Skocz do zawartości

mexyk

Uczestnik
  • Zawartość

    16
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Kraków

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Że powinno to również zakładam, ale wolałbym mieć pewność przed podłączeniem.
  2. Panowie, ostatecznie padło na SVS SB-2000 Pro, zobaczymy co to będzie. Posiadam transmiter Velodyne WiConnect do bezprzewodowego łączenia subwoofera. Nadajnik i odbiornik posiadają zasilacz, który ma oznaczenie jak niżej: Chciałbym podłączyć odbiornik do subwoofera SVS SB-2000 PRO za pomocą gniazda USB, które ma oznaczenie jak niżej, z którego niewiele wynika jakiego prądu pobiera/oddaje Zauważyłem, że dedykowany dla subwooferów transmiter SVS Soundpath Wireless Audio Adapter ma oznaczenie AUDIO IN/AUDIO OUT 5V DC, a jeszcze inny transmiter do SVS o nazwie SVS SoundPath Tri-Band Wireless Audio Adapter ma oznaczenie na urządzeniu 5V DC 1A, natomiast o dziwo w specyfikacji jest napisane "5 V, 0.5 A (nadajnik) / 4.75 V, 0.3 A (odbiornik)" Proszę o wskazówkę, czy posiadany przeze mnie transmiter Velodyne będzie pasował do SVS SB-2000 Pro (w sensie, że nic się nie uszkodzi i dźwięk będzie taki jak ma być) jeżeli połączę go przewodem USB - Wtyk DC 5.5/2.5mm 5V zastępując zasilacz do gniazda 240V jaki był w zestawie transmitera Velodyne, a którego używać nie chcę przy odbiorniku subwoofera?
  3. Nie mam odpowiedniego miejsca na dwa suby i ta opcja całkowice odpada. Wypożyczania unikam, bo mógłbym wymieniać sprzęt w nieskończoność w tym pomieszczeniu. Te głośniki The Sevens zostały tylko dlatego, że otrzymałem je od sprzedawcy za 2/3 ceny i po prostu aż głupio mi je zwracać. Dialogi z nich są takie jakby głośnik leżał w zamkniętej szafce, korekcja niewiele nie pomaga. Zastanawiam się jeszcze nad PB 1000 Pro ze względu na gabaryty, ma DSP, ale znowu cena wydaje się nieadekwatna do parametrów.
  4. Panowie, jaki subwoofer z wymienionych: Klipsch RP-1200SW oraz SVS PB-2000 PRO będzie lepszy wyłącznie do filmów jako dodatek do Klipsch The Sixes? W Klipschu zniechęca mnie nieco jego przesadzona wielkość, SVS mam wrażenie że obecna ceno jest zbyt wygórowana w stosunku do tego co oferuje. Pokój 25 m2 o nieregularnym kształcie i maksymalnie spieprzonej akustyce, stał będzie przy ścianie, prawdopodobnie bokiem, nawet zastanawiam się czy będzie różnica w stosunku do jakichś tańszych typu PB-1000 Pro czy SPL-150 itp. A może jednak dlatego sub w moim przypadku musi mieć dsp?
  5. Mam świadomość, że 1000 wystarczy, ale różnica w gabarycie niestety jest znikoma, i po prostu bardziej opłacalny jest 1200, nawet pod kątem ew. odsprzedaży. Wszędzie piszą, że między SVS SB, a PB jest przepaść na korzyść tego drugiego w kinie, rozumiem, że mowa o SB-2000. Generalnie chciałbym coś najlepszego pod względem jakości w cenie jak RP-1200Sw i chyba nic nie znajdę.
  6. Panowie, no więc tak, jestem już po posypaniu głowy popiołem w postaci odsłuchu u mnie soundbara sennheiser ambeo. Od tego dnia minęło parę dni i udało mi się wyjść z szoku jakim było odsłuchanie sprzętu za ponad 10 tys., zachwalanego w każdej jednej recenzji czy, także tych na portalach tematycznych mieniących się konserwatywnymi i zwrócić go tego samego dnia (czego bardzo nie lubię robić, bo szanuję handel internetowy i wiem jakie to obciążenie dla sprzedawców). To co najbardziej zszokowało mnie w tym sprzęcie to nie fakt, iż dźwięk był słyszany jedynie z na wprost oraz z lewej strony (wiem, przy takiej aranżacji trudno by było inaczej, w przypadku dźwięku, który ma się odbijać), ale przede wszystkim brak jakiegokolwiek basu. Mój przenośny Sonos Move to przy nim sub estradowy - co bardzo mnie dziwi porównując przekrój i ilość membran w ambeo. Jedyne to, to odsłuchując ten soundbar na 30% było już głośno, ale na głośności akurat mi nie zależy. Dopiero po dodaniu Velodyne SPL 1200 Ultra dało się tego słuchać, ale jego zawsze mogę dodać. Zostawiając już powyższe na boku i nadal szukając polepszenia dźwięku TV w kinie bez przeciągania kabli, do głowy przyszedł mi pomysł głośników aktywnych i subwoofera, mianowicie: Klipsch The Sevens (Nines za duże gabarytowo, będą przysłaniać TV) + Klipsch RP-1200SW (większy nie widzę sensu, i tak będzie wyglądać u mnie karykaturalnie) Czy takie coś sprawdzi się względem moich oczekiwań, ewentualnie jakieś inne sensowne propozycje zestawów 2.1 bez wzmacniacza/amplitunera?
  7. To fakt, mylnie wymagałem od ekspertów w dziedzinie audio nieco szerszych horyzontów, a przynajmniej podstawowej wiedzy/wyobraźni, że w moim przypadku któryś ze wskazanych soundbarów będzie lepszy w filmach niż rozstawione po bokach TV najlepsze stereo, a jeżeli nie to chociaż zauważenie, że ja w ogóle nikogo o to nie pytam Parafrazując, wszedłem na forum sportów motorowych i spytałem który skuter lepszy bo szukam dla małego bez kategorii B żeby sobie do szkoły na nogach nie musiał chodzić, a oni na to, że do gimnazjum się kuwa jeździ samochodem albo w ogóle nie wsiada za kółko. Dzięki za chęć doradzenia w kwestii akustyki, ale póki co nie ma takiego zapotrzebowania
  8. Robi się coraz ciekawiej Już spieszę z wytłumaczeniem. Otóż w piwnicy mam salkę kinową, a że lubię zasypiać przed filmem w łóżku, to pojawił się niezrozumiały z mojej strony kaprys by poprawić dźwięk z TV i poprosiłem na forum o poradę, który z dwóch soundbarów wybrać, uprzejmie informując, że na KD nie ma w tym wypadku miejsca i sposobności. Następnie usilne próby audiofili przekonania mnie że pytanie 'który soundbar lepszy' z natury - zawiera w sobie z natury fałsz, spaliły na panewce i spowodowały, że w powietrzu można wyczuć nutkę irytacji, no bo w końcu "jak to nie ma miejsca na stereo ani kino domowe to się w głowie audiofilskiej nie mieści". Dlatego solennie przepraszam, że nie przyszło mi do głowy, by na etapie projektu domu, zmienić jego bryłę, a przez to, by układ sypialni miał odpowiednią akustykę tak by finalnie móc dostosować pomieszczenie pod kątem audio. Faktem jest, że zajmując się projektem swojej kanciapy do życia myślałem tylko o kanalizacji, wodzie w łazienkach i kuchni oraz kilku gniazdach 230V, ale czasu nie cofnę i mam świadomość, że jest to karygodne. Posypując głowę popiołem przyznaję, że to żenujące i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, iż do takiej sytuacji dopuściłem. Może w ramach ekspiacji rozważę generalny remont chociażby tego pomieszczenia, by móc zastosować rozwiązanie audio jakie mi tutaj zaproponowano. Tylko co to da, skoro była pomieszczenia się nie zmieni? Dlatego rozważę również krok w celu zmiany układu ścian nośnych i konstrukcji dachu. Jedyne czego się obawiam, to że owe audio może wymagać ode mnie wsłuchania się, skupienia, odpowiedniego audytu pomieszczenia no i przede wszystkim wiary, że to co dociera do moich uszu jest na prawdę dźwiękowym doznaniem jakie oferują polecane zestawy, do których zamówiony przeze mnie soundbar się nie umywa.
  9. Pytasz i sam sobie odpowiadasz. A znaczenie ma takie, że takie, że Pan którego cytowałem znalazł jak sądzi rozwiązanie mojego problemu, dopytuję więc czy aby na pewno są to głośniki bezprzewodowe, a więc takie, gdzie kabli nie trzeba przeciągać ani tworzyć gniazd 230V, co w tym temacie zaznaczałem, że je wyklucza.
  10. A czy to są głośniki bezprzewodowe (mam na myśli inne aniżeli subwoofer i centralny)?
  11. No właśnie w tym, że te głośniki nie dają jakiejkolwiek przestrzeni w filmach, nie mają podstawy basowej jaka jest potrzebna w filmach i już wspomniany Dievalet Dione zagrał znacznie lepiej od tych głośniczków, które dobre są, ale do pokoju 12m2 i słuchania na 30% głośności niektórych tylko gatunków muzycznych, z którymi mi nie po drodze. Problem wydaje mi się jest w tym, że większość polecających te głośniki w właśnie w takich warunkach słucha i o takim przeznaczeniu, mając mylne wyobrażenie, że skoro w tym celu jakiś sounbar by brzmiał marnie, to i w innych warunkach oraz w innym celu miało by być podobnie, a tak nie jest. Tylko jak tu przyznać, że coś wyśmiewane gra lepiej niż moje wychuchane prestiżowe KEF'y. Oczywiście nie piszę tego do Ciebie, a na podstawie lektury setek tematów tutaj i 'kilku' głośników jakie przesłuchałem.
  12. Ale to nie są głośniki bezprzewodowe i ja tam nie mam gniazd 230V, kucia itp. nie rozważam i jak już wspomniałem pomieszczenie na nadaje się do zestawu z kategorii KD ani stereo. Herezji tutaj nie mało więc dlaczego ktoś miałby mnie zjeść za napisanie jaka jest rzeczywistość, mówimy o głośnikach do filmów, a nie słuchania muzyki poważnej czy jakiegoś rocka. W salonie mam stereo o wartości kilku przedmiotowych soundbarów i nie jest mokro w spodniach w czasie oglądania filmów, także nad tymi mitycznymi 'dobrymi kolumnami' bym się za bardzo nie spuszczał w KD, bo bez suba, jest słabo. We wtorek przychodzi Ambeo Max i dam znać jak wypada w KD na tle umieszczonych uprzednio przeze mnie tym miejscu KEF R3, które to wróciły tego samego dnia.
  13. Stereo również się nie da, a jak mam rozstawić dwa monitory na szafce w odległości 1,5 m od siebie to na pewno zagra to gorzej od dobrego soundbara, zresztą jeden już taki zachwalany tutaj wynalazek 2.0 postawiłem i się do niczego to nie nadawało. Kiedyś w małym pokoiku ~15m2 miałem soundbara yamaha ysp 2500 czy jakoś tak i efekt przestrzenny był słyszalny (czy jak kto woli odbijania fal dźwiękowych od ścian, bo to pewna różnica), czego o żadnym stereo powiedzieć nie można, także nie zgodzę się, że jakieś monitory z pewnością będą o niebo lepiej grały od soundbara.
  14. Dione odpada, słyszałem, co prawda w warunkach dość osobliwych, ale wystarczy. Bas OK, reszta nie. Teraz do wyboru mam sennheisera ambeo plus + sub lub ambeo max, miał ktoś może przyjemność lub też nie posłuchania obu? lub chociaż ambeo plus z subem?
×
×
  • Utwórz nowe...