Arlekin244
Uczestnik-
Zawartość
41 -
Dołączył
-
Ostatnio
Informacje osobiste
-
Lokalizacja
Łódzkie
Ostatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Generalnie z pewnością każdy aktualnie nieużywany 😁 A poważnie to podobno fortepian.
-
Ile to w % ? 40 czy 4 ? Według mnie na YT gdzieś przynajmniej 40% to pliki kiepskiej jakości. Zwłaszcza starsze utwory. Te, to już ze 60%. Aż tyle płyt jest źle nagranych ? Niemożliwe. A na marginesie - który instrument muzyczny najtrudniej prawidłowo nagrać ?
-
Podobno tak mówią. Ci co się znają i mają swoją kolekcję starannie wyselekcjonowanych nagrań. Normalny zjadacz chleba, dla którego przesiadka z lichego soundbara na niezłe kolumny podstawkowe to szczyt, tego nie zauważy. Tym bardziej że w sieci, gdy coś jest darmo, to chyba wyłącznie pliki udostępnione przez osoby prywatne. Na jaką jakość się trafi to czysta loteria. Niektóre mają podbitą górę i dół, inne jakąś dziwną korekcję chyba pod swój sprzęt, a jeszcze inne są takie jak zostały stworzone. No i żyje jeszcze sporo plików które powstawały lata temu z myślą o ich małej wadze, czyli z ogromną kompresją. Kiedy ktoś sobie zgrywa pliki, to patrzy co to jest. Sąsiad jest jednak na to zbyt leniwy. Kiedy on słucha z YT lub czegoś podobnego, to tylko słucha i ewentualnie przeskakuje na coś innego. Taki słuchacz nie analizuje problemu co sprawiło że nagle dźwięk był kiepski. A skoro on nie zwracał na to uwagi, to ja również nie mogłem. Dobry sąsiad to zbyt duża wartość by się wymądrzać.
-
No i są pierwsze, bardziej miarodajne wnioski. Przy odtwarzaniu strumieniowym są olbrzymie różnice pomiędzy tym co w sieci. Są nagrania całkiem przyzwoitej jakości, ale to mniej niż połowa. Wiele jest bardzo kiepskiej jakości, a są i takie które już zostały poddane obróbce korekcją i mają podbite różne, nieraz zupełnie dziwne częstotliwości. Oznacza to, że praktycznie niemożliwe jest takie ustawienie korektora, by był uniwersalny. Stanęło więc na tym, że dodaliśmy po kilka dB powyżej 2kHz. Przy 16kHz to teraz +12dB. Różnice w nagraniach i głośności realizuje wyłącznie korekcja z amplitunera. Basy zazwyczaj na zero, max +2. Wysokie od -2 do max +4. Szału nie ma przy słabej jakości, ale jest znośnie. Przy dobrej jakości jak na takie maleństwa to czysta poezja. Przy odtwarzaniu nagranych MP3 również dużo zależy od jakości. Bardzo dobre MP3 niemal jak FLAC. Różnica może 5%. Na słuchanie nagrań w kiepskiej jakości szkoda czasu. Lepiej je usunąć.
-
A kiedy twierdziłem że to równoważne z kinem domowym ? Człowieku, zamiast komentować najpierw przeczytaj ze zrozumieniem. Od początku twierdziłem tylko i wyłącznie że takie rozwiązanie z powodzeniem może zastąpić wyłącznie soundbar. A soundbar to nie kino domowe. To tylko poprawiacz dźwięku TV. Sklep masz jakiś że tak manipulujesz ?
-
I powiem ci dlaczego. Szerokość TV np 65' to zaledwie ok 150cm. Musiałbyś siedzieć w odległości najwyżej 200cm, aby cokolwiek usłyszeć tej przestrzeni. Ludzkie ucho nie ma takiej rozdzielczości. No, chyba że u niewidomych, ale oni z kolei nie potrzebują TV. Tak więc sam sounbar + nawet subwoofer, niczego tu nie wniosą. Nadal szerokość źródeł dźwięku nie przekroczy 150cm. A przecież dźwięk w danej scenie praktycznie nigdy nie ogranicza się do tego co widać w kadrze. Dlatego do prawidłowego oddania takich dźwięków potrzeba by ich źródła były rozmieszczone znacznie szerzej. Według mnie przynajmniej po 200 - 300cm w obie strony od środka TV. Zrobiłem tak kiedyś do sceny z pierwszą bitwą w Gladiatorze. Wszystkie trebusze i katapulty słychać było tak jakbym tam był. Słyszałem wszystko co się działo na tym planie w promieniu kilkuset metrów. Dosłownie przeniosło mnie w czasie. Wszystko inne to tylko substytut. Wszystkie te wynalazki to tylko marketing. Mój OLED ma to samo i nie dość że może grać do przodu to może i do tyłu. I co z tego? Fizyki nie oszukasz. Jednak w takiej konfiguracji jak u mnie dzisiaj, to do zwykłych filmów w zupełności wystarczy. Na efekciarskie idę do kina.
-
Oczywiście że tak uzyskany efekt nie ma szans z przyzwoitym zestawem audio. Porównywałem do samego soundbaru + subwoofer z przeciętnej półki cenowej. Koszt samodzielnego wykonania takiej wnęki w moim przypadku nie przekroczył 2tys. A są płytki z ręcznie formowanej cegły. Stosując inne materiały spokojnie da się zejść nawet poniżej 1tys. Jaki sprzęt da się kupić w takiej cenie? W moim przypadku spokojnie zaoszczędziłem więc 1tys na kupnie zbędnego sprzętu (jeśli bym miał kupować taki za ok 3tys). Nie jest więc prawdą, że jestem dumny z tej ścianki i chciałem się pochwalić. Mam dużo więcej dużo ciekawszych rozwiązań którymi mógłbym się chwalić. Tym bardziej że tutaj uzyskałem taki efekt zupełnie przypadkiem. Czym więc się chwalić ?Pokazałem tylko że przy mocno ograniczonym budżecie ten sam problem można rozwiązać również w inny sposób. Przypadkiem coś odkryłem, więc dzielę się tym z innymi. To źle ?
-
Jak widać po ilości różnych pytań na tym forum, wybór sprzętu wcale nie jest łatwiejszy i nikt nie da gwarancji że będzie dobrze. No i jeszcze trzeba lubić życie jak w hurtowni audio, gdzie na każdym kroku stoi w salonie jakieś elektroniczne ustrojstwo. To dopiero przerost formy nad treścią.
-
Były pytania o konkrety odnośnie tej mojej ścianki, to podaję. Głębokość wnęki 52mm. Szerokość ok 1240mm. Wysokość ok 450mm. Trzeba dobrać płytką zawieszkę i trochę obciąć jej ramiona by się mieściły na wysokość. Od ściany do zewnętrznej powierzchni ekranu jest dokładnie 25mm. Wygląda to tak jak na załączonej fotce (robiłem gdy tylko zamontowałem więc jeszcze sznurki nie ogarnięte).
-
135dB nawet bym nie próbował, ale 105-115 czemu nie ? Domek to jednak inne możliwości. Ograniczają tylko pękające ściany i spadające szafki 😁
-
Gdzie tu logika ? Kino domowe ma oddawać efekty dźwiękowe. Aby mówić o efektach, to musi być zgodność z oryginałem w skali 1:1. Jaki efekt da np ryk przelatującego odrzutowca ściszony do 60-70dB ? Pytanie retoryczne.
-
Dla TV 65" otrzymamy pudło rezonansowe o objętości ok 30 litrów. Cześć tej objętości będzie zajmować tył TV. Zostanie się z tego przynajmniej 15-20 litrów. To i tak więcej niż pojemność kolumn głośnikowych o mocy 2x20W. Ważne by boczne ścianki wnęki były pod kątem ok 60⁰ do powierzchni ściany (cyrkulacja powietrza).
-
U mnie LG OLED c 65. Pierwotnie dźwięk totalna porażka. Coś jak pozytywka. Kilkunastoletni Sharp 32 miał lepszy. Wnękę zrobiłem ze względów estetycznych. Później miałem dokupić coś grającego. Okazało się jednak, że już nie muszę. Po zamontowaniu LG w takiej wnęce jakość dźwięku porównywalna do soundbara LG dedykowanego do najdroższych, zupełnie płaskich TV (już niedostępny równie płaski model). Tyle że nie ma takiej mocy. Syn ma taki drogi zestaw i to w dużo mniejszym pokoju. Sam był w szoku. Nie dość, że mój TV wygląda na cieńszy niż jego, to dźwięk jest wystarczający do filmów dla ok 30m². No, chyba że ktoś lubi trzepać dywany, to wtedy śmocy będzie mało. Muzykę jednak lepiej na dobrym stereo o nieco większej mocy. Większy zakres częstotliwości do obsługi.
-
19m² w blokach... Powyżej 70dB to sąsiedzi zaorają. Zwłaszcza po 20:00. Czyli wystarczy 2x40W lub minimalnie więcej. 2x60 to już będzie hardcore i nieustanne problemy. Wobec tego radochy z basów i tak nie będzie. Trzepania dywanu również. Jedyne co może dać trochę frajdy to dźwięk przestrzenny. Tyle że do niego potrzeba wysokich i w tym przypadku również wielu głośników o mniejszej mocy. Pytanie wobec tego czy warto..... Może lepiej pomyśleć o dobrych słuchawkach ?
-
Moim zdaniem w takim budżecie warto zastanowić się nad zupełnie innym rozwiązaniem. Oczywiście jeśli zrobi się to samodzielnie. Mam na myśli tzw ściankę TV, a konkretnie wnękę w ścianie na sam tył TV. Można zrobić to naklejając z 2-3 warstwy płyt np g/k lub OSB. Iloczyn głębokości i szerokości takiej wnęki musi być przynajmniej o 1/5 większy od powierzchni otworów wentylacyjnych w TV. Szerokość wnęki musi być przy tym mniejsza niż sam ekran. Wysokość i głębokość wnęki zależy również od rodzaju montażu i kształtu tylnej ścianki TV. Chodzi o to by cały tył TV był schowany w ścianie, a jednocześnie aby TV miał zachowaną wentylację. Dzięki temu otrzymamy 2 niesamowite efekty: 1- Widoczna grubość TV na poziomie max 1,5cm, czyli widać tylko sam cienki ekran. 2- Nieprawdopodobny dźwięk. Mocniejszy i głębszy. Z pewnością lepszy niż z każdego taniego soundbaru, a jeśli TV ma nagłośnienie z 40W to nawet te soundbary po 3-4 tys wcale nie są dużo lepsze. Robi się takie pudło rezonansowe z bassrefleksem. W ustawieniach dźwięku trzeba tylko wybrać opcję, że TV stoi na szafce.