Cześć, na wstępie chce powiedzieć, że jestem kompletnym amatorem i zupełnie nie znam się na audio. Jednak ostatnio postanowiłem ulepszyć swój zestaw mikrofonowy i postanowiłem nie bawić się w półśrodki dlatego kupiłem dość popularny interfejs Scarlett Focusrite Solo gen.3 + mikrofon Audiotechnica AT2020.
O ile przy mikrofonie dostałem uchwyt w który wkręca się mikrofon to chciałem w pełni profesjonalnie dodać do tego shockmount (postawiłem na AT8458a).
Po przyjściu całości i spięciu tego zestawu okazało się, że mikrofon za (+/- 300-400 zł) choć jest dość dobrze wpasowany w shockmount to de facto wisi na kablu bez żadnego gwintu do którego byłby przykręcony (jest wyłącznie wsunięty na tyle ciasno, że nie wypada).
Jednak ponieważ nigdy nie miałem do czynienia z tego typu sprzętem chciałbym się dowiedzieć czy to normalne, że mikrofon jest tak po prostu wsadzony w shockmount bez żadnej dodatkowej asekuracji / klipsów / uchwytów. Pytanie może się wydawać śmieszne ale zwyczajnie nie wiedziałem gdzie je dodać więc wylądowało tutaj.