Cześć,
Szukam pomocy przy urządzaniu audio w nowym mieszkaniu. Spędziłem już masę czasu szukając odpowiedniego rozwiązania i do niczego nie jestem w pełni przekonany, a w temacie audio jestem kompletnym laikiem.
Rzut pokoju poniżej, TV na czerwono (wiszące na ścianie), szafka pod TV żółta, kanapa na zielono.
Budżet do około 3 tysięcy, więc siłą rzeczy do audiofili nie należę, jednak marzy mi się prawdziwy surround. Użytek 50/50 TV/Muzyka.
Dodatkowa uwaga jest taka, że to mieszkanie jeszcze nie jest wykończone. Jeśli więc satelity przewodowe, to kabel będzie wkuty w ścianę.
Dotychczasowe przemyślenia:
Ponieważ nie ma miejsca po bokach TV, to standardowe 5.1 zdaje się odpada (głośniki powinny być oddalone od TV, prawda?)
Z racji ilości miejsca myślałem nad soundbar + sub + 2 tylne satelitki (nad kanapą na niebiesko). Jak się okazuje takich konfiguracji jest bardzo mało lub kosztują znacznie ponad budżet (Samsung HW-Q90R, Samsung HW-N950, Bose 500, Yamaha Musiccast). Sony HT-RT5 byłby zdaje się idealny, ale jest niedostępny. Polk Audio Magnifi Max SR odpadł ze względu na masywny subwoofer, którego nie mam gdzie postawić. Mocno zastanawiałem się nawet nad Sony HT-RT3, chociaż wolałbym coś droższego (z czysto psychologicznych powodów, przecież droższe = lepsze jak wiadomo). Problem z tym konkretnym modelem mam taki, że z tego co czytałem do połączenia komponentów używa niestandardowych końcówek na stałe przymocowanych do satelit, więc wkuwając kable w ścianę chyba wsadzam się na minę. W razie ewentualnej wymiany albo tracę gwarancję, albo muszę kuć.
I tutaj potrzebuję pomocy: jakie tak naprawdę mam opcje? Czy w tym budżecie jest coś, co szanowni forumowicze mogą z czystym sumieniem polecić? Czy lepiej kupić jakiś lepszy soundbar (jaki?) + sub i zrezygnować z satelit? Czy HT-RT3 przy niewygórowanych wymaganiach spełni swoją rolę? Czy nie bać się tych niestandardowych wtyczek?
Z góry dzięki za wszelkie sugestie i podpowiedzi, naprawdę jestem w kropce.
Maciek
