Witam serdecznie. Wiem że temat stary, ale chciałbym odświeżyć. Mianowicie, w grudniu kupilem Yamaha r-n803d wraz z głośnikami Kef 950. Mam wrazenie, że mam podobny problem co założyciel posta. Głośniki grają, wg mnie bardzo cicho. Domyślny poziom ustawilem na -30. Od tego poziomu zaczyna grać na tyle, że można posłuchać muzyki. Przeważnie i tak podkręcam do ok -20. Muzyki słucham z Tidala, radia internetowego, ewentualnie po Bluetooth z telefonu. W przypadku podłączonego telewizora muszę podkręcić do ok -16, aby był sens korzystać z głośników. Po przeczytaniu tego postu stwierdziłem, że poczekam, że faktycznie i głośniki i amplituner potrzebują czasu, aby się rozgrzać, ale nie widzę żadnej różnicy. Sprawdzałem kable. Sprawdziłem również na starych głośnikach - stare Perfect 150, doczytałem gdzieś, że może wzmacniacz jest nie wystarczający, aby "rozkręcić" głośniki, ale na tych jest podobnie. Mam wrażenie, że na odsłuchach na miejscu zestaw grał dużo głośniej. Czy może to być problem z Yamaha? Sam już nie wiem, czy szukać problemu w amplitunerze, czy gdzie indziej, czy może czekać dalej, aż sprzęt się "rozgrzeje" - tylko pytanie, ile to może potrwać.