No już po odsłuchach i zakupie.
Przesłuchane Sapphire 25,31, Heco 700, monitor audio bronze 6, jamo JAMO C97 II
Zakupione Szafiry 25.
Heco zagrały praktycznie identycznie jak Sappire 25 (być może wina wzmaka, odsłuchiwane na Pioneer a40-ae).
Monitor audio...sam nie wiem jak to powiedzieć,za bardzo się darły czy cuś.Jakoś tak szybko kazałem je odłączyć ¯\_(ツ)_/¯
Pylony 31 bas jakiś taki, jak bym kopał po pudełku.
O dziwo, najdłużej porównywałem Sapphire 25 z Jamo, bo zagrały środkiem i basem całkiem fajnie.
I teraz tak, każda z testowanych kolumn w jakimś tam aspekcie zagrała lepiej od Sapphire 25. Nie mam ucha audiofila,tak samo jak pijąc whisky nie czuję tego owocowego finiszu pomieszanego z nutą migdału i czegoś tam. Po prostu smakuje mi lepiej lub gorzej.
Tak samo było przy odsłuchu tych Sapphire 25. Doszedłem do tego, że zostawiłem je podpięte i porównywałem do nich każde z pozostałych , bo wyszło mi, że najbardziej mi smakują.
Zdaję sobie sprawę, że z wzmacniaczami za parę (paręnaście) koła pewnie by to grało inaczej i mój wybór mógł by być inny ,ale jak napisałem póki co pasuje mi ten Pioneer, a na nim te Pylonki zagrały najfajniej.
Pozostaje mi czekać bo kolor biały mat na zamówienie (17 dni roboczych)
No i potwierdzę słowa które powtarzają tutaj doświadczeni forumowicze. Podstawa to odsłuch.
Pozdrawiam.