Dzień dobry Wszystkim!
Od paru lat słucham muzyki na Pianocrafcie 640 na firmowych kolumnach i standach z Rogoza.
Generalnie jestem zadowolonym, ale.. Jak większość z Was korci mnie żeby coś pozmieniać i wskoczyć poziom wyżej🙂
I tu rodzą się problemy i pytania czy jest sens zmieniania skoro w sumie jestem zadowolony, ale może nie wiem co tracę słuchając tylko Piano?
Pokój ma tylko 12-13 mkw, muzyka jakiej słucham to rock, blues i trochę klasyki np. Bruce Springsteen, Gary Moore, Eric Clapton, Queen, Maanam, Dżem, Fleetwood Mac, Rolling Stones itp.
I teraz pytania:
1. czy jest sens w tym metrażu zmieniać cokolwiek?
2. może dobrać inne kolumny w kwocie max 4 tys? Jak tak to jakie? Muszą mieć impedancję minimum 6ohm, bo taki jest wzmak w Piano. Pylon Diamond Monitor? Elac Debut 2.0 B6.2? Bowersy 606?
3. wymiana na zupełnie nowy zestaw +/-8 tys? Rotel A11+CD11? Audiolab 6000A? Yamaha a-s701 albo a-s801? I jakie kolumny do tego?
Co Waszym zdaniem byłoby najlepszym rozwiązaniem?