Skocz do zawartości

Analog Man

Uczestnik
  • Zawartość

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Opole
  1. Witam Szanownych Forumowiczów! W najbliższym czasie planuję zakup wzmacniacza. Do tej pory służyła mi Yamaha AS-700. Byłem z niej umiarkowanie zadowolony. Ciekaw jestem czy w przypadku tego sprzętu mieliście podobne doświadczenia - podczas słuchania muzyki dość szybko zaczynały „łaskotać” mnie uszy, z czasem był to wręcz lekki ból. Nie był to odosobniony przypadek, ponieważ uszy mojej żony reagowały identycznie. Może to kwestia specyfiki brzmieniowej Yamahy? To główny powód, dlaczego postanowiłem poszukać czegoś innego. Przy okazji jest to dobra sposobność, aby wskoczyć na wyższy level. Po długich i żmudnych poszukiwaniach doszedłem do wniosku, że „teoretycznie” najbardziej będzie pasował mi wzmacniacz Vincent. Dlaczego? Lubię brzmienie plastyczne, barwne, maksymalnie jak najbardziej „analogowe”. Słucham dużo starego rocka i jazzu, stąd to analogowe skrzywienie. Poza tym często gości u mnie muzyka klasyczna. Pokój - 25 m2. Kolumny - trójdrożne B & W DM 604s2. W drodze selekcji uznałem, że najbardziej prawdopodobnym kandydatem do zakupu będzie Vincent sv-500. Nie licząc konkretnej marki, bardzo istotne było dla mnie to, aby wzmacniacz posiadał wejścia cyfrowe oraz regulator barwy. Czy Waszym zdaniem Vincent sv-500 będzie dobrze kooperował z moimi kolumnami B & W? Trochę niepokoi mnie moc wyjściowa Vincenta - przy 8 ohmach 2x50 W, przy 4 - 80 W. Nie wiem czy wystarczy, aby dobrze napędzić kolumny.
×
×
  • Utwórz nowe...