Gzdacz
Uczestnik-
Zawartość
19 -
Dołączył
-
Ostatnio
Informacje osobiste
-
Lokalizacja
Kraków
Ostatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Gzdacz zaczął obserwować WiiM Pro Plus nie taki cudowny (przy graniu z Tidala)
-
Witam, Zestawiłem sobie kilka sprzętów do grania przy pracy (Fosi ZA3 + Fosi ZD3 + Dali Oberon 1 + WiiM Pro Plus, aktualny firmware) i zacząłem na tym słuchać Tidala w różnych kombinacjach. Te kombinacje to: WiiM Pro Plus (sterowany przez apkę WiiM) -> RCA –> ZA3 -> głośniki WiiM Pro Plus (sterowany przez apkę WiiM) –> TOSLINK –> ZD3 -> XLR –> ZA3 -> głośniki Tidal na Macu -> USB -> ZD3 -> XLR –> ZA3 -> głośniki Roon na serwerze -> ethernet -> WiiM Pro Plus (strumieniowanie z Roon) –> TOSLINK –> ZD3 -> XLR –> ZA3 -> głośniki We wszystkich przypadkach equalizer i DRC były wyłączone. Przesłuchiwanie tych kombinacji trochę wyszło przypadkiem (najpierw czekałem na ZD3, później miałem jakiś problem z serwerem, na którym stoi Roon, a Wiim Pro Plus miał grać z czymś zupełnie innym), ponadto testowałem też subwoofer, wiec grałem sporo utworów z basem. W pewnym momencie zauważyłem, że niektóre streamowane utwory z Tidala odtwarzane przez WiiM Pro Plus brzmią znacznie słabiej, niż kiedy gram te same utwory z Maca. Później porównałem jeszcze granie z Roona (technicznie to co innego, bo obsługa Tidala jest realizowana przez Roon) i też wyszło, że z Roon brzmi lepiej niż z Wiim. Różnica pojawia się w przypadku utworów typu "dużo się dzieje", wymagających pełnego brzmienia, z istotną rolą basu. Testowałem m.in.: Dies Irae z Requiem Mozarta, Karajan + filharmonicy wiedeńscy In the flesh – Pain of Salvation Californication - RHCP Pozycja 1 brzmiała na Wiim bardzo blado. W 2 i 3 różnica była taka, że przy graniu przez WiiM słuchanie było męczące i denerwujące, a przy graniu z komputera albo Roona - OK. Ponadto przy graniu z Wiim gubiły się szczegóły. Na moje ucho wynika to z podbicia wysokich częstotliwości i jakiś problemów z dolną częścią pasma. A, jeszcze porównując AKM 4493SEQ z WiiM z ES9039Q2M z ZD3, bardziej podobał mi się sposób grania Sabre. No ale to stary problem Akamai vs Sabre. Uwzględniając przetestowane kombinacje nie mają znaczenia: kable, użyte złącza, wzmacniacz, głośniki i ich ustawienie itp. Wszystko wskazuje, że problem leży po stronie oprogramowania odpowiedzialnego za przetwarzanie treści strumieniowane przez Tidal w WiiM. IMO warto to brać pod uwagę w przypadku, w którym zamierzamy używać WiiMa bez wynalazków typu Roon, choć oczywiście może zmienić się w przyszłych wersjach. Jestem ciekaw, czy ktoś jeszcze zwrócił na to uwagę i czy to powtarzalny efekt. Raczej nie jest to tylko subiektywne wrażenie, bo nie szukałem różnic w graniu a ich istnieje mnie samego zaskoczyło.
-
Przepraszam, że się tak głupio zapytam - ale co to za głośniki są? Wyglądają obłędnie.
-
Upgrade Denon Ceol N11 na Taga Harmony 1500CD lub Magnat MC400
topic odpisał Gzdacz na przemorski w Stereo
Właśnie zastąpiłem CEOLa, tylko że N-9. Zrobiłem to dwa razy - najpierw wyleciał z salonu i trafił do mojego gabinetu. Po kilku tygodniach wyleciał z gabinetu i trafi do pokoju syna. Jak się domyślasz, nie jestem nim zachwycony. Co go zastąpiło: – salon: Dali Oberon 5 + CXA61 + streamer WiiM Pro Plus. WiiM podpięty do wzmacniacza via toslink (czyli dźwięk cyfrowy dekodowany przez układ sabre we wzmacniaczu) – gabinet: Dali Oberon 1 + Fosi Audio ZA3 + WiiM Pro Plus. WiiM podpięty do wzmacniacza via RCA (dźwięk cyfrowy dekodowany przez układ Akamai w Wiim). W planach mam podpięcie WiiMa przez osobnego DAC-a. Zamówiłem w przedsprzedaży Fosi ZD3 (komplet wejść cyfrowych, topowy chip Sabre, możliwość połączenia ze wzmacniaczem via XLR) i jak przyjdzie, to zobaczymy, czy to wpadka, czy sukces ;). Najbardziej zaskakująca jest ta druga kombinacja. CEOL jakiś czas grał z WiiM i Oberonami 1. Teraz go wypiąłem i zastąpiłem tym pyrtkiem Fosi. I dopiero jak to zrobiłem, to przekonałem się, jak beznadziejny jest wzmacniacz w CEOL. Problem z basem o którym piszesz to nie kwestia głośników, a wzmacniacza. Z wykresów generowanych przez room correction WiiM wynika, że CEOL nie radzi sobie z napędzeniem Oberonów 1 przy częstotliwościach poniżej 100 Hz i też musiałem podbijać bardzo mocno bas. Oczywiście ZA3 nie ma z tym najmniejszych problemów i okazuje się, że te głośniki mogą zejść całkiem nisko, tylko trochę sensowniejszy wzmacniacz jest potrzebny. Najbardziej zdumiewające jest to, że za wzmacniacz Fosi zapłaciłem na Amazon Prime Days 505 zł. Czy CXA61 gra lepiej od Fosi? Nie miałem czasu na sensowniejsze testy (przy takich samych wejściach, układach DAC i kolumnach). Porównując 1 do 1 - na ten moment lepiej, przyjemniejszym dźwiękiem. Inaczej buduje scenę dźwiękową. Ale gra na innym układzie DAC, no i ma do dyspozycji większe kolumny, gra również w innym akustycznie pomieszczeniu. Różnica na korzyść wzmacniacza CA jest jedna niewielka. -
Bardzo możliwe, że masz rację i to ja coś pokręciłem. W każdym razie z zabaw room correction w Wiimie (ale też i odsłuchu) wynika, że coś złego dzieje się z basem mniej więcej do 100 Hz. Później robi się go sporo za dużo tak mniej więcej do 200 Hz, a znów trochę za mało do około 400 Hz. Góra jest normalna (z małym dołkiem w okolicy częstotliwości zwrotnicy głośników). Z głośnikami od Denon CEOL wyglądało to podobnie (bardzo mało basu poniżej 100 Hz). Wygląda na to, że i tak wymienię wzmacniacz, więc zobaczymy co będzie, jak zastąpię Denona. Coś jeszcze spróbuję pokorygować w ustawieniu głośników, ale przypuszczam, że sub poprawi doznania. Tylko naprawdę nie mam miejsca na cokolwiek, poza tymi najmniejszymi
-
TL;DR. Kupiłem Oberony 1. Podpiąłem i jestem zadowolony. Temat zamknięty i dziękuję za pomoc. Trochę obszerniej. Zanim kupiłem trochę się pobawiłem głośniczkami od Denon Ceol i ich ustawieniem. Trochę też poczytałem. Wyszło mi na to, że (będzie trochę oczywistych oczywistości, ale może się komuś przyda): – takie rzeczy jak przestrzenność grania (budowanie sceny, "znikanie" głośników w pokoju itp.) cholernie zależy od ustawienia głośników. Głośniczki od Denon Ceol ustawione tak 20 cm od ściany miały śliczną stereofonię, a przysunięte dosłownie kilka cm bliżej ściany zaczynały grać płasko i denerwująco. Normalnie, kurcze, magia. – głośniki mogą być skonstruowane w taki sposób, żeby być mniej lub bardziej wrażliwymi na umieszczenie blisko ściany. Mogą też wymagać mniej lub bardziej precyzyjnego nakierowania na miejsce odsłuchowe (a tym samym różnie tolerować przemieszczanie się słuchacza). Co więcej producenci to wiedzą i piszą o tym w instrukcjach. I informacje o ustawieniu głośników warto brać na poważnie. Jak uwzględniłem te czynniki + dodałem ograniczenia wielkości + inne parametry (w tym cenę), to wybór zawęził się praktycznie do Dali Oberon 1 i Menuet (Opticon 1 ma troszkę większe wymagania co do odległości od ściany). Mogłyby jeszcze być SA Saxo 5, ale niewiele o nich wiem i nie mogłem znaleźć zbyt wiele informacji o samej firmie (zwłaszcza w anglojęzycznym internecie). W każdym razie jakby kogoś interesowały, to producent miał na swoich stronach promocję i cenę poniżej 500 euro za parę. Inne (np. B&W 607 S3, Monitor Audio Silver 50) przy takich ustawieniach wymagały stosowania zatyczki bas reflex (co ma swoje negatywne strony), albo np. bardzo precyzyjnego ustawienia w stronę miejsca odsłuchu (np. PMC Prodigy 1). Kupiłem ostatecznie Oberony, bo trafiłem na dobrą cenę (1330 zł za parę), a przy średnich pozostałych komponentach systemu kupowanie menuetów byłoby trochę sztuką dla sztuki. Grają ślicznie. Przestrzennie, szczegółowo. Czego brakuje? Może trochę basu przy muzyce typu dużo nut i głośno (np. Dies Irae z Requiem Mozarta). Przy bardziej kameralnym graniu jest OK (np. teraz słucham Sudovian Dance Marcin Wasilewski Trio i bas jest wystarczająco zarysowany), nawet jak bas odgrywa pierwszoplanową rolę (np. przy can't stop running Ben Ezry). Ale... małe 2-drożne monitorki z niewielkimi głośnikami niskotonowymi nie będą grać pełnym basem, bo fizyka nie pozwala. Do tego jak w pomieszczeniu jest dużo miękkich materiałów (jak u mnie – gruby dywan, miękka kanapa, poduszki, książki, papiery itp.), to będą one w większym stopniu pochłaniać niskie częstotliwości. Budżet zaoszczędzony na głośnikach może więc za jakiś czas przeznaczę na mały subwoofer.
-
Miejsce jest ograniczeniem. Mam niewielkie pasy ściany około 40 cm po obu stronach dużego okna, z jednej strony jest skos itp. Jest więc niewielki kawałek ściany, do którego mogę przykręcić uchwyty głośnikowe. Umieszczenie nie będzie optymalne (blisko ściany, w rogach, pod skosem). Moja pozycja odsłuchowa też, w pokoju są przeszkadzajki akustyczne typu mój dość duży monitor czy spora drukarka. Wreszcie mam na razie dość słaby sprzęt, a cała idea instalowania audio w gabinecie miała służyć jego wykorzystaniu, a nie natychmiastowej zmianie na nowy ;). Słowem – kupowanie czegoś wyraźnie ponad założony budżet to przerost formy nad treścią. Muszę kupić małe monitory, a jak im będzie brakować basu, to z czasem dokupić małego suba typu Rel T-Zero. Na liście są więc: – Oberony 1 (Oberony 3 byłyby fajniejsze, ale są za duże). Najrozsądniejsza pozycja. – doszły Dynaudio Emit 10 (do kupienia za około 3 kzł. O serii dużo dobrego czytam. Zagrają lepiej od oberonów? Menuety są dość szczególnym przypadkiem bo producent wyraźnie wskazuje, że są przystosowane do podobnych warunków umieszczenia jak u mnie. Głośniki wyraźnie wywołują też entuzjazm. Na liście rezerwowej. W sumie to najlepiej byłoby się umówić na odsłuch. Problemem jest oczywiście czas. Zobaczymy.
-
To cenna wiadomość. Dzięki :). Elektronika z czasem jest do zmiany, a za Menuetami przemawia m.in. to, że tę zmianę uciągną/uzasadnią. Opticony by mi ta w ogóle najbardziej pasowały: estetycznie, cenowo i jest to to, o co mi chodzi, czyli półka wyżej od oberonów. Ale jest z nimi dziwna sprawa. Szperam po forach i recenzjach i o ile oberony są bardzo dobrze oceniane (z naciskiem na opłacalność w tym przedziale cenowym), nad menuetami niemal wszyscy się zachwycają, to opticony nie wywołują entuzjazmu. Najczęściej wywołują reakcje na zasadzie "no fajne, pokaż coś innego". Podejrzewam więc, że to po prostu dobry produkt, ale nie bardzo dobry.
-
No właśnie ze wzmacniaczem mam w tej chwili problem i przez mniej więcej rok go nie zmienię. Pod kolumny mam w tej chwili tylko wspomniany all-in-one Denona (CEOL N-9). Jest tam wzmacniacz klasy D, nominalnie 65W przy 4 omach, aczkolwiek zasilacz ma 55W. Z tego co czytam, będzie to słabe połączenie. Na ten moment zostają więc Oberony.
-
Potestowałem. Posłuchałem Elaców też z CXA61, który mam w salonie. Wnioski: to fajne kolumny, ale nie do małego pomieszczenia takiego, jak mój gabinet i nie dla mnie. Zestawione z sensownym wzmacniaczem grają dużym dźwiękiem na tyle, że mogłyby zastąpić małe podłogówki. Bas jest też przyjemny i jak dla mnie wystarczający. Ogólnie rozumiem zachwyty, bo w tej cenie są fenomenalne i dobrze wpasowują się w "normalne" potrzeby. Ale brakuje im szczegółowości i subtelności, które mogą dać nieco droższe kolumny i której oczekuję (wygląda na to, że przesadziłem z oszczędnością). Ponadto aby grać dobrze potrzebują odkręcenia wzmacniacza nieco głośniej - za głośno jak na mój gabinet. Słowem – idą do zwrotu. Po próbach z ustawieniem wyszło, że mam bardzo duże ograniczenia miejsca. Swobodnie i bez kompromisów wchodzi w zasadzie tylko coś do wielkości Dali Spektor 2. Do tego głośnik musi być blisko ściany (mogę zostawić jakieś max 5 cm odstępu) i dobrze gdyby nie był zbyt wymagający co do sposobu ustawienia. Po uwzględnieniu tego wszystkiego + moich upodobań na placu boju zostały: – Dali Oberon 1 – i propozycja 3 razy droższa, czyli Dali Menuet (zwykłe, nie SE) Mogłyby być jeszcze Spektory 2, ale wychodzą z produkcji, ich dostępność szybko spada, w PL są nieracjonalnie drogie, a na drugą zabawę z kupowaniem w Niemczech nie mam ochoty. Jeszcze nie odzyskałem kasy po tym, jak za pierwszym razem Amazon nawalił. Oberony to rozwiązanie "na teraz". Jakbym chciał upgrade systemu (a w ciągu mniej więcej roku-półtora to zrobię), będą głównym czynnikiem ograniczającym. Z menuetami jest odwrotnie - dopóki nie kupię lepszego wzmacniacza, nie pokażą pełni swoich możliwości, a na razie wzmacniacza nie zmienię. No i teraz siedzę i dumam. Co byście zrobili? PS. chciałem tylko zmienić głośniki w salonie, a wygląda na to, że nabawiłem się nowego i kosztownego hobby