Dzięki uprzejmości jednego z salonów HiFi w mojej okolicy miałem przyjemność odsłuchać parę wzmacniaczy o których pisaliśmy w tym poście. Oczywiście podłączone pod wspomniane kolumny KEF Q350. Denon PMA-800NE niestety nie mój dźwięk, trochę za bardzo natarczywy, miałem wrażenie jakby scena była dość wąska ale nie jestem melomanem wiec sa to tylko moje odczucia. Marantza PM6007 nie podłączaliśmy bo wydaje mi sie, że może zagrać dość podobnie. Kolejny w odsłuchu był Pioneer A-50DA, dźwięk sporo lepszy ale dalej jakiś bez emocji (ale myślę ze wart dokładniejszego odsłuchania). Na koniec Cambridge Audio CXA61, no tu musze powiedzieć ze dźwięk zdecydowanie dla mnie, bardziej cieplejszy, żywy z większą scena. Myślę ze mój faworyt. Niestety nie miałem zbyt dużo czasu na odsłuch. Trzy utwory dla każdego klocka (jazz,pop). Niestety sporo ponad założony budżet wiec musze to spokojnie przetrawić. Mam jeszcze pytanie czy jest duża różnica pomiędzy modelem CXA61 a poprzednikiem CXA60? Warto poszukać czegoś z drugiej reki?