Ok, więc tak.
Po pierwsze dzięki za odpowiedź!
Po drugie - temat trochę się w międzyczasie rozwinął. A mianowicie:
1. Dokonałem pomiarów oporności posiadanych głośników multimetrem i oto wyniki:
Dla GDN-ów, po ustabilizowaniu się miernika wyszło od 6,3 do 6,7 ohma. GDW - jeden 7,6 - drugi 7,3; GDM: 7,0 i 6,9. Wyniki pomiaru poddano szerokiej dyskusji wśród pomocnych Internautów i w końcu postanowiliśmy uznać GDN za 8 ohmowy, tak jak i resztę.
2. Po długich i burzliwych rozważaniach z Kolegami forumowiczami doszliśmy do wniosku, że bezpiecznym (dla wzmacniacza, trochę mniej dla głośników) punktem wyjścia do uruchomienia kolumn będzie następująca konfiguracja:
W szereg z głośnikami włączyć cewki: 600 - 640 uH dla GDN i 120 - 140,8 uH dla GDM (GDW zostaje bez cewki). Ponadto, kondensatory 4,7 uF dla GDW i 10 uF dla GDM.
Priorytet, to bezpieczeństwo wzmacniacza, głośników już mniej (oraz oczywiście jak najniższe koszty). Kwestie doznań słuchowych są dla mnie ważne, ale przy no name nie oczekuję orgazmu słuchowego. Z resztą te kolumny w oryginale nie powalały na kolana. W każdym razie jest to punkt wyjścia, który chciałbym oddać do Waszej oceny. Będę bardzo wdzięczny za sugestie zmian, które już na pierwszy rzut oka mogą poprawić brzmienie (czytaj-wycisnąć max jakości z tego paździerza) przy zachowaniu bezpieczeństwa wzmacniacza.
PS.
Dysponuję w chwili obecnej dwoma wzmacniaczami o specyfikacji:
Power output: 30 watts per channel into 8Ω (stereo)
Frequency response: 20Hz to 30kHz
Total harmonic distortion: 0.1%
Damping factor: 35
Input sensitivity: 2.5mV (MM), 150mV (line)
Signal to noise ratio: 85dB (MM), 95dB (line)
Output: 150mV (line)
oraz
Power output: 110 watts per channel into 8Ω (stereo)
Frequency response: 20Hz to 20kHz
Total harmonic distortion: 0.005%
Damping factor: 100
Input sensitivity: 0.16mV (MC), 2.5mV (MM), 160mV (line)
Signal to noise ratio: 92dB (MC), 76dB (MM), 106dB (line)
Channel separation: 70dB (MM), 65dB (line)
Output: 150mV (line)