
Gzdacz
Uczestnik-
Zawartość
42 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Gzdacz
-
Upgrade Denon Ceol N11 na Taga Harmony 1500CD lub Magnat MC400
topic odpisał Gzdacz na przemorski w Stereo
Właśnie zastąpiłem CEOLa, tylko że N-9. Zrobiłem to dwa razy - najpierw wyleciał z salonu i trafił do mojego gabinetu. Po kilku tygodniach wyleciał z gabinetu i trafi do pokoju syna. Jak się domyślasz, nie jestem nim zachwycony. Co go zastąpiło: – salon: Dali Oberon 5 + CXA61 + streamer WiiM Pro Plus. WiiM podpięty do wzmacniacza via toslink (czyli dźwięk cyfrowy dekodowany przez układ sabre we wzmacniaczu) – gabinet: Dali Oberon 1 + Fosi Audio ZA3 + WiiM Pro Plus. WiiM podpięty do wzmacniacza via RCA (dźwięk cyfrowy dekodowany przez układ Akamai w Wiim). W planach mam podpięcie WiiMa przez osobnego DAC-a. Zamówiłem w przedsprzedaży Fosi ZD3 (komplet wejść cyfrowych, topowy chip Sabre, możliwość połączenia ze wzmacniaczem via XLR) i jak przyjdzie, to zobaczymy, czy to wpadka, czy sukces ;). Najbardziej zaskakująca jest ta druga kombinacja. CEOL jakiś czas grał z WiiM i Oberonami 1. Teraz go wypiąłem i zastąpiłem tym pyrtkiem Fosi. I dopiero jak to zrobiłem, to przekonałem się, jak beznadziejny jest wzmacniacz w CEOL. Problem z basem o którym piszesz to nie kwestia głośników, a wzmacniacza. Z wykresów generowanych przez room correction WiiM wynika, że CEOL nie radzi sobie z napędzeniem Oberonów 1 przy częstotliwościach poniżej 100 Hz i też musiałem podbijać bardzo mocno bas. Oczywiście ZA3 nie ma z tym najmniejszych problemów i okazuje się, że te głośniki mogą zejść całkiem nisko, tylko trochę sensowniejszy wzmacniacz jest potrzebny. Najbardziej zdumiewające jest to, że za wzmacniacz Fosi zapłaciłem na Amazon Prime Days 505 zł. Czy CXA61 gra lepiej od Fosi? Nie miałem czasu na sensowniejsze testy (przy takich samych wejściach, układach DAC i kolumnach). Porównując 1 do 1 - na ten moment lepiej, przyjemniejszym dźwiękiem. Inaczej buduje scenę dźwiękową. Ale gra na innym układzie DAC, no i ma do dyspozycji większe kolumny, gra również w innym akustycznie pomieszczeniu. Różnica na korzyść wzmacniacza CA jest jedna niewielka. -
Bardzo możliwe, że masz rację i to ja coś pokręciłem. W każdym razie z zabaw room correction w Wiimie (ale też i odsłuchu) wynika, że coś złego dzieje się z basem mniej więcej do 100 Hz. Później robi się go sporo za dużo tak mniej więcej do 200 Hz, a znów trochę za mało do około 400 Hz. Góra jest normalna (z małym dołkiem w okolicy częstotliwości zwrotnicy głośników). Z głośnikami od Denon CEOL wyglądało to podobnie (bardzo mało basu poniżej 100 Hz). Wygląda na to, że i tak wymienię wzmacniacz, więc zobaczymy co będzie, jak zastąpię Denona. Coś jeszcze spróbuję pokorygować w ustawieniu głośników, ale przypuszczam, że sub poprawi doznania. Tylko naprawdę nie mam miejsca na cokolwiek, poza tymi najmniejszymi
-
TL;DR. Kupiłem Oberony 1. Podpiąłem i jestem zadowolony. Temat zamknięty i dziękuję za pomoc. Trochę obszerniej. Zanim kupiłem trochę się pobawiłem głośniczkami od Denon Ceol i ich ustawieniem. Trochę też poczytałem. Wyszło mi na to, że (będzie trochę oczywistych oczywistości, ale może się komuś przyda): – takie rzeczy jak przestrzenność grania (budowanie sceny, "znikanie" głośników w pokoju itp.) cholernie zależy od ustawienia głośników. Głośniczki od Denon Ceol ustawione tak 20 cm od ściany miały śliczną stereofonię, a przysunięte dosłownie kilka cm bliżej ściany zaczynały grać płasko i denerwująco. Normalnie, kurcze, magia. – głośniki mogą być skonstruowane w taki sposób, żeby być mniej lub bardziej wrażliwymi na umieszczenie blisko ściany. Mogą też wymagać mniej lub bardziej precyzyjnego nakierowania na miejsce odsłuchowe (a tym samym różnie tolerować przemieszczanie się słuchacza). Co więcej producenci to wiedzą i piszą o tym w instrukcjach. I informacje o ustawieniu głośników warto brać na poważnie. Jak uwzględniłem te czynniki + dodałem ograniczenia wielkości + inne parametry (w tym cenę), to wybór zawęził się praktycznie do Dali Oberon 1 i Menuet (Opticon 1 ma troszkę większe wymagania co do odległości od ściany). Mogłyby jeszcze być SA Saxo 5, ale niewiele o nich wiem i nie mogłem znaleźć zbyt wiele informacji o samej firmie (zwłaszcza w anglojęzycznym internecie). W każdym razie jakby kogoś interesowały, to producent miał na swoich stronach promocję i cenę poniżej 500 euro za parę. Inne (np. B&W 607 S3, Monitor Audio Silver 50) przy takich ustawieniach wymagały stosowania zatyczki bas reflex (co ma swoje negatywne strony), albo np. bardzo precyzyjnego ustawienia w stronę miejsca odsłuchu (np. PMC Prodigy 1). Kupiłem ostatecznie Oberony, bo trafiłem na dobrą cenę (1330 zł za parę), a przy średnich pozostałych komponentach systemu kupowanie menuetów byłoby trochę sztuką dla sztuki. Grają ślicznie. Przestrzennie, szczegółowo. Czego brakuje? Może trochę basu przy muzyce typu dużo nut i głośno (np. Dies Irae z Requiem Mozarta). Przy bardziej kameralnym graniu jest OK (np. teraz słucham Sudovian Dance Marcin Wasilewski Trio i bas jest wystarczająco zarysowany), nawet jak bas odgrywa pierwszoplanową rolę (np. przy can't stop running Ben Ezry). Ale... małe 2-drożne monitorki z niewielkimi głośnikami niskotonowymi nie będą grać pełnym basem, bo fizyka nie pozwala. Do tego jak w pomieszczeniu jest dużo miękkich materiałów (jak u mnie – gruby dywan, miękka kanapa, poduszki, książki, papiery itp.), to będą one w większym stopniu pochłaniać niskie częstotliwości. Budżet zaoszczędzony na głośnikach może więc za jakiś czas przeznaczę na mały subwoofer.
-
Miejsce jest ograniczeniem. Mam niewielkie pasy ściany około 40 cm po obu stronach dużego okna, z jednej strony jest skos itp. Jest więc niewielki kawałek ściany, do którego mogę przykręcić uchwyty głośnikowe. Umieszczenie nie będzie optymalne (blisko ściany, w rogach, pod skosem). Moja pozycja odsłuchowa też, w pokoju są przeszkadzajki akustyczne typu mój dość duży monitor czy spora drukarka. Wreszcie mam na razie dość słaby sprzęt, a cała idea instalowania audio w gabinecie miała służyć jego wykorzystaniu, a nie natychmiastowej zmianie na nowy ;). Słowem – kupowanie czegoś wyraźnie ponad założony budżet to przerost formy nad treścią. Muszę kupić małe monitory, a jak im będzie brakować basu, to z czasem dokupić małego suba typu Rel T-Zero. Na liście są więc: – Oberony 1 (Oberony 3 byłyby fajniejsze, ale są za duże). Najrozsądniejsza pozycja. – doszły Dynaudio Emit 10 (do kupienia za około 3 kzł. O serii dużo dobrego czytam. Zagrają lepiej od oberonów? Menuety są dość szczególnym przypadkiem bo producent wyraźnie wskazuje, że są przystosowane do podobnych warunków umieszczenia jak u mnie. Głośniki wyraźnie wywołują też entuzjazm. Na liście rezerwowej. W sumie to najlepiej byłoby się umówić na odsłuch. Problemem jest oczywiście czas. Zobaczymy.
-
To cenna wiadomość. Dzięki :). Elektronika z czasem jest do zmiany, a za Menuetami przemawia m.in. to, że tę zmianę uciągną/uzasadnią. Opticony by mi ta w ogóle najbardziej pasowały: estetycznie, cenowo i jest to to, o co mi chodzi, czyli półka wyżej od oberonów. Ale jest z nimi dziwna sprawa. Szperam po forach i recenzjach i o ile oberony są bardzo dobrze oceniane (z naciskiem na opłacalność w tym przedziale cenowym), nad menuetami niemal wszyscy się zachwycają, to opticony nie wywołują entuzjazmu. Najczęściej wywołują reakcje na zasadzie "no fajne, pokaż coś innego". Podejrzewam więc, że to po prostu dobry produkt, ale nie bardzo dobry.
-
No właśnie ze wzmacniaczem mam w tej chwili problem i przez mniej więcej rok go nie zmienię. Pod kolumny mam w tej chwili tylko wspomniany all-in-one Denona (CEOL N-9). Jest tam wzmacniacz klasy D, nominalnie 65W przy 4 omach, aczkolwiek zasilacz ma 55W. Z tego co czytam, będzie to słabe połączenie. Na ten moment zostają więc Oberony.
-
Potestowałem. Posłuchałem Elaców też z CXA61, który mam w salonie. Wnioski: to fajne kolumny, ale nie do małego pomieszczenia takiego, jak mój gabinet i nie dla mnie. Zestawione z sensownym wzmacniaczem grają dużym dźwiękiem na tyle, że mogłyby zastąpić małe podłogówki. Bas jest też przyjemny i jak dla mnie wystarczający. Ogólnie rozumiem zachwyty, bo w tej cenie są fenomenalne i dobrze wpasowują się w "normalne" potrzeby. Ale brakuje im szczegółowości i subtelności, które mogą dać nieco droższe kolumny i której oczekuję (wygląda na to, że przesadziłem z oszczędnością). Ponadto aby grać dobrze potrzebują odkręcenia wzmacniacza nieco głośniej - za głośno jak na mój gabinet. Słowem – idą do zwrotu. Po próbach z ustawieniem wyszło, że mam bardzo duże ograniczenia miejsca. Swobodnie i bez kompromisów wchodzi w zasadzie tylko coś do wielkości Dali Spektor 2. Do tego głośnik musi być blisko ściany (mogę zostawić jakieś max 5 cm odstępu) i dobrze gdyby nie był zbyt wymagający co do sposobu ustawienia. Po uwzględnieniu tego wszystkiego + moich upodobań na placu boju zostały: – Dali Oberon 1 – i propozycja 3 razy droższa, czyli Dali Menuet (zwykłe, nie SE) Mogłyby być jeszcze Spektory 2, ale wychodzą z produkcji, ich dostępność szybko spada, w PL są nieracjonalnie drogie, a na drugą zabawę z kupowaniem w Niemczech nie mam ochoty. Jeszcze nie odzyskałem kasy po tym, jak za pierwszym razem Amazon nawalił. Oberony to rozwiązanie "na teraz". Jakbym chciał upgrade systemu (a w ciągu mniej więcej roku-półtora to zrobię), będą głównym czynnikiem ograniczającym. Z menuetami jest odwrotnie - dopóki nie kupię lepszego wzmacniacza, nie pokażą pełni swoich możliwości, a na razie wzmacniacza nie zmienię. No i teraz siedzę i dumam. Co byście zrobili? PS. chciałem tylko zmienić głośniki w salonie, a wygląda na to, że nabawiłem się nowego i kosztownego hobby
-
Wymiary max to mniej więcej 17-18 cm szerokości, wysokość 34 cm. Na tych dwóch mogę jeszcze odrobinkę poszachrować. Największy problem mam z głębokością. Tak naprawdę im mniej tym lepiej, max jakieś 27 cm (więcej będzie wchodzić w ciąg komunikacyjny i wyglądać dziwnie. Oberony 3 są więc kapkę za duże, Monitor Audio Bronze 100, Triangle Borea BR03, Q Acoustics 3030i też. Polk R100 by weszły. Ponadto jakbym jakbym pokombinował, to bym pewnie upchnął Elac DBR62 (bo dość płytkie). Z Magnat Signature 503 – trochę za wysokie i za szerokie (niedużo, ale mogę mieć kłopot). Generalnie na styk. W tzw. międzyczasie poeksperymentowałem z moimi Elacami. Przede wszystkim postawiłem je na docelowej wysokości. I stał się cud ;). Tzn. ich barwa przestała mnie drażnić, stały się całkiem przyjemne do słuchania. Zacząłem się więc łamać, czy wymieniać. Za wymianą przemawia jednak to, że paru rzeczy mi brakuje. Teraz przede wszystkim brakuje mi szczegółowości, odnoszę wrażenie, że słabo budują scenę (tak to się nazywa? nie słyszę, gdzie były wystawione poszczególne instrumenty).
-
Właśnie - Spektory. Nawet zamówiłem je przed ELACami je na Amazon.de po dobrej cenie, ale Niemcom udało się zgubić moją paczkę i teraz przepycham się ze zwrotem kasy . Natomiast ciekawe jest to, że niektórzy twierdzą, że są lepsze, a przynajmniej bardziej uniwersalne, niż Oberony. Jaka jest Twoja opinia? Zapisane. Jak przyjdzie do kupowania wzmacniacza, to obejrzę dokładniej
-
Teoretycznie da radę. To wzmacniacz klasy D, 65W przy 4 omach. Trafiłem gdzieś na pomiary testowe, z których wynikało, że przy 8 omach generuje max jakieś 39W. Inną sprawą jest to, jak to robi. Generalnie radzi sobie z muzyką, gdzie nie dzieje się dużo. Np. potrafi bardzo ładnie zagrać Bluish Stańki. Ale jak zaczyna się dużo nut i głośno (nie musi być Leningradzka Szostakowicza, wystarczą koncerty brandenburskie), to wszystkie szczegóły zaczynają się zacierać. Ponieważ na większość tego co słucham mieści się w tej pierwszej kategorii, na razie może być. Jak mi się uda namówić żonę na przejęcie Denona (albo syn za rok, dwa dorośnie do wieku, gdzie będzie chciał słuchać sam muzyki), to pobawię się w wybór wzmacniacza ;). Na razie chciałbym wybrać kolumny, które to umożliwiają. Oberonów 5 słuchałem w domu. Po prostu zanim kupiłem CXA (zresztą u was), podpiąłem kolumny do CEOLa i kilka dni pograły. Przy bardziej skomplikowanych utworach gubiły się detale, poza tym było OK. Powiedziałbym, że więcej dała wymiana kolumienek z zestawu CEOLa na Oberony, niż późniejsza wymiana wzmacniacza. Inna sprawa, że w moim wieku już się góry tak nie słyszy ;). Co do Monitor Audio Bronze 100, Triangle Borea BR03, Q Acoustics 3030i – o wszystkich dużo dobrego czytałem, ale niestety wszystkie są kapeczkę za duże. Zwłaszcza jeżeli chodzi o głębokość.
-
Doszedłem do etapu frustracji i walki sam ze sobą, więc postanowiłem mądrzejszych w uszach zapytać o zdanie. Zmieniałem sprzęt audio w salonie, kupiłem sobie Oberony 5, CXA61, sygnał dostarcza WiiM. Całość dość budżetowa, mi jednak podeszła i słucham z dużą przyjemnością. Ale... został mi stary sprzęt, tj. Denon Ceol N9, który postanowiłem postawić w swoim gabinecie. CEOL jest dość słabym sprzętem, jego najsłabszą stroną są dołączone kolumny. Jak podpiąłem CEOLa do Oberonów, to zagrał całkiem ładnie. W sam raz, żeby uprzyjemnić mi pracę. Wniosek stąd taki, że instalując CEOL w gabinecie potrzebuję nowych kolumn. Ponieważ sprzęt do gabinetu to miało być raczej rozwiązanie budżetowe, kupiłem ELAC Debiut 2 B5.2, próbuję i... jakoś nie mogę się do nich przekonać. Testuję różną muzykę i słuchanie nie sprawia mi przyjemności. W porównaniu do Oberonów dźwięk jest jakby matowy, bez życia, mniej plastyczny, ciężkawy i w jakiś szczególny sposób dla mnie męczący. Popróbowałem zabaw equalizerem, w tym ustawieniami sugerowanymi w testach na audiosciencereview.com, coś pomogło, ale nadal to nie to. Słowem nie, i ELAC pewnie zostaną zwrócone. Może zresztą nie jestem kompatybilny z ELACami, bo posłuchałem jakiś czas temu podłogówek z serii Debut Reference i w podobny sposób mnie męczyły. Żeby drugie podejście było bardziej sensowne będę pewnie musiał wydać na głośniki nieco więcej. bo z ELAC chyba trochę za bardzo przyoszczędziłem. Warunki są takie: gabinet to małe pomieszczenie na poddaszu: 3,5 m na 4 m, ale ze skosem, więc kubatura taka, jakby pomieszczenie miało około 10 m2 akustyka jest raczej dobra, brak pogłosu, dużo tkanin, dywan, książki itp. muzyka to przeważnie współczesny jazz (bardzo często tria jazzowe), klasyka (częściej kameralna, ale zdarza się muzyka symfoniczna) i trochę elektroniki. w muzyce szukam przede wszystkim barwy instrumentów (a więc znaczenie ma prawidłowe oddanie składowych harmonicznych). przeważnie słucham muzyki cicho, względnie bardzo cicho. Potrzebuję szczegółowego dźwięku przy niskich poziomach głośności. ELACe były przy tym wszystkim jakoś takie za głośne. optymalnie, gdyby głośniki nie były bardzo kierunkowe. Chodzi mi o to, że nie zawsze będę słuchał muzyki dokładnie w określonym punkcie pokoju, zapewniającym optymalny odsłuch. lubię przejrzystą górę, nie przepadam za tzw. limit cenowy to mniej więcej 2000-2500 zł za parę. Kupno używanych nie wchodzi w rachubę (nie mam czasu). Niestety mam mało miejsca. Wielkość ELAC DB2 B5.2 to max, co mogę wcisnąć (znaczenie ma zwłaszcza wysokość do 35 cm i niewielka głębokość). Np. Oberon 3 i Wharfedale Diamond 12.2 to już trochę za dużo. Wzmacniacz to wspomniany Denon, ale pewnie z czasem pomyślę o zmianie. Źródło muzyki - streaming. Obecnie na mojej short liście są: Dali Oberon 1 (bo podobają mi się oberony 5, ale wielkość pudełka na buty trochę nie budzi zaufania) wharfedale Diamond 12.1 BW 607 S3 I tu się zaczynają pytania: czy te głośniki dadzą mi odczuwalnie lepszą jakość w stosunku do głośników ELAC (wiem, strasznie względne, ale interesuję mnie wasze subiektywne wrażenia) jaki byłby wasz (znów subiektywny) wybór Jakie jeszcze konstrukcje mogę obejrzeć/posłuchać? Głośników spróbuję posłuchać. Problemem jest jednak znalezienie możliwości odsłuchu i czas, jaki to wszystko zajmuje, więc nie wykluczam robienia kolejnego zakupu w ciemno. PS. To mój pierwszy post na forum, więc mam nadzieję, że nie zostanę zjedzony żywcem ;).