Hejka,
Użyłem szukajki, już przesiałem wstępnie sprzęt. Jestem raczej zielony, więc chciałbym się poradzić i zapewne utwierdzić w finalnej konfiguracji. Szczególnie dotyczy, to tematu kolumn, odtwarzacza cd oraz kabli.
Repertuar:
Dużo szatana na odsłuchu i to tego z gatunku najszkaradniejszych oraz thrashu. Czasem jakiś wygibasy hip hopowe, trip hopowe i pop. Trochę muzyki filmowej, ładnie robi klimat przy szuraniem pionkiem po planszy.
Szukam:
Uniwersalnego odsłuch, nie jara mnie kino domowe. Będzie pięknie jeśli bez bajpasów będę mógł streamować na niego z Tidala. Generalnie preferuję CD, opcje radio są mi totalnie zbędne. Zależy mi aby znośnie grał na niskich poziomach natężenia dźwięku, lubię przysypiać przy muzyce późną porą. Z soundbarem w drugim pokoju mam problem, że jest ciut zbyt głośny na Morbid Angel o 3 w nocy, więc szerokie pasmo wyboru głośności będzie czymś pięknym, wręcz na miarę lifechangera.
Obecny odsłuch:
- Denon RCD-M39,
- 2 x Jamo S801,
- subwoofer Jamo S808SUB,
- bluetooth Logitech,
- kable, nie wiem, jakieś ze średniej pułki marketowej.
Pomieszczenie, jak z rzutu. Przez 2-4 lata będzie to, potem standardowe okolice 5x4m z mieszkań pod około 65m2 i pewnie podłogowe kolumny, jeśli to będzie miało sens.
Wpadło mi w oko:
- Rotel A12,
- Bowers & Wilkins 607 S2 lub Bowers & Wilkins 685 s2. Przy, do udźwignięcia, przekroczeniu budżetu myślę jeszcze o Bowers & Wilkins 606 S2, ale nie wiem czy jest to warte dopłaty,
- CD Rotel RCD-12, choć tańsza alternatywa jest jak najbardziej przeze mnie pożądana,
- kable, w tym wypadku nie mam pojęcia, będę wdzięczny za każdą opinię.
Budżet:
Celuję w okolice 5-6k, ale nie jest sztywny. Nie mam problemu z używkami.