Około pól roku temu zdecydowałem się na zmiane sprzetu stereo na 5.1. Do tej pory miałem Altusy 200 i Kenwood Ka-5040r(i pomimo negatywnych opini o Altusach słuchałem tego z przyjemnościa- może też dlatego że od 15lat nie słuchałem innych sprzetów:-). I to może dlatego podszedłem do tego tematu tak, że co nie kupie to będzie dużo lepiej- bo przecież wydam dość sporo kasy i minęło 15 lat. Na KD zdecydowałem się ponieważ od czasu do czasu chciałem obejrzec film w 5.1, a pozostały czas(czyli zdecydowaną wiekszość) miało slużyć do muzyki(bardzo zróżnicowanej). Troche poczytałem co kupić i zdecydowałem sie na używany sprzet(głośniki w idealnym stanie- 2x Canton gle496, 2x gle436 i 1xgle456 i Klipsch r-112sw, amplituner Yamaha Rx-v681). Lubię głośno posłuchac muzyki, z dobrym basem i wyrażnym sopranem- chyba mi się to w Altusach podobało. Ale ten sprzęt nie do końca spełniał moje oczekiwania pod tym względem. Tydzień temu padł amplituner i musiałem kupić cos innego, znów poczytałem, poprosiłem o porady na forum(zamiast po prostu pojechać gdzieś na odsłuchy), i pewnie prosząc o porady nie sprecyzowalem(albo źle) co bym chciał osiagnać. Ktoś polecił mi Marantz sr5014. W poblizu znalazłem w dobrej cenie 5013(a to bardzo mała róznica z 5014) i kupiłem. Po podłaczeniu i skonfigurowaniu jestem troche załamany, bo ani tu głośno posłuchać muzyki- no chyba że się prawie na maxa odkreci, a wysokie tony, które lubie-to totalna porażka. Niskie sa dla mnie ok. Czy ten amplituner ma może za malo mocy do tego zestawu? Kombinowałem juz z ustawieniami, ale to nie to. Czy ja na innym amplitunerze mogę osiagnać na tych Cantonach efekt o którym pisałem? Czy musze znów wrócić do zestawu stereo ze wzmacniaczem? Wiem że od poczatku źle zrobiłem nie jadac na odsłuchy i zdajac sie tylko na opinie(gdzie ja do tego może źle sprecyzowalem moje oczekiwania) Prosze o pomoc w wyjściu z tej sytuacji...