Szukam pomocy w nietypowym temacie, nie ukrywam że jestem już mocno zrozpaczony, problem trwa mniej więcej od roku, a mianowicie : słucham muzy z winyli w konfiguracji gramofon + wzmacniacz/amplituner + kolumny podłogowe. Od mniej więcej roku nie mogę dojść ze sprzętem do ładu, pojawiają się usterki takie jak : uciekający prawy kanał ( po przepięciu kabli dalej ucieka prawy). Zawoziłem i gramofon i wzmacniacz do kilku serwisów i wszędzie robią na mnie wielkie oczy bo sprzęt w innym miejscu niż mój dom działa poprawnie i bez żadnych usterek. Zamieniałem gramofon i wzmacniacz - problemy występowały ale np. w innej postaci - wzmacniacz np. tracił basy, grał przesadnie zbasowany by za chwilę tracić go całkowicie, oczywiście w domu u kolegi gra normalnie. Inny z kolei wzmacniacz spalił się ostatnio po 5 min. grania. Czy coś jest nie tak z siecią u mnie w domu ? Z czego wynikają te problemy ? Przepinałem kable, przedłużacze itd, nic to nie dało. Dodam, że na tych samych gniazdkach gra u mnie w pokoju telewizor, konsola XBOX oraz dekoder NC+ i w tym urządzeniach nie występują żadne niespodzianki.
Czy ktoś z Was spotkał się z takim problemem ? Jestem nim zdruzgotany, od roku rotuję sprzętem w poszukiwaniu usterki, która zdaniem różnych fachowców do których wożę sprzęt, w ogóle nie występuje. Ktoś ma jakiś pomysł ? :(