Witam Was wszystkich serdecznie, jest to mój pierwszy post na forum, choć już mnóstwo czasu poświęciłem na jego lekturę to w końcu czas opisać sytuację i kilka dylematów dotyczących zmiany sprzętu grającego. Myśle że temat pewnie wielokrotnie omawiany, to jednak będzie też pomocny innym, którzy po ślepym zaopatrzeniu w urządzenia KD zrozumieli co to „prawdziwe” słuchanie muzyki.
Kilka lat temu zostałem posiadaczem amplitunera Onkyo TX NR 636 i pary kolumn Dali Zensor 7. Oczywiście plany rozbudowy były bardzo ambitne, jednak skończyło się na tym, że w 95% słucham muzyki, a filmów jest bardzo bardzo mało. Po posłuchaniu muzyki u znajomego z zestawu stereo zrozumiałem, że trzeba działać ?
Do rzeczy, pomieszczenie około 29m (salon z niewielkim aneksem), akustyka raczej ok. Repertuar bardzo szeroki, łatwiej wskazać czego nie słuchamy - techno, death metal... Reszta jak najbardziej, dużo rocka, pop, trochę jazzu czy tez muzyki instrumentalnej/klasycznej.
Pierwszym krokiem było wystawienie na sprzedaż amplitunera Onkyo, teraz pozostają ze mną kolumny Dali Zensor 7 i z cała pewnością jeszcze jakiś czas będą u mnie, jestem z nich zadowolony i przypuszczam że z nowym wzmacniaczem pokażą zdecydowanie więcej niż dotychczas. Oczywiście chciałbym tak dobrać sprzęt stereo, aby za rok czy dwa pójść krok dalej i pomyśleć o nowych głośnikach. Po lekturze wielu tematów, artykułów i recenzji zacząłem wybierać i analizować co mogłoby być odpowiednie. Budżet to około 4tys, niemniej jednak może ulec delikatnemu zwiększeniu jeśli będzie taka potrzeba. Oczywiście oprócz wzmacniacza będzie potrzebne też źródło dźwięku i tutaj mówimy tylko i wyłącznie o plikach z serwisów streamingowych (dzisiaj Spotify ale przy odpowiednim sprzęcie Tidal hifi, kiedyś może tez gramofon i wykorzystanie wielu starych płyt z zasobów „rodzinnych”). Biblioteki plików w sensownej jakości nie posiadam, płyt CD również już wiele lat temu się pozbyłem. Dlatego teraz zastanawiam się czy większość budżetu zainwestować we wzmacniacz i przyoszczędzić na źródle, wiadomo potem łatwiej to zmienić niż pozbywać się całego sprzętu i budować na mowo.
Powiem czego dotychczas słuchałem:
1. Atoll in100se
2. Cambridge Audio cxa60
3. NAD 356
Wszystkie niestety na nieco lepszych kolumnach niż moje, Dali Ikon6. No i co? I re-we-la-cja!!
W porównaniu z tym co słyszę teraz z amplitunera to wszystko było o klase lub dwie lepsze. Pytanie jak dużo zmieniły tez głośniki, ale przypuszczam, że z Zensorami tez byłaby ogromna różnica. Najlepiej wypadł Atoll, tutaj to było jak na koncercie, lawina dźwięku, pomiędzy CXA60 a NADem remis choć było inaczej, ten pierwszy spokojniejszy a drugi to było bardziej otwarte i radosne granie.
Oprocz tych trzech wzmacniaczy cały czas myśle tez o innych propozycjach, nie odrzucam tez sprzętu używanego żeby wygospodarować coś na pierwsze źródło dźwięku. I tu zaczynaja się schody i zapytania o te wszystkie daci i odtwarzacze sieciowe.
Czy wbudowany dac to oszczędność czy tez zamykanie sobie drogi do wykorzystania lepszego zewnetrznego przetwornika? Czy jeśli połączyłbym najtańszy streamer Chromecast cyfrowo ze wzmakiem który ma dac’a bądź przez dac zewnętrzny to będzie to grało dużo gorzej niż odtwarzacz sieciowy za dwa, trzy czy nawet cztery tysiące?
Oprócz tych trzech wzmacniaczy myślałem tez o używanych, np. Hegel H80, może naim5is (trochę ponad budżet).
Chodzi mi też jeszcze jeden wzmak po głowie, a mianowicie Rotel A14. Drogą mojej dedukcji wychodzi super wbudowany dac, duża wydajność (przyszłościowo pod zmianę kolumn) czy nawet wbudowany Bluetooth (można wrzucić coś na szybko z np. YT). Recenzje ma ten wzmacniacze bardzo dobre, jednak mało kto o nim mówi, na forum praktycznie zero informacji na jego temat. Czy ktoś posiada, czy ktoś słuchał albo tak jak ja brał go pod uwagę przy wyborze sprzętu dla siebie??
Jest tez jeszcze jedna opcja, dopóki są Zensory to wybrać Marantz PM i NA 6006 i wymienić w dalszej przyszłości cały zestaw.
Chętnie posłucham rad doświadczonych forumowiczów, przemyśle tez inne propozycje.
Z góry dzięki za odzew, pozdrawiam.