Cześć,
jakiś czas temu pisałem na tym forum, że moje kolumny półkowe STX F110 v2, nie grają w ogóle bass'em. Dokupiłem wzmacniacz Denon PMA-655R i mimo ustawienia pokrętła bass'u na max, kolumny dalej grały nijak, praktycznie zeru bass'u. Pogodziłem się z tym i dokupiłem sub'a.
Ostatnio jednak miałem problem z tym wzmacniaczem, bo sam zmieniał źródła - przeskakiwał co chwilę. Rozebrałem więc go, wyciągnąłem płytkę z pokrętłem od zmiany źródeł, wyczyściłem to i złożyłem z powrotem kilka dni temu. Problem ze zmianą źródeł naprawiony
Coś mnie jednak wczoraj tknęło i wyłączyłem sub'a.... I ku mojemu wielkiemu zdziwieniu w kolumnach pojawił się piękny bass Bez suba, grają wystarczająco, mimo zawieszenia około metr nad podłogą, czuć wibracje i drżenie podłogi
I tutaj nasuwa mi się pytanie, jako, że nic nie zmieniałem w pomieszczeniu, ustawieniach itd... czy czyszczenie wzmacniacza (tylko go wydmuchałem sprężonym powietrzem i przetarłem uziemienia) mogło tak bardzo pomóc w uzyskaniu bass'u? Wcześniej pokrętło bass'u działało, bo na głośnikach było delikatnie słychać, że coś się zmienia, a na subwoofer'ze ładnie się zmieniał bass jak kręciłem pokrętłem, więc ono od początku było sprawne.