Pierwotnie myślałem, że opcja Marantz PM6006 + Magnat 723 przekroczy mocno budżet, ale faktycznie nie jest tak źle (3500 za całość - w opcji, którą podałem jako pierwotną mam całość za 2900). Ciężko mi porównywać, bo testowałem u siebie tylko kollumny DIY, jednak ja nie mam tyle umiejetności manualnych, by coś takiego spłodzić.
Czy do Marantza PM6006 pasowałyby Indiany lub Pylony?
Czy potrzebuję jakieś adaptery/inne cuda, by na przykład podłączyć to pod PC/komórkę? bo kojarzę z wizyty w sklepie, że Yamaha ma podłączenie BT. Przepraszam za banalne pytania, ale boję się, że kupię coś, co fajnie brzmi, ale jednocześnie nie będę mógł wykorzystać połowy możliwości, bo na przykład nie będzie się tego dało podłączyć pod komputer (a nie wiem, czy będę miał możliwość, by podłączyć to kablem optycznym (komputer z pewnych względów musi być w innym pokoju - czy zewnętrzna karta dźwiękowa na USB załatwi sprawę jeśli chodzi o źródło?
Im dalej w las, tym mam więcej pytań i wątpliwości, a chcę całość domknąć do 31go sierpnia.
Z wątpliwości: Marantz PM 6006 czy Yamaha AS-501 (plus jakie ewentualne adaptery/dodatki)
oraz głośniki: Melodika BL40 / Pylon Pearl 25 / Indiana 550x. Co do Magnatów boję się ich wyglądu (a nie chcę wysłuchiwać narzekań żony, że takie "okrągłe z tyłu" - zdaję sobie sprawę, że nijak się to ma do jakości dźwięku, ale już w przypadku wzmacniacza żona powiedziała mi, że żadnego "czarnego paskudztwa" ona w domu nie chce - na szczęście Marantz i Yamaha mają wersje srebrne.