Witajcie Forumowicze!
Niedawno zakupiłem nową, zafoliowaną kasetę magnetofonową. Zakupiona została w sklepie online, na etykiecie widnieje data 2021 co oznaczałoby, że nie jest to chyba sztuka, która leżała długo w nieodpowiednich warunkach.
Do rzeczy - odfoliowana wczoraj kaseta włożona do mojego odtwarzacza brzmiała na początku tak, że nie dało się jej słuchać - dźwięk dziwnie falował i był mocno zniekształcony. Pomogło jedynie przewinięcie nośnika od samego początku do samego końca - po dwóch takich cyklach było okej.
Dzisiaj sytuacja się powtarza - musiałem ją przewinąć od początku do końca i dopiero wtedy była gotowa do odsłuchu.
Mówię odrazu - głowica w odtwarzaczu jest czyściutka, wymyta spirytusem, na samej taśmie w porównaniu do innych moich kaset są takie jakby poziome linie (starałem się je ująć na zdjęciu, ale nie sądzę żeby się dało coś z tego wywnioskować).
Zwracać ją czy ratować? A może to normalne i wystarczy ją kilka dni posłuchać, żeby nie sprawiała problemów?
Za wszelką pomoc bardzo dziękuję i pozdrawiam .