Audiolab

Do tej pory byłem przekonany, ze jezeli chodzi o głębokość sceny to wąskim gardłem najczęściej jest wzmacniacz, w takim sensie, ze w takiej samej kategorii cenowej jedne robią to lepiej a inne gorzej albo przynajmniej rożnie, inaczej. To wszystko przy założeniu jednakowego ustawienia głośników. Próbując poprawić glebie u siebie dołożyłem maly sub firmy REL. Efekt nawet nawet. Na pewno nastały ciekawe czasy jeśli chodzi o klasę D. Teraz spod tej samej ręki zdaje sie wyszedł jeszcze nowszy moduł o nazwie Nilai. Podobne jeszcze bardziej aksamitny, naj i w ogóle Inne firmy zaczęły wypuszczać wzmacniacze na modułach Gan Fet. Dzieje sie. Gratuluje zestawu, robi wrażenie! I smaka niestety. Wyszukiwanie "Purifi amplifier" zostało u mnie zapisane w ulubionych na portalu z ogłoszeniami

A czy możesz napisać jak wygląda budowanie sceny wzdłuż i przede wszystkim wszerz w tym Apollonie w porównaniu do wzmacniaczy klasy AB? Tak przy okazji, czy Cambridge Audio CXA81 odstawał bardzo w porównaniu do innych wzmacniaczy? czy może "dawał radę" twoim zdaniem?

Dobry! Szukałbym kolumn "przystosowanych" albo bardziej łaskawych do ustawiania bliżej ściany ew. sztywno do ściany (np Amphion Argon 1, może Kef LS50 Meta?) albo do ustawiania na szafce (np Monitor Audio Silver 50 był takim głośnikiem - pisze z głowy, do sprawdzenia). Może jakieś ciężkie podstawki grafitowe pod Kolumny na szafce zdałyby egzamin? Proponowane powyżej przez branże Kef Q Concerto bym odpuścił, one nie nadają sie do przystawienia bliżej ściany, w przeciwieństwie do Kef R3 Meta. Do tego wydajny prądowo wzmacniacz bo tego typu kolumny jest moim zdaniem trudniej napędzić niż podłogowe. Na tańsze wzmacniacze klasy D bym uważał, koniecznie przetestować. Kiedyś kupiłem (na szczęście online) Bluesound Powernode i po paru dniach szybko go odsyłałem. Jak tylko robiło się bardziej gęsto od dźwięków, szczególnie w alternatywnym rocku, wszystko zbijało sie w jedną kluskę. Głośniki aktywne byłyby super opcją gdyby nie ogromny problem z awaryjnością i serwisem pogwarancyjnym. I tak jak koledzy juz radzili, przed zakupem koniecznie odsluch w domu bo miejsce odsłuchowe wygląda na bardzo wymagające i wrażenia odsłuchowe będą raczej diametralnie różne od tego, co usłyszysz w salonie. Powodzenia!

Ok, rozwiń proszę. A miałeś okazję słuchać Unico Primo?

Przepraszam, nie zawsze mam czas odpowiedzieć. Ja mieszkam poza granicami najjaśniejszej w lokalnych ogłoszeniach znalazłem. Mam bardzo duże opory przed firmą Magnat, przynajmniej w porównaniu z Unison Research. Może to irracjonalne, niech się psycholog wypowie Biorę też pod uwagę, że kiedyś będę chciał ten wzmacniacz odsprzedać i tutaj Unison wygrywa moim zdaniem. Teraz zastanawiam się jeszcze czy nie wziąć modelu Nuovo - jakieś 100€ więcej od Primo. Nigdzie nie znalazłem porównania, nawet na niemiecko i angielskojęzycznych forach/publikacjach. Wiem tylko że w Nuovo są dwie lampy w torze przedwzmacniacza a w Primo jedna

Niestety nie mam szansy przesłuchać tych wzmacniaczy osobiście, trzeba będzie ciągnąć zapałkę, który kupić w obydwu przypadkach byłby to zakup używanego. Podpowiedzcie proszę z jakimi cenami trzeba się tu liczyć. Znalazłem jednego Magnata MA 1000 za 800€. Unisona niestety ani jednego

Słuchałem tego na słuchawkach ale jasne, mikrofon, kompresja itd. Ale bas był wyraźnie taki krótki, twardy

To zaskoczenie, myślałem że jednak Unison stoi oczko wyżej. Magnata słyszałem gdzieś na YouTube, bas wydawał się być bardzo twardy. Jest taki rzeczywiście?

Czy ktoś mógłby podpowiedzieć czy Magnat MA 1000 i Unison Research Unico Primo to zbliżone do siebie wzmacniacze pod względem dźwięku? Czy to jest podobna klasa wzmacniaczy? Czy może Unison stoi oczko wyżej?

W CXA81 nie było problemu z podbitą średnicą, problemem był sam dźwięk w porównaniu do Audiolaba. Różnica na korzyść tego drugiego, w moim odbiorze oczywiście, była tak duża, że zacząłem sprawdzać czy CXA był dobrze podłączony itd. To było jak dzień i noc. W efekcie CXA stał na półce z Audiolabem tydzień z czego grał wszystkiego razem może 2 godziny.

Hej, dzięki za odpowiedź! Te kolumny grają u mnie od 15 lat z kombo Cambridge Audio Azur 640A V2/740C, wzmacniacz ma 75 Watt na kanał, kolumny 6 Ohm/89 dB, także mam jakieś porównanie i moim zdaniem ten Audiolab napędza je bez problemu i niskich tonów tutaj nie brakuje. Z tym zestawem zaliczyłem też kilka przeprowadzek i nie grało to tylko w jednym mieszkaniu, gdzie na ścianach był kartongips. Do porównania z Audiolabem miałem jeszcze przez około tydzień CXA 81 ale odesłałem. Te kolumny grają najprawdopodobniej (nie mam porównania z innymi kolumnami) dosyć równo wszystkimi pasmami a Audiolab ma trochę podbitą średnicę. Myślałem, że może da się tą średnicę minimalnie wycofać innym zestawem kolumn.

Witam wszystkich serdecznie! Zwracam się tu z prośbą o pomoc w opanowaniu średnich tonów we wzmacniaczu Audiolab 6000A wersja Play, który gra obecnie z kolumnami Wharfedale Pacific Evo 30 (pierwsza wersja), jako źródło gra głównie, poprzez wbudowany streamer, Tidal Hi-fi i Spotify. Wszystko gra pięknie mam tylko kłopot ze średnimi tonami, tej dobroci jest często zbyt dużo. Czy komuś z Was, posiadaczy tego wzmacniacza, było tej dobroci w średnich tonach też za dużo i próbowaliście nad tym zapanować przez odpowiedni dobór kolumn? Będę wdzięczny za podzielenie się doświadczeniami bo nie wiem czy da się tutaj coś z tym fantem zrobić czy też łatwiej będzie zmienić wzmacniacz.