Chciałem podsumować temat i podzielić się moimi wrażeniami po odsłuchach. A co odsłuchiwałem na tych kolumnach:
- Audiolab 6000, Audiolab 8300, NAD C356 BEE, Vincent SV-227MK, Advance Acoustic X-i105.
Moje wrażenia są następujące: bezapelacyjnym zwycięzcą odsłuchu został Vincent SV-227 MK. Z tymi kolumnami dźwięk był piękny, spójny, miły dla ucha, słuchanie dostarczało niesamowitą dawkę relaksu. Kolejne wzmacniacze klasyfikuję następująco: Audiolab 8300, Audiolab 6000, Advance Acoustic X-i105, NAD C356 BEE. Dźwięk z Audiolabów jest porównywalny, ze wskazaniem na 8300 i najbliżej im do brzmienia Vincenta. Największym zaskoczeniem dla mnie był NAD C 356. Na tych kolumnach dźwięk był niesamowicie drażniący wręcz irytujący, ostry. Wrażenie takie, jakby w słuchacza wbijano szpilki. Być może z innymi kolumnami byłoby lepiej. Z kolei Advance Acoustic X-i105 to coś pośredniego pomiędzy Audiolabem 6000, a NAD-em ze wskazaniem na brzmienie NAD-a, czyli dźwięk też dość ostry.
Powyższe wrażenia są oparte wyłącznie na moich subiektywnych odczuciach, każdy lubi coś innego.
Wniosek jest jeden (może mało odkrywczy), ale świadomy zakup sprzętu wymaga odsłuchu, bo zaskoczenie jest czasami duże. Tak jest w moim przypadku. Na odsłuchy jechałem z faworytem do zakupu tj. NAD-em i tu niespodzianka. Ostatecznie zdecydowałem się na Audiolaba 8300, z którego jest bardzo zadowolony i chyba o to chodzi. Vincent jest poza moim zasięgiem budżetowym, ale i gabaryty (tj. głębokość) też nie są bez znaczenia.
Pozdrawiam