Witam serdecznie,
trafiłem na te forum gdy szukałem jakichkolwiek opinii na temat wyboru między soundbarem a kinem domowym i mam nadzieję, że uda mi się tutaj uzyskać odpowiedź. Sprawa wygląda następująco - rodzice kupili sobie nowy telewizor do salonu (LG 65C11) i pośpiesznie chcieli dokupić do niego do razu soundbar JBL 7.1. Odwiodłem ich od tego pomysłu gdyż mimo że nie znam się zbytnio na "audio sprzęcie" to zdawało mi się że takie rozwiązanie wszystko w jednym nie będzie za dobrym pomysłem. Poczytałem trochę na forum i widzę że obecnie ciężko dosyć skompletować zestaw w miarę budżetowy ze względu na brak amplitunerów. Dochodzi sprawa, że rodzice raczej są miłośnikami minimalizmu i większa ilość głośników w salonie nie jest im na rękę. Pomieszczenie z telewizorem jest dosyć duże bo ma łącznie 50m2. Oceniałbym że dźwięk z TV dotyczy raczej 90% filmów i 10% muzyki. I tutaj rodzi się problem. Z jednej strony uważają że taki soundbar starczyłby im w 100%, a z drugiej skoro oglądają tyle filmów w tak dużym pomieszczeniu to obstawiam że pieniądze wydane na ten sprzęt poszły by tak trochę w "błoto". Co byście doradzili w mojej sytuacji? Zakupić soundbar dla świętego spokoju? (czytałem u Was że JBL są awaryjne i gdzieś ktoś polecał - Polk Audio MAGNIFI MAX) czy może jednak ku przeciwnością losu starać się złożyć jakiś zestaw kina domowego?
Przepraszam za ścianę tekstu i liczę na Waszą pomoc 😇
Pozdrawiam.
