
Gzdacz
Uczestnik-
Zawartość
36 -
Dołączył
-
Ostatnio
Informacje osobiste
-
Lokalizacja
Kraków
Ostatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
A bo mnie naszło. Tak naprawdę, to chciałem sam taki wątek założyć, ale wcześniej sprawdziłem historię ;). Poczytałem i generalnie wielu przedpiśców opisywało swoje odczucia co do tidalowego dźwięku w sposób podobny do tego, jak ja bym opisał. Więc coś na rzeczy jest. Pytanie o przyczyny. Ciekawe jest to, że powszechne było szukanie winy w sprzęcie (a to DAC, a to kable :)). A IMO to raczej kwestia softwareowa - w kodzie da się spieprzyć nieskończoną ilość rzeczy. Może być to coś z klientami usługi (Roon, Wiim). Wiim kiedyś przyznał, że była wadliwa implementacja Tidala i w którejś wersji to poprawili. Moje wcześniejsze wrażenia, że Wiim gra gorzej niż firmowa apka Tidala nie były więc złudzeniem. Może być też być coś po stronie usługi - zamiast "prawidziwego" kontentu lossless jakaś konwersja z formatów stratnych. To by tłumaczyło, dlaczego z niektórymi albumami problemu nie ma. Teraz leci u mnie Kind of Spain Haffnera. Znam tę płytę dobrze i też z flaców znacznie lepiej brzmi.
-
Jak ex muzyk (pożegnałem się z zawodem gdzieś w środku akademii muzycznej) długo mogłem słuchać na wszystkim. Słucha się czegoś innego (struktury, niuansów wykonawczych), do czego dobre audio jest niepotrzebne. Dopiero lata później zacząłem słuchać mniej wiecej jak normalny człowiek. Trochę tych znajomych muzyków mam i jest to powtarzalna przypadłość.
-
Marudzicie z tą muzyką. Sądząc po statsach na last.fm słucham głównie muzyki z ostatnich 10-15 lat i sporadycznie starych kawałków. Głównie współczesny jazz, gdzie jest ocean nowej muzyki europejskiej, trochę ambientu, więc tego ten... to zależy. Ta nowa o wiele bardziej mi się podoba niż ta z czasów mojej młodości. A wracając do tematu wątku. Mam identyczny tor dla Tidala i flaców (ripy z CD i kupowane na Bandcampie). To Roon > wiim pro plus (via RAAT) > dalej już dac i wzmacniacz (1 zestaw do gabinetu i 2 salonu). Na obu flac-i brzmią zazwyczaj lepiej od Tidala. Różnica jest wyraźna - jest ładniejszy, pełniejszy bas, lepsza separacja i lepsza przestrzenność. Na początku wydawało mi się, że to złudzenie, ale to trochę zbyt powtarzalne. Nie dotyczy to wszystkich płyt. Np. Beamo Możdżera, czyli płyta szczególnie wrażliwa na barwę i jakość, gra bardzo ładnie z Tidala. Ale w większości przypadków flac zwyczajnie lepszy. Czynników może być mnóstwo, łącznie z obsługą tidala w Roon (np. kiedyś był problem z Tidalem w Wiim). Poza tym chyba w pewnym momencie przestał mnie bawić streaming. Jest coś fajnego w posiadaniu płyt (nawet w formie cyfrowej kopii).
-
Och, zwroty to mam przećwiczone. Ale trochę szkoda czasu. Nawet wzmacniacza słuchawkowego nie bardzo potrzebuję. Fosi ma w planach zbalansowany przedwzmacniacz chyba troche podobny do Schiit Saga 2. Nazywają toto ZP3. Na razie chyba poczekam
- 168 odpowiedzi
-
- małe pomieszczenie
- stereo
- (i %d więcej)
-
Poszperalem w sieci i poczytałem o tym fosi p3 i przewijaja sie dwa stwierdzenie - „nie slysze roznicy”albo „ w razie czego mozna zrobic peq w wiim”. Kosztuje to tyle co nic, wiec kusi, ale raczej pewnie nie.
- 168 odpowiedzi
-
- małe pomieszczenie
- stereo
- (i %d więcej)
-
Oba. Cambridge gra w salonie, Fosi w gabinecie. Zresztą Fosi kupiłem za fajne pieniądze (w sumie wyszło około 1150 zł za ZD3 i ZA3), co sprzyja mojej sympatii. Ale zainspirowany przez autora wątku zastanawiam się teraz, czy jako gadgetu nie kupić sobie jeszcze P3, do wpięcia między WiiMa, a ZA3 (wzmacniacz). Może sobie wmawiam, ale słyszę różnicę pomiędzy AKM w WiiM a ESS w ZD3. Generalnie ZD3 jest lepsze, ale niekiedy wyjście line-out z WiiMa podoba mi się bardziej, zwłaszcza, że w WiiM mogę ustawić filry. DAC w WiiM ma moim zdaniem wielką dziurę w środku (czyli podkreśla basy i soprany), wiec podłączenie tego do wzmacniacza przez przedwzmacniacz może dać fajny efekt. Dobrze myślę?
- 168 odpowiedzi
-
- małe pomieszczenie
- stereo
- (i %d więcej)
-
Trochę przez przypadek wyszło – dotychczas miałem WiiM podpięty do DAC-a (ZD3) przez złącze optyczne. W związku z porządkami w systemie przepiąłem go jednak na złącze koaksialne jakimś "nietakimcałkiemnajtańszym" kabelkiem i stał się cud. Całość (czyli Fosi ZA3+ZD3 i WiiM) zaczęła grać znacznie, znacznie lepiej. Powodów może być mnóstwo - może ZD3 mniej zniekształca przy wejściu przez coaxial, może zakłócenia generował słabej jakości światłowód, może coś jeszcze innego, ale suchy, stukający dźwięk się skończył. Jest teraz gładszy i pełniejszy. Żeby nie było. Nadal CXA 61 gra lepiej. Nie miałem czasu na testy na tych samych głośnikach i tych samych warunkach akustycznych, ale trochę poprzerzucałem kolejkę pomiędzy salonem a gabinetem. Subiektywnie różnice opisałbym tak: – w Fosi blado wypadają duże zmiany dynamiki, zwłaszcza tak, gdzie trzeba dużo basu (muzyka symfoniczna – np. Dworzak, ale też rock). Wrażenie jest takie, jakby Fosi brakowało mocy, choć nominalnie to wzmacniacz CA jest słabszy. – w Fosi jest mniej klarowna hmm... prezentacja. Chodzi o to, że mam wrażenie, że przy wyższych częstotliwościach jest troszeczkę więcej zniekształceń (mam wrażenie delikatnego rozmycia dźwięku), zwłaszcza jeżeli w muzyce dużo się dzieje. Oprócz tego mam wrażenie, że CXA ma ustawiony nieco inny filtr na DAC (odrobinę więcej pogłosu), przez co w porównaniu do Fosi jest wrażenie bardziej przestronnego grania. To już nie jest wada, po prostu ten model tak ma. W sumie to są niuanse. Zestaw Fosi (ZA3+ZD3) kosztował przy tym mniej więcej 1/3 tego, co wzmacniacz Cambridge Audio, a gra tylko nieznacznie gorzej. Value for money jest więc super. Ponieważ w moim schemacie używania (wzmacniacz włączony naście godzin na dobę) klasa D ma duży sens, może za jakiś czas pobawię się w zmianę Fosi na coś na układach Hypex lub Purifi (choć to ostatnie już trochę sztuka dla sztuki). Wcześniej jednak planuję trochę zabaw z akustyką i REW, może również zrobię drugie podejście pod subwoofer. Więcej z tego wycisnę, niż z wymiany wzmacniacza.
- 168 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- małe pomieszczenie
- stereo
- (i %d więcej)
-
Transmiterów jest trochę. Natomiast dużym problemem jest bardzo niewielka liczba sensownych transmiterów obsługujących lepsze kodeki Bluetooth, zwłaszcza LDAC (z bitrate pozwalającym na bezstratny przesył). Naszukałem się tego. Co ciekawe rozwiązania takich firm jak sennheisser mają fatalną opinię. Dobry jest natomiast Fiio BTA30Pro. Ma 3 tryby pracy - transmiter, reciever i DAC (i to z całkiem niezłym układem Sabre), możliwość wyboru protokołu i dobry układ do obsługi BT. Tu masz recenzję: https://kropka.audio/test/wzmacniacze/fiio-bta30-pro-recenzja/ W praktyce - działa bardzo dobrze (używam ze słuchawkami wx1000xm4), poza tym, że max częstotliwość próbkowania, jaką łapie to 96kHz. Jeżeli chcesz wysyłać na słuchawki muzykę hi-res, to trzeba ustawić konwersję (np. w roon) bo inaczej zaczyna się przycinać. Obsługuje tylko wejścia cyfrowe (usb, coaxial, optyczne), ma wyjścia cyfrowe i analogowe (rca). U mnie jest podpięte do komputera przez USB i do WiiM przez koaksialne.
-
Mam, bo charakterystyka głośników jest nieco inna. Co ciekawe to nie lewy, a prawy głośnik zachowuje się gorzej (w sensie coś tam rezonuje i bas w pewnym przedziale jest słabszy). Rozwiązałem to DSP w WiiM — zrobiłem room correction osobno dla prawego i lewego kanału. Ba, zrobiłem nawet osobną korekcję dla różnych pozycji odsłuchowych. Efekt jest bardzo dobry, choć pewnie grałyby lepiej w optymalnych akustycznie warunkach. Zastanawiam się nad oklejeniem ściany za głośnikami pianką akustyczną, ale najpierw muszę trochę o tym poczytać.
- 168 odpowiedzi
-
- małe pomieszczenie
- stereo
- (i %d więcej)
-
Basu bym nie lekceważył ;). Na papierze różnica jest minimalna (AFAIK 50 vs 44 Hz dla -3dB), ale w praktyce jest bardzo duża. Tu bas jest ładny, przyjemny i zdecydowanie wyraźniejszy. Potwierdzają to zresztą pomiary – na ile jestem to w stanie pomierzyć komórką, a nie skalibrowanym mikrofonem. Poza basem i kwestiami, o których Piotr już napisał dwie rzeczy, bardziej związane z warunkami, w jakich kolumny grają, niż z samymi kolumnami: – zamocowane jak na zdjęciu Elac bardziej "znikają" w pokoju. Tzn. robi się lepsza stereofonia. Nadal wolałbym, żeby scena była bardziej plastyczna, separacja instrumentów większa, ale już jest wyraźnie lepiej niż przy dali. – mam dwie pozycje odsłuchowe (siedzę za biurkiem, albo leżę na kanapie). To ustawia mnie zawsze na wprost jednego z głośników. W Dali przy takiej pozycji odsłuchowej góra jest ostra i trochę męczy. Overall – oberony to nie są złe głośniki, ale te są fajniejsze. Za informacje związane ze zużyciem prądu przez wzmacniacz dzięki - pobawię się.
- 168 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- małe pomieszczenie
- stereo
- (i %d więcej)
-
I ja się dopiszę. Mam CXA61 i Fosi ZA3. Mam takie same odczucia - tzn. CA gra pełniej, jakoś tak bardziej okrągło. Jak podpiąłem Fosi pod kolumny podłogowe, to zabrzmiało to sucho, ostrzej, stukliwie, ale... nie testowałem tego w tych samych warunkach akustycznych (innymi słowy Fosi źle brzmiał na źle ustawionych kolumnach). Będę miał trochę czasu, to się pobawię.
- 168 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- małe pomieszczenie
- stereo
- (i %d więcej)
-
Dopiszę się, bo mam podobne warunki - mały pokój na poddaszu (jakieś 12 m2), będący pokojem do pracy i miejscem do spędzania sporej części dnia. U mnie sytuację pogarsza ograniczona swoboda umieszczenia kolumn. Jedyne sensowne funkcjonalnie umiejscowienie to uchwyty przykręcane do ściany. To cokolwiek mało optymalne, bo jeden wsunięty jest do rogu i pod skos, oba mocno przysunięte do ściany. O do chodzi widać na tym zdjęciu. Sytuację pogarszają fatalne pozycje odsłuchowe — jedna na kanapie na wprost lewego głośnika (z uszami poniżej woofera), druga za biurkiem, prawie na wprost prawego głośnika (tu akurat wysokość dobra). Miałem Dali Oberon 1 i kilka miesięcy byłem zadowolony, ale trochę brakowało mi basu. Próbowałem z REL T/zero, ale nie udało mi się tego wszystkiego tak ustawić, żeby coś nie rezonowało przy pewnych częstotliwościach. Z czasem zaczęła mnie też męczyć podbita góra (charakterystyka typu V tych kolumn), zwłaszcza z moim wzmacniaczem (o tym niżej). No i pojawiła się okazja do zmiany ;). Zastanawiałem się nad podłogówkami. Jedną mógłbym umieścić wtedy w świetle okna. Nawet wątek na forum założyłem ;). Potestowałem z Dali Oberon 5, które mam na dole i wyszło to średnio. Po pierwsze źle wyglądało, po drugie źle brzmiało. Mściły się zwłaszcza różne odległości i materiał przegrody z tyłu (okno z żaluzją vs ściana), które powodowały dziwaczną asymetrię basu. Nie chciało mi się jeździć na odsłuchy — strawiłbym na to więcej czasu, niż to warte. Ponadto nic by mi to nie dało. Mam specyficzne warunki akustyczne i odsłuch w zupełnie innych warunkach w salonie niewiele powie mi o finalnym brzmieniu. Ostatecznie po dużych oporach kupiłem Elac DBR62. Opory wynikały z dwóch powodów. Po pierwsze kiedyś miałem Elac DB52, które dramatycznie mi się nie podobały. Po drugie słuchałem kiedyś podłogówek z serii Debut Reference, które też mi się nie podobały. DBR62 okazały się jednak strzałem w dziesiątkę. Grają – jak widać – w ciężkich warunkach, a naprawdę dają radę. Szczególnie ładnie wychodzi bas, który sięga wyraźnie poniżej 50 Hz. Dołożyłem do tego DSP i room correction z WiiMa. Przydały się nowe opcje pozwalające robić EQ dla każdego kanału z osobna, ponadto przy powtarzaniu pomiarów wychodzi to lepiej. Mam więc teraz ustawione na pilocie WiiMa presety dla dwóch pozycji odsłuchowych (kanapa i biurko) + odpowiednio balans i opóźnienia w roon (osobny preset mam na słuchawki). Efekt przerósł moje oczekiwania, czyli jest git i nie mogę się nasłuchać. Jeszcze trochę o sprzęcie. Mam WiiM Pro Plus / Fosi ZD3 / Fosi ZA3 / Fiio BTA30Pro. Kilka uwag: – DAC w WiiM Pro Plus (układ AKM) jest OK, ale trochę bardziej podoba mi się granie na ZD3 (ESS Sabre) – Fosi ZA3 brzmi w tej kombinacji OK (zwłaszcza po wymianie Dali na Elac-e). Bardzo fajny jest zapas mocy (zwłaszcza do muzyki symfonicznej). Ale testowałem kolumny Dali (Oberony 1 i 5) z Cambridge Audio CXA61, który mam w innym pokoju i brzmiały znacznie lepiej. Jakoś tak pełniej i soczyściej. Wzmacniacz Fosi zwłaszcza z podłogówkami brzmiał sucho i stukliwie. Ze wzmacniacza klasy D nie zrezygnuję, m.in. ze względu na energooszczędność (u mnie plumka przez cały dzień i obsługuje dźwięk z komputera), ale prawdopodobnie na sesje odsłuchowe kupię sobie za jakiś czas coś tradycyjnego klasy AB. – Fiio jest rewelacyjnym wynalazkiem. Wiem, że to raczej niszowy sprzęt, ale warto o nim wspomnieć. Używam go jako transmitera do słuchawek Sony wx1000xm4. To jeden z nielicznych transmiterów, który stabilnie obsługuje LDAC (i radzi sobie z transmisją dźwięku do częstotliwości próbkowania 96 kHz). Różnica w stosunku do AAC, który jest wymuszany przy połączeniach z macurządzeniami, jest olbrzymia. Po załadowaniu odpowiedniego EQ do słuchawek można mieć (niemal) audiofilskie doświadczenia na słuchawkach bezprzewodowych.
- 168 odpowiedzi
-
- małe pomieszczenie
- stereo
- (i %d więcej)
-
Podstawki mam na uchwytach mocowanych do ściany Jakieś znaczenie ma też to, że są odrobinkę wyżej, niż podłogówki (a siedzę wyprostowany za biurkiem).
-
No i rada z testem z Dali Oberon 5 okazała się strzałem w dziesiątkę. Popróbowałem, posłuchałem i wyszło, że słabo ustawione podłogówki są gorsze od lepiej ustawionych podstawkowych (w moim przykładzie Dali Oberon 1). W związku z tym, zamiast szukać podłogówek, powinienem co najwyżej rozejrzeć się za wyższej klasy kolumnami podstawkowymi.
-
No właśnie tak dobrze nie będzie. Tzn. różne odległości, brak symetrii itp. Spróbuję zdjęcia zrobić w weekend.