Jako, że to pierwszy post to witam wszystkich I od razu opisuje problem - postaram się jak najprościej. A więc...
Obecnie posiadam taki zestaw:
- Harman Kardon PM645 (planuję sprzedać)
- KEF Cresta 1
Dźwiękowo - całkiem ok, chociaż wydaje mi się, że wysokie tony nie są jakoś bardzo wyraźnie (słuchając skrzypiec lubię mieć dreszcze przy każdym pociągnięciu smyczkiem), lecz nie to jest powodem chęci wymiany. Otóż irytuje mnie brak możliwości podłączenia Xboxa czy odtwarzania muzyki z telefonu. Dokupiłem sobie Eksa transmitter (do goglowania), no i faktycznie połączenie z telefonem przez BT było, ale z xboxem nie.
Pojawił się więc pomysł kupienia:
- wzmacniacza z wejściem optycznym + zostawienie transmitera do łączenia się z telefonem
- wzmacniacza z wejściem optycznym i BT,
- amplitunera stereo z wejściem optycznym + zostawienie transmitera do łączenia się z telefonem
- amplitunera stereo z wejściem optycznym i BT.
I teraz pytanie główne. Jak sądzicie - co będzie dla mnie najlepsze? Głównie chodzi mi o muzykę, do filmów nie potrzebuję super audio-efektów. Sprzęt może być używany jak i nowy. Maksymalnie chciałbym wydać 1000 PLN. Zestawu nie planuję rozbudowywać.
Rysunek trochę chaotyczny, nie umiem dobrze odwzorować mieszkania (kawalerki). Jak widać kolumny stoją na parapecie obok balkonu. Przed nimi stoi kanapa na której z reguły siedzę i coś robię, więc głównie tam słucham muzyki, ale wiadomo, że słucha się tego wszędzie.
Wydaje mi się, że tyle - jak coś ominąłem to proszę o zwrócenie uwagi.
Pozdro
Andrzej
EDIT: Dodam, że mam obecnie ofertę kupna SONY TA-F 630 ESD za 700 PLN, może to jest dobry pomysł.
Myślałem również o Yamaha RN500/RN301.
EDIT2: Ważne by wzmacniacz można było wyłączać pilotem/apką.