Witam
Mam niemały zgrzyt z nowym amplitunerem Pioneer lx-505. Problem występuje za każdym razem po zmianie źródła na inne {cd, tuner, tv, net } nagłośnienie po przejściu z jednego źródła na inne dowolne gra bardzo cicho, jest to bardzo wyraźna zmiana. Nagłośnienie - {Klipsch -R-800 F, R-50 PM, R-40 SA, R-30 C, sub R-101 SW} jedyną opcją żeby zagrało poprawnie jest wyłączenie i ponowne włączenie na tym samym źródle {cd, tuner, tv, net} Nie ma znaczenia przy jakich ustawieniach ma ten sam problem, zaczynając konfigurację od 2.0 a kończąc na 7.1 Amplituner był kalibrowany na Dirac, Full Auto MCACC jaki w manual, Volume absorber ustawiony dla każdego źródła oddzielnie mimo to problem za każdym razem występuje, nie ma również znaczenia czy wszystkie dodatki są włączone czy też nie: Dolby, Reflex Optimizer, Speaker Virualizer, Auto Phase Control, Sound Retriver, Theater Filter, Standing Wave.
Nie mam żadnego punktu zaczepienia gdzie może być błąd, na każdy możliwy sposób sprawdzone wszystkie przewody i połączenia, żeby było jeszcze ciekawiej amplituner wymieniony na nowy a problem ten sam co w poprzednim oddanym też nowym - Pioner vsx-lx 505. Żeby było jeszcze bardziej ciekawie mój wcześniejszy Pioneer vsx-933 podłączony z tym samym nagłośnieniem i dokładnie na tych samych przewodach, w tym samym miejscu, gra poprawnie tzn. nie ma mowy o ściszeniu się nagłośnienia po przejściu z jednego źródła na inne {cd, tv, tuner, net}.
Jeśli ktoś miałby jakieś wskazówki gdzie szukać przyczyny i jakie mogą być objawy tego typu działania, będę wdzięczny za każdą poradę.
No chyba że mam takiego pecha i trafiłem na kolejny wadliwy egzemplarz.