...od czego by tu zacząć???
To, czego oczekiwałem od głośników dysponując moim wzmacniaczem jest nie do osiągnięcia i długo nie będzie w moim przypadku- po prostu taki zestaw nie jest na moją kieszeń. Zmuszony zostałem do pewnego kompromisu, który już jest rewelacyjny i przy odrobinie doinwestowania jeszcze podkręci wrażenia.
Nie słuchałem Q Acoustic choć one były głównym celem wyprawy.
Odsłuch na JBL Stage 190, Kef Q750, Monitor Audio Bronze i jeszcze inne ale tylko ze względu na fakt, że były białe.
Już JBL wydawały mi się super, muzyczny bajzel jakim uraczyłem kolumny i mega uczynnego i rozeznanego w Audio sprzedawcę nie sprawiły kłopotu- ale...?
Stanęły obok Bronze- lepiej, jaśniej, powietrze, separacja - ale nie, za jaskrawo, wolałem bezpieczne poprzedniki. Potem stanęły białe lecz kompletnie mi nie pasowały.
Kefy- ło panie, to było to. Piękne wysokie, miła średnica, ciepluchny dół- no taka kołderka z kubkiem ciepłego grzańca. Trudny trochę w prowadzeniu bas ale od czego jest gała na wzmacniaczu- no... Już te!- biere albo jadę dalej. W końcu dobiłem już prawie do 5tys pln- żona mnie zabije śmiechem i spakuje.
I wchodzą one.
Monitor Audio Silver 300.
I jak tu żyć?- co ja sobie zrobiłem? Miało być 3500(+200), potem 4tys - no dobra 5tys pln. Tu prawie się rozpłakałem.
Raz się żyje. Weszła dobra cena, możliwość pomalowania bez utraty gwarancji - będą białe.
Grają tak jak chcę i co chcę. Zrozumiałem wasze uwagi, że "takie rzeczy tylko w Erze", że OBOWIĄZKOWO trzeba odsłuchać zestaw w salonie- bez tego to takie lody przez szybę. Zobaczyłem jak bardzo zróżnicowany brzmieniowo, stylistycznie i do tego cenowo jest świat audio, jak wiele do reprodukcji dźwięku wnoszą kable- no tu było zdziwko.
Wyprawa w poszukiwaniu głośników marzeń uświadomiła mi jakim marudnym bufonem byłem pisząc post i oczekując gwiazdki z nieba.
Przegiąłem z kwotą na kolumny, powinienem zmienić wzmacniacz bo nie jest takim arcydziełem za jakie go uważałemi co gorsze naraziłem się żonie kolorem- dąb.
Ale...po stokroć warto było.
Monitor Audio Silver 300 i Onkyo A-9150 to udany związek, ale tylko dlatego, że kolumny tak chcą.
Niezwykle uprzejmy sprzedawca- wstyd ale nie znam imienia- pomógł mi sprecyzować kierunek moich oczekiwań w brzmieniu. Niby wiedziałem ale nie do końca. To jak "ze smakiem który za tobą chodzi" .
Te same kolumny podpięte do McIntosha - lampowego pokazały wszystkie swoje atuty- Onkyo nie ma prawa tak zagrać, ale to inna jakość nie mówiąc o brzmieniu. I tak o to wróciłem oświecony i zachwycony. Z drugiej strony nabrałem apetytu na "lepiej".
Tak więc dziękuję za wsparcie i wyrozumiałość forumowiczów i sprzedających, i proszę byście nigdy nie przestawali wysyłać takich jak ja, i każdego zresztą, na odsłuch. Musiałem napisać taką relację ponieważ to nie był zwykły zakup tylko przeżycie- takie które daje wiedzę i zrozumienie- zwyczajnie świetna przygoda.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam.
PS. Kożystając z okazji dziękuję Sprzedawcy z MDB Audio z Wrocławia.