Witam wszystkich serdecznie
Mam taki problem, ze swoim ukochanym, starym wzmacniaczem Yamaha A550. Zaczelo sie jakies 3 lata temu - byl epizod, w czasie ktorego od czasu do czasu wzmacniacz na moment sie wylaczal i wlaczal ponownie. Potem to jakos ustalo - niedawno wrocilo w nieco innej formie. Teraz, sprzet (znow w losowym momencie) wylacza sie na stale. Zdjalem obudowe, wymienilem bezpieczniki oba. Nic to nie dalo - przypadkiem, dotknalem srubokretem jednego ze stykow obok bezpiecznika - wzmacniacz zaskoczyl. Dzialal grzecznie jakies dwa dni. Potem znow to samo - powtorzylem procedure - byl spokoj na 30 sekund. Nastepnym razem na 30 minut. Kiedy indziej ponownie na 3 minuty.
Sprawdzilem wszystkie luty - szczegolnie te w okolicsch bezpiecznikow. Kable tez - wszystko zdaje sie byc ok. Koncza mi sie pomysly...
Wspomniany styk, to ten na dole po lewej - odchodzi od niego niebieski kabel.