Skocz do zawartości

KinoTop

Uczestnik
  • Zawartość

    28
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez KinoTop

  1. Postaram się opisać swoje wrażenia najlepiej jak umiem ale zaznaczam będzie to wyłącznie moja subiektywna ocena. Żeby być rzetelnym muszę opis podzielić na dwa etapy ponieważ amplitunery testowałem w dwóch różnych pokojach, na innych kolumnach i we współpracy z innymi subami. Pokój pierwszy: około 14 m2, przystosowany pod Dolby Atmos (2 głośniki sufitowe). Konfiguracja sprzętowa: kolumny front Martin Logan 15i, centralny 30 i, surround i sufit Cabasse alcyone, żródło Apple TV 4K, PS4, sub Fyne Audio F3.12. Do testów używałem streaming Netflix, Disney, Amazon i filmy na płytach bluray. Za każdym razem te same sceny z filmów i koncertów. Moją ocenę będę podawał w formie skali punktowej od 1 d o 10, tak chyba będzie najsprawiedliwiej. Najpierw na warsztat wrzucamy Arcama avr 5, tego miałem w domu pierwszego. Co do wyglądu, danych technicznych nie będę pisał, wszystko jest w sieci. 1. Konfiguracja i kalibracja. Podłączanie jest banalne, pierwsza aktualizacja softu i możemy startować. Uwaga: sprzęt bardzo czuły na zasilacze impulsowe we wspólnej listwie. Buczał jak rój pszczół, dopiero przepięcie bezpośrednio w ścianę wyciszyło amplituner. Kalibracja: używałem na początku bez Dirac Live, jest ok ale dopiero po pełnej kalibracji za pomocą DLBC sprzęt pokazał pełnię możliwości. Co do samej kalibracji ? Nie miałem doświadczenia z DL więc trochę poczytałem, pooglądałem tutoriale i metodą prób i błędów doszedłem do w pełni zadowalającego efektu. U mnie najlepsza okazała się kalibracja wielopunktowa dla dwóch osób. 2. Dżwięk - kino domowe. Jednym słowem? Bokser wagi ciężkiej ale taki dżentelmen. Nie przyłoży bez przyczyny ale jak już, to zęby lecą. Przestrzenność/scena - 10/10 Szczegółowość - 10/10 Efekty - 10/10 Ogólnie amplituner gra bardzo mocno, szczegółowo, scena wychodzi poza kolumny, bas jak ma uderzyć to naprawdę robi trzęsienie w pokoju. 3. Dźwięk - stereo. Tu będę pisał wprost nie do końca odpowiada mi jego granie w stereo, jak dla mnie jest trochę monotonny ale to dlatego, że mam oddzielny system stereo oparte na niezłych klockach i mam dobry punkt odniesienia. Stereo - 8/10 A teraz Anthem mrx 540. 1. Konfiguracja i kalibracja. Podłączanie jest tak samo prostą sprawą jak w Arcam. Kalibrację doskonale znałem bo od 2013 r. Używałem Anthema mrx 310. Sama kalibracja wymaga zachowania pewnych zasad opisanych na stronie ARC Genesis. Punkty kalibracyjne 2 poniżej punktu środkowego i dwa powyżej. Jakby napisać literę X. Kalibracja super integruje głośniki z subem. Która kalibracja lepsza? Obie są świetne i przyniosły oczekiwane efekty dźwiękowe. 2. Dźwięk - kino domowe. To też jest bokser wagi ciężkiej ale taki nieokiełznany, narowisty . Tam gdzie Arcam dopieszcza wybrzmienia Anthem ślizga się po nich nie wnikając w szczegóły. Ale też jest fajnie. Tylko inaczej. Te same sceny zabrzmiały równie spektakularnie jak na Arcam ale z mniejszym pietyzmem, niektóre szczegóły nie były tak wybitnie pokazane. To chyba główna różnica w kinie. Jest moc, jest mięcho, jest walnięcie ale Anthem nie wnika tak bardzo w szczegóły. Przykład: scena z filmu Dama z Netflix, jaskinia, spotkanie ze smokiem: oba amplitunery zadbały o klimat, czuć, że jest się w jaskini. Jednak Arcam przy przejściu smoczycy jakby za nami pokazuje to w taki sposób, że czujemy ją prawie na karku. Anthem tą scenę trochę uprościł. Przestrzenność/scena - 9/10 Szczegółowość - 9/10 Efekty - 9,5/10 3. Dźwięk - stereo. I tu o dziwo, jak dla mnie Anthem wygrał. Po prostu taki rodzaj dźwięku lubię. Jest fajnie, mocno, szczegółowo i chyba bardziej naturalnie. Na razie to na tyle. Dodam tylko, że Arcam ogólnie wygrał w tym pomieszczeniu bo DLBC lepiej poradziło sobie z dźwiękiem w tym pokoju. A Anthem stoi podłączony pod zupełnie inne głośniki i suba w salonie. Pozdrawiam PS nie wiem czy to ktoś do końca doczytał ale mam nadzieję, że trochę pomogłem. PS 2 wrażenia z pokoju drugiego czyli salonu (około 28m 2) opiszę jutro, są podobne ale tam różnice między nimi były mniejsze.
  2. Nie wdając się w głębszą polemikę w pełni zgadzam się powyższymi wypowiedziami. Ale zapewne jak wielu z nas pomyślałem, że może taniej i będzie ok. Dlatego tańsza Yamaha i Onkyo. No ale byłoby za łatwo.
  3. Witam wszystkich, to mój pierwszy post pomimo tego, że forum regularnie odwiedzam od wielu lat. Przeczytałem wątek i postanowiłem dodać coś od siebie. Z kinem domowym jestem związany od około 2000 roku. Przerobiłem wiele amplitunerów głównie Sony, Harman K, Yamahy, Onkyo i Marantz ale od 2013 roku używałem tylko Anthem, model mrx 310. Spodobała mi się ta potęga dźwięku i świetne brzmienie w kinie. Wszystko idzie do przodu, technologia się zmienia wiec w zeszłym roku postanowiłem dostosować kino domowe pod Dolby Atmos. No i się zaczęło. Przetestowałem kilka amplitunerów tj. Yamaha v6a, Onkyo 7100, Arcama avr 5 i Anthema mrx 540. Yamaha i Onkyo to fajnie brzmiące urządzenia jednak Arcam i Anthem to zdecydowanie wyższa półka. Testowałem, kalibrowałem, przepinałem kable itp. i finalnie zostałem z …. Arcamem i Anthem. Arcam podpięty został w pokoju przygotowanym pod Dolby Atmos a Arcam trafił do salonu. Zamienił wysłużonego mrx 310. Obydwa są świetne, mają plusy i minusy. Nie bardzo mogę teraz pisać ale później postaram się opisać wrażenia z odsłuchów. Pozdrawiam wszystkich
×
×
  • Utwórz nowe...