Miałem przez 1,5 roku z-2300 w połączeniu z x-fi gamer. Grały w sumie ładnie, nawet bardzo ładnie. Troszkę brakuje im wysokich tonów, bas za to jest potężny, choć nie brzmi on ładnie i czysto, czasem jakby dudni. Przeszkadzała mi nie raz za duża jego ilość, nie da się go odpowiednio przyciszyć, przez co musiałem ciągle używać equalizera. Oprócz tego 4 razy spaliły mi się satelitki (ale może po prostu mam pecha do logitechów, bo w z-3e, moim poprzednim zestawie, miałem to samo). Po 4 reklamacji dostałem zwrot pieniędzy i postanowiłem sprawdzić solo7c. Niestety nie mam już x-fi, a po stacjonarce pozostały jedynie wspomnienia. Przy karcie zintegrowanej z laptopa brzmią poprawnie, po pożyczeniu od kolegi xonara u1 byłem z nich bardzo zadowolony. Dźwięk dużo czystszy niż w przypadku z-2300, lepiej wypełnia przestrzeń. Przy integrze laptopowej brakowało rzeczywiście niskich tonów, podpięcie xonara wyeliminowało ten problem. Ja osobiście wolę microlaby, i w tym momencie uważam, że kupowanie zestawu komputerowego 2.1 do słuchania muzyki to nieporozumienie. Jeśli chcesz, żeby szyby u sąsiadów leciały z okien to polecam z-2300, a jeśli zależy Ci bardziej na czystości dźwięku i lepszej scenie to solo7c. Do obydwu zestawów jednak musisz kupić niezłą dźwiękówkę, żeby cokolwiek z nich wycisnąć konkretnego.