczeniem kolumn w tym mieszkanku, bo jest już na etapie gotowym i rozplanowanym. Nie mogę tu zbyt wiele pozmieniać, bo jest już nieco zagracone. Mogę jedynie odsunąć kolumny od ściany na jakieś 30 cm max.