krzysiaq
Uczestnik-
Zawartość
17 -
Dołączył
-
Ostatnio
Informacje osobiste
-
Lokalizacja
Zduńska Wola
Ostatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Ma bardzo dużo, bo pojawiły się wpisy, żeby nie podłączac przez HDMI, bo gorzej gra, że zakłocenia etc. Mam chromecasta 3.0 po HDMI wpięte. Max 48 khz podaje amplitunerowi. Po wekendzie będę miał wersję chromecast audio, podepnę po optyku, wtedy chyba max 96 khz próbkowanie podaje. Wtedy moge odpowiedzieć na pytania, jak ktoś jakieś ma. Ogólnie przez te kilka dni bardzo sobie chwalę to małe urządzenie, używam jako transport do AV z dysku sieciowego i Tidala. Tylko nie wiem jak to google rozwiązał, że na chromecast nie trzeba się logować do Tidala, po prostu przerzucam z telefonu odsłuch na salon a chromecast (widze na routerze) już ciągnie pliki z Tidala - jak, nie wiem, ale to działa. Jakby miał wbudowaną natywną obsługę Tidal. Nie mam tylko jak sprawdzić plików MQA, gdyż mój S10 nie obsługuje tego. Do tego używam odtwarzacza dedykowanego USB Audio Player Pro wraz do tego wraz z DAC AUDIOQUEST DRAGONFLY RED
-
A wiesz ile osób jest pozamykanych, bo właśnie słyszą niesłyszalne rzeczy? I co to zmienia, to ma być potwierdzenie ich słuchu? Sam potwierdzasz że syngał cyfrowy jest albo prawidłowy, albo go nie ma. Na filmach wcześniej zamieszczonych też to udowodniono. A następnie piszesz, że słyszysz różnicę. A przecież nie ma stanu pośredniego. Więc chłopie, co Ty możesz słyszeć? 🤣
-
To jest dobre porównanie. Ale do tych kablarzy to i tak nie trafi. Satelita też przesyła strumień danych cyfrowo, i albo dobrze ustawisz i masz obraz, albo klatkuje, rwie etc, gdyż brakuje wielu liczb w przesyle. To nie sygnał analog jak kiedyś, że kręcąć anteną, miałes lepszy obraz albo gorszy. No więc odbiornik widzi że ma liczbę parzystą albo nieparzystą. Brak impulsu to 0, impuls to 1. Impulsy cyfrowe, czyli bity przesyłane pomiędzy dwoma urządzeniami cyfrowymi, reprezentowane jako podwyższenia lub obniżenia napięcia elektrycznego. Więc wracając do meritum sprawy, każdy kabel albo da impuls albo go nie da. I nie ma lepszych ani gorszych impulsów które wpłyną na cokolwiek. Dlatego właśnie stosuje się przesył cyfrowy, gdyż jest on bezstratny i nikt nie ma prawa go usłyszeć na różnych kablach, o ile są sprawne.
-
No nie, następny. To jak jest przesyłany sygnał cyfrowy, jak nie pakietem liczb? Proszę, napisz mi i wyprowadź z błędu. SYGNAL CYFROWY TO ZAPIS BINARNY. ZAKODUJ TO SOBIE że tak działa przesył cyfrowy, jak sama nazwa mówi, zawiera cyfry
-
Kiedyś mieszkał koło mnie taki jeden, co słyszal więcej od innych. Jakiś czas temu go zamknęli w pokoju bez klamek No przecież cały czas piszesz że kable cyfrowe różnie grają i nie płyną w nich 0 i 1.
-
To jest sarkastyczna odpowiedź, wobec tu niektórych wyżej piszących odnośnie cyfrowego przekazywania dzwięku, że im kable cyfrowe grają lepiej i gorzej. Więc tani kabel USB też pewnie nie gra dobrze
-
I perełka na koniec, niestety nie mojego autorstwa, ale pokazuje w dobitny sposób, jak co niektórzy powielają głupoty, pisząc że droższy kabel cyfrowy zagra lepiej. "Zastanówmy się nad czymś takim. 1. Zespół nagrywa jakąś piosenkę. 2. Piosenka zostaje zapisana w pliku, załóżmy, że będzie to FLAC. 3. Zespół wysyła plik swemu menedżerwowi jako załącznik do maila. 3. Menedzer wysyła plik do kilku wytwórni. 4. Któraś wytwórnia decyduje się piosenkę sprzedawać. 5. Wytwórnia umieszcza piosenkę na stronie swojego sklepu. 6. Ludzie kupują piosenkę i ściągają na dysk komputera. 7. Z dysku komputera plik zostaje przekopiowany na dysk odtwarzacza sieciowego czy jakiegoś tam. 8. Ostatecznie plik jest odtwarzany z HDD podpiętego do odtwarzacza przez kabel USB. I okazuje się, że wielokrotne kopiowanie pliku pomiędzy dyskami, serwerami - zanim ściągniemy plik na dysk to przejdzie on przez tysiące kilometrów kabli, setki dysków itd. itp. - i wyłącznie ostatni metr kabla USB wpływa na pogorszenie dźwięku. Ostatnie przekopiowanie pliku z dysku do odtwarzacza w jakiś sposób uszkadza plik z muzyką i gra on inaczej? Plik może przejść po kablu wiele tysięcy kilometrów i może być setki razy przekopiowany i to nie szkodzi na drodze od studia do domowego komputera. Ale metr kabla pomiędzy dyskiem i odtwarzaczem pogorszy dźwięk" 🤣
-
To powiedz mi, co płynie w kablu cyfrowym poza prądem, jak nie bity parzyste i nieparzyste? Jak jest przekazywana paczka danych zawierająca np. dźwięk? Obojętnie co napiszesz, już się bardziej nie pogrążysz. 😂 "Sygnał foniczny Sygnał foniczny, sygnał audio (od łac. audio, słyszę) – sygnał reprezentujący informacje fali akustycznej w postaci analogowej lub cyfrowej w zakresie słyszalnym przez człowieka (dźwięki). Cyfrowy sygnał foniczny to ciąg wartości liczbowych zapisanych w pamięci maszyny cyfrowej lub na nośniku danych w postaci pliku dźwiękowego, który reprezentuje spróbkowany i skwantowany dźwięk" - to z Wiki A dodatkowo specyfikacja SPD/F Jest to interfejs szeregowy do przesyłu danych fonicznych nazwa pochodzi od skrótu: Sony-Philips-Digital-InterFace i zapoznaj się ze sfecyfikacja SPD/F to może uświadomisz sobie że jesteś w błędzie. http://www.epanorama.net/documents/audio/spdif.html A co takiego jest w tym wątku, ze go zgłosiłeś? że obnaża prawdę, bo przecież jak można pisać na forum audio ze drogie kable cyfrowe to ściema i nie mają wpływu na "jakość" muzyki?
-
Najpierw piszesz: A następnie piszesz: Może się zdecydujesz, czy w końcu płyną te 0 i 1 ? Bo chyba już sie pogubiłeś. A na samozaoranie się wklejasz linka do artykułu, który pisal tak sam nawiedzony jak WY, i porównuje że kabel cyfrowy polepszył dzwięk w stopniu w jakim robią to podkładki antywibracyjne No po prostu ręce opadają. Idąc dalej, to rozumiem że pliki z Tidala na tym samym sprzęcie moga grać różnie, bo ktoś ma lepszy kabel Ethernet a ktoś inny uzywa LTE - a tam przecież w eterze tyle zakłoceń. 🤣
-
Wcześniejszego filmu zamieszczonego przez JohnDoem nie widziałeś? Skoro test żałosny, zrób lepszy i udowodnij na nim wyższość kabla w jakości muzyki. Ale nie zrobisz takiego filmu, bo nie jest to możliwe, gdyż w CYFROWYM PRZESYLE DŹWIĘKU KABLE NIE GRAJĄ! 1 (jedynki) - nie będą szczuplejsze, a 0 (zera) nie będą pełniejsze. Wcisnęli wam kable za grube pieniądze i teraz wam głupio przyznać się że nie macie racji. Tak samo ma się sprawa w kablach optycznych - nie ważne za jakie pieniądze, każdy będzie tak samo działał dopóki wiązka będzie nieprzerwana. Szkoda mojego czasu na te bzdety, bo wam grają nawet podkładki antywibracyjne, zatyczki do nieużywanych wejść a nawet pewnie dzwonicie do elektrowni, żeby jutro załadowali lepszy węgiel do spalania, bo wpłynie to na wasz sprzęt grający i wokale będą bardziej wyraziste. Tylko nie zapominajcie jeszcze o odpowiednim powietrzu w pokoju odsłuchu, koniecznie z filtrami pokrytymi złotem, żeby wyłapywały szumy ze źle zrealizowanych płyt, a przy okazji poprawią dynamikę utworu i przestrzeń stereo a wysokie tony będą słyszalne aż na marsie.
-
JohnDoe, Tak, na szczęście są ludzie którzy udowadniają głupoty niektórych tu piszących na forum. Polecam tez zapoznanie się z tym filmem
-
W przesyle cyfrowym nie ma znaczenia jakość kabla - bo tam albo jest prawidłowy odbiór danych albo nie, mówiąc prosciej, sygnał jest albo go nie ma, nie bedzie ani lepszy ani gorszy! Naginasz prawa fizyki. Kable sprzedajesz, czy jak? W cyfrowej technice audio sygnał akustyczny, bądź przebieg elektryczny, jest zamieniany w strumień liczb. Sygnał ten, aby mógł być "zrozumiany" musi być najpierw poddany procesowi kwantyzacji (próbkowania) co odbywa się z szybkością 44,1kHz, 48kHz, 96kHz lub 192kHz 44,1kHz jest wartością standardową dla domowych odtwarzaczy CD. Każda próbka zamieniana jest w słowo o określonej liczbie bitów, aktualnie 24-bitowe, czyli ciąg 24 jedynek i zer. Minuta stereofonicznej muzyki próbkowanej z częstotliwością 44,1kHz zajmuje około 10MB przestrzeni na twardym dysku. Przy próbkowaniu 48kHz będzie to ok. 12MB. Idąc twoim tokiem rozumowania, jak zrobisz dysk HDD albo płytę CD z lepszego materiału na przechowywanie danych, to co, pliki będa wyraźniejsze? Litery w wordzie czytelniejsze? Czy może nagle kolory uderzą większą głębią z naszego minitora, bo sterowniki będą na lepszym nośniku? To też zapis cyfrowy/binarny, czyli 0 i 1. I albo plik działa albo jest uszkodzony. Tak samo w kabalch HDMI, droższy kabel nie wpłynie na lepsze kolory ani lepsza jakość dzwięku, internetu. Po prostu albo jest prawidłowy przesył i wszystko działa albo nie ma. Nie jest wam głupio takie głupoty pisać w przestrzeni publicznej?
-
brawo, cieszę się że poznałeś tajną wiedzę, iż w przesyle cyfrowym występuję prąd.
-
Raczej na pewno, skoro nie wiesz jak jest przesyłany strumień cyfrowy.
-
większych bzdur w tym roku nie czytałem. HDMI to cyfrowy przesył dźwięku, więc jaka dynamika, jakie zakłócenia? że niby sygnał 0100011000101 ma mniejsza dynamikę? chłopie, dokształć się