burzq501
Uczestnik-
Zawartość
42 -
Dołączył
-
Ostatnio
Informacje osobiste
-
Lokalizacja
Czestochowa
Ostatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Szczerze...po kilku dniach odsłuchów nie zauważyłem żadnej różnicy pomiędzy odsłuchami na kablach 1,5mm2, a kablami 2,5mm2. Gdybym miał testować kable tego samego przekroju ale różnych producentów (bo lepsza jakość) to nawet bym się nie pchał w temat, ale tutaj chodziło o inny przekrój więc pomyślałem że może warto, przy mocy jaką dysponują moje kolumny...no nic przynajmniej przetestowałem i na własne uszy przekonałem się że nie warto było...albo moje uszy nie są uszami audiofila Pozdrawiam Wszystkich.
-
Racja. Przyznam szczerze, że sceptycznie jestem nastawiony, ale jak nie przetestuję to się nie dowiem 😜
-
Ponieważ lubię posiłkować się wiedzą ludzi, którzy wiedzą o czym mówią, chciałbym zadać dość kontrowersyjne pytanie (pewnie wg większości)...co prawda trochę odbiegające od tematu wątku, ale chcę uniknąć zakładania kolejnych i zaśmiecania forum. Otóż moje obecne kolumny Jamo C95 (165W) są zasilane kablem głośnikowym GOLD NOTE Siena 1,5mm2...przyznam szczerze, że jakoś bardzo nie narzekam, ale ostatnio trochę wtajemniczyłem się w panujące "zasady" jakich przekroi kabli powinno się używać do danych mocy kolumn i moje raczej chciałby być zasilane przynajmniej kablem 2,5mm2. I zaczęło mi chodzić po głowie, aby wymienić kable na Klotz LY225. Tylko czy jest senst i czy dźwięk jaki zaczną wydobywać mojej kolumny będzie w jakimś stopniu lepszy? Bo nie chodzi mi o to aby wadać kasę żeby szczycić się tym że mam lepsze kable tylko tym, że dzięki temu mój zestaw stereo lepiej gra
-
Ok, dzięki za wyczerpująca odpowiedź
-
Znalazłem jeszcze coś takiego jak filtr ferrytowy. Czy myślicie, że założenie takiego filtra na kabel zasilający wzmacniacza przyniosło by jakieś pozytywne skutki?
-
Do sub idą dwa kable głośnikowe do wejścia wysokopoziomowego. Na kablach są założone konektory typu banan (najprawdopodobniej z aluminium) i jak dotykam tych konektorów, a konkretnie plusa (R+, L+) to buczenie wzrasta.
-
Sorka, ale nie bardzo rozumiem sugestie. Dodam jeszcze (bo może Was to na coś naprowadzi) że jak przy subie dotykam palcem dodatniego (+) konektora to buczenie jest większe.
-
Ampli jeszcze właśnie na innej nitce nie próbowałem bo trochę będzie mi z tym trudno, ale jak załatwię dłuższy przedłużacz to też spróbuję...a listwa filtrująca, hmmm o tym nie słyszałem
-
Jest podłączony do gniazdka bez uziemienia. To jedna z pierwszych rzeczy która zrobiłem Myślałem jeszcze, że może to kwestia kabli głośnikowych, że zbierają jakieś "dziadostwo" z otoczenia jak antena, ale wykluczylem tą możliwość po tym jak wypiąłem kable od strony wzmacniacza i subwoofer milczy. Ewidentnie idzie coś z sieci przez wzmacniacz, bo tak jak wspomniałem wcześniej, jak odłącze wzmacniacz z gniazdka to jest cisza (przy odłączonych wszystkich innych odbiornikach które były podłączone na tej nitce zasilającej).
-
Ok, dzięki. Pociągnę temat dalej Zauważyłem, że po odsłuchach kiedy wyłączam wzmacniacz, w subie słychać delikatne buczenie. Co prawda po 15 minutach subwoofer automatycznie wchodzi w stan uśpienia i buczenie ustaje, ale zastanawia mnie czy sam wzmacniacz może na to wpływać? Już naczytałem się na temat kabli, pętli masy itp. metodą prób i błędów doszedłem do tego, że dopóki wzmacniacz jest włączony nic nie buczy, wystarczy że wyłączę wzmacniacz i zaczyna delikatnie buczeć. Zamieniałem już wtyczki zasilające, odlaczalem wszystkie odbiorniki które są podłączone na owej nitce zasilającej i to co jeszcze zauważyłem to to że jedynie jak wyciągnę wtyczkę wzmacniacza z gniazdka to buczenie ustępuje, tak jakby sam wzmacniacz miał wpływ podłączony do sieci ale jedynie w stanie uśpienia. Macie jakieś pomysły na tą przypadłość?
-
Jak już jesteśmy przy wejściu wysokopoziomowym subwoofera, to mam jeszcze takie proste pytanko. Czy przy takim podłączeniu ma znaczenie przekrój kabli głośnikowych jakich użyjemy?
-
Jasne To tak...z racji tego, same kolumny, które posiadam (Jamo C95) całkiem dobrze radzą sobie z niskimi tonami, to czasami jednak czułem delikatny niedosyt, dlatego też nie chciałem nie wiadomo ile kasy wydawać na suba. Zależało mi jedynie na delikatne uzupełnienie niskich tonów i wybór padł na Magnat 202A, tak tak wiem, że 302 jest nie wiele droższy, mocniejszy i schodzi jeszcze niżej, ale mnie też zależało, aby nie zagrać sobie salonu, a 202 jest zgrabna i naprawdę daje radę moim oczekiwaniom. Pomimo zaledwie 80wat RMS i tak "skręciłem" level na około 60% bo jest to wystarczający poziom aby idealnie zgrać się z kolumnami (w moim przypadku). Dla ciekawskich odcięcie ustawiłem na około 70Hz bo w tym zakresie pasuje mi najbardziej.
-
Tak też zrobiłem Jeszcze raz dzięki wielkie za pomoc
-
Tak czy siak, dzięki za pomoc.
-
Wyczytałem z tyłu na tabliczce znamionowej wzmacniacza, że podpinając kolumny tylko pod A kolumny powinny być 8ohmowe (teoretycznie oczywiście) ale w kombinacji A+B sugeruja już 16ohm. Stąd moje pytanie Bo rozumiem, że skoro sub ma wejście wysokopoziomowe to nie obciąża w żaden sposób wzmacniacza pomimo wysyłanego przez wzmacniacz sygnału? Sorka za moje laickie pytania, ale zawsze się coś wiedzy przyda, człowiek całe życie się uczy