Skocz do zawartości

dataskin

Uczestnik
  • Zawartość

    4
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez dataskin

  1. Ideał dla mnie to w chwili obecnej KEF LS60 którego słyszałem u kolegi i w tym kierunku chciałbym dążyć (przy w/w ograniczeniach budżetowych). Te głośniki są po prostu niesamowite. Dźwięk "wisi" w powietrzu. Scena, holografia, obraz stereo zachwycający. Nie dość że mają bas, nie dość że mają tę średnicę to jeszcze te soprany.. No nie ma tu sztuczności, one po prostu śpiewają. Anty-głośnikami, po przeciwnej stronie do KEF dla mnie są wszelkie Klipsche RF-600, RF-800. Zwyczajnie nie jestem w stanie ich słuchać. Za dużo basu, zamulone, dudniące jak ze studni. Inne słyszałem tylko w postaci nagrań na youtube na swoich planarach. Ale wiadomo jak jest z kompresją. No ale z tego co tam usłyszałem to: LUBIĘ: Martin Logan Motion 40i - bardzo dobra separacja instrumentów, znakomite soprany, bardzo szeroka scena, kontrolowany bas. Bardzo dobrze brzmią jak za tę cenę. Nie jest to poziom KEF LS60 ale już blisko tego czego szukam. Na tę chwilę faworyt, również ze względu na cenę. KEF R500 - stary ale jary (używka). No nic, wychodzi na to że te KEFy ogólnie mi się bardzo podobają. KEF R7 - jak wyżej, tylko jeszcze lepiej. Przynajmniej tak samo dobrze a być może nawet lepiej niż MLM 40i. Ale to byłbym w stanie stwierdzić na żywo. KEFy oszukują. Nawet najgorzej nagrany/masterowany materiał brzmi na nich przynajmniej dobrze jeśli nie bardzo dobrze. Podoba mi się to że mimo tego że mają to analityczne brzmienie a jednocześnie czystość nie jest sztucznym zabiegiem w postaci podbicia basu i sopranów bo średnica nadal jest obecna. Ale jednak nie brzmią jak monitory studyjne. Mają taki fajny, ekspresyjny, klarowny, czysty przekaz. Są OK (wziąłbym ew. pod uwagę przy sporej przecenie): Dali Oberon 7 - Nie irytują. Ale tuning jednak trochę za bardzo w stronę "V". Takie ciepłe kluchy ale całkowicie poprawne w swoim stylu i pewnie 90% osób będą się podobać. Pylon DIAMOND - jedyny ich głośnik który jestem w stanie tolerować. KEF Q950 - ten z kolei jest bardzo "grzeczny" i nie pasuje mi w ogóle do tego jak brzmią te droższe KEFy. Super płaski i neutralny. Nie "śpiewa". No nie porywa. NIE LUBIĘ: Prawie wszystkich Pylon - czy to PEARL, OPAL, SAPPHIRE, RUBY. Brzmią albo zaledwie poprawnie albo dziwnie. PEARL - dziwnie płaski ale nie w analityczny sposób tylko zamulony, jak ze starego radia AM OPAL - tu pójscie w stronę V ale też z jakimś lekkim "zamuleniem". W porównaniu do Dali Oberon 7 - basy mocniejsze i mniej przyjemne a środek i góra brzmią strasznie cieńko i płasko, jak z małego głośniczka komputerowego Nie kupiłbym żadnej z tych serii nawet za pół ceny. Więc tak to wygląda. Czy gubię jakiegoś faworyta który mógłby mi przypasować jeszcze bardziej? Albo oferował więcej przy tym samym budżecie? Co można jeszcze wziąć pod uwagę wg takich preferencji jak wyżej?
  2. Nie. Nie miałem okazji przesłuchać żadnej z w/w. Robię rozeznanie i listę - żeby wiedzieć w ogóle co ociera się o moje preferencje i co mógłbym do czego i z czym porównywać i o co w ogóle pytać gdy wybiorę się do salonu. Te w/w DACi już mam - oba (Fiio K17 i lampowo-hybrydowy xDuoo TA-32) mają wbudowane wzmacniacze słuchawkowe i zbalansowane wyjścia liniowe XLR, mogą działać jako przedwzmacniacze. Na Aryach Stealth V3 oba brzmią obłędnie, w testach na kolumnach - z tego co słyszałem na youtube - też sobie radzą całkiem nieźle. Tutaj sample jak brzmią (na o wiele lepszych kolumnach z zupełnie innego przedziału cenowego niż w ten który ja celuję, ale wciąż..):
  3. Szukam kolumn dla siebie. Wzmacniacze już wybrałem - albo coś odpowiedniego od Audiophonics, albo Topping PA7+, ew. 2x Fosi V3 Mono. Chyba że znacie coś lepszego z końcówek mocy w cenie do maks 3000zł. Mam już dwa DACi (Fiio K17 oraz lampiak xDuoo TA-32), szukam więc samej końcówki. Choć jeśli w tej samej cenie jest jakaś hybryda z DACiem ale nie kosztem brzmienia i mocy - to też jest akceptowalna. Muzyka: klasyka, jazz ale też wokale, prog, thrash metal itp. Nacisk na szeroką scenę, separację instrumentów, holografię, eleganckie soprany, brzmienie fortepian. W drugiej/trzeciej kolejności - bas, który powinien po prostu ładnie brzmieć. W skrócie: chcę się poczuć jak na koncercie (na tyle na ile się da w tym budżecie). Immersja, holografia, sceniczność, emocjonalność Budżet do ok 6000-7000zł za parę. *edit* Powierzchnia: 40-50 m^2 Gdy wrzuciłem takie wymagania do Grok i Gemini to polecono mi (kolejność ma znaczenie - jakość brzmienia pod moje preferencje, jakość technologii/inżynierii) następujące kolumny, wg podziału (podział wg jakości komponentów i ich przełożenia na jakość brzmienia i jakości ogólnej konstrukcji, nie wg ceny): Wyższa półka: Martin Logan Motion 40i Wyższa-średnia: Dali Oberon 7 KEF Q950 Paradigm Premier 700F Mk2 Dynavoice DF-8 Davis Acoustics Ariane 7 Walnut Acoustic Energy AE309 Triangle Elara Active LN-05A TAGA Platinum F-120 v.4 Magnat Signature 507 Mid Range: Wharfedale EVO 4.4 Indiana Line Tesi 6 Mokka Klipsch R-800F Taga Harmony Platinum F-90 SL V.2 Słowem - Martin Logan Motion 40i wydaje się być bezkonkurencyjny. Potem jest dopiero cała reszta. Z czym się zgadzacie/nie zgadzacie? Co Wy byście polecili? Najlepiej coś na poziomie MLM 40i albo wyżej, w budżecie. Znajdzie się jeszcze cokolwiek wartego uwagi i sprawdzenia? Oto jak brzmi ten MLM 40i
×
×
  • Utwórz nowe...