Kłaniam się,
Mam kolumny B&W 683 + wzmacniacz HK 3490. Jestem bardzo zadowolony z dźwięku, ilości basu i ogólnie odbioru. Mam ustawione je obok biurka w moim gabinecie i uwielbiam wieczorami słuchać muzyki (głównie rocka, czasami współczesnego popu, muzyki filmowej, etc.). Jestem bardziej niż mega zadowolony.
Planuję jednak zakup sprzętu (osobnego) do salonu, który ma 54 m2 + otwarta kuchnia + kawałek korytarza (holu). Niestety próba zniesienia kolumn z gabinetu do salonu kończy się tym, że kolumny praktycznie w ogóle nie dają basu. Grają średnimi i wysokimi bardzo ładnie, ale 'nie czuć' w ogóle uderzenia basu. Salon ma kształt trapezu, niestety w większości gołe ściany + dywan i drewnianą podłogę. Mebli też praktycznie nie ma :( Urządzony w stylu nowoczesnym.
Moje pytanie: Czy mogę kupić kolumny (budżet do 20 tys. PLN) + wzmacniacz (budżet do 10 tys. PLN), które ogarną taką przestrzeń czy raczej jest to mżonka i nigdy nie uzyskam takiej barwy jak w moim małym, zamkniętym gabinecie? Możecie polecić coś na takie powierzchnie i tego typu wnętrza?