Jestem po pierwszych kilku dniach odsłuchu w warunkach domowych. Początkowo- super dźwięk, czysty, fajnie dociera do uszu, dokładnie słychać każdy dźwięk/instrument w utworach, ale... gdzie jest bas? Podkręciłem go na maxa i myślę sobie- w miarę coś tam go słychać, ujdzie, ale mógłby być bardziej wyrazisty (może to przez moje przyzwyczajenie do subwoofera). Jednak po kilku dniach stwierdzam, że już na +4 mi wystarczy. Ogólnie jestem zadowolony, taki zestaw mógłby zostać, ale być może będę miał okazję zmienić kolumny, bez większej dopłaty, na Tesi 560 lub na Tannoy mercury 7.4. Które wg Was lepiej się sprawdzą pod Yamahą?