Skocz do zawartości

Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'musical fidelity m2si'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • AUDIO
    • Stereo
    • Kino Domowe
    • Technika lampowa i analogowa
    • Kluby - Sprzęt znanych marek
    • Audiofile dyskutują
    • Nasze testy
    • Niezbędne audiofilskie dodatki, czyli kable i inne akcesoria
    • Słuchawki i wzmacniacze słuchawkowe
    • Akustyka
    • PC-Audio / iPhone / iPod / głośniki bezprzewodowe / DJ i nagłośnienie imprez
    • Od radio do audio w samochodzie
    • DIY, czyli Do It Yourself oraz serwis i modyfikacje sprzętu
    • Artykuły
    • Co się dzieje na mieście, czyli prezentacje sprzętu audio
  • MUZYKA i FILM
    • Koncerty na żywo, audycje radiowe i telewizyjne
    • (Najczęściej) dobre realizacje i nagrania
    • Gatunki muzyczne
    • Wykonawcy i kompozytorzy
    • Refleksje melomana
    • Dobre kino, czyli co oglądają audiofile
  • GIEŁDA
    • Kupię
    • Sprzedam
    • Zamienię/Inne
  • KOMENTARZE, OPINIE
    • Nic o nas bez Was
    • Rozmowy (nie)kontrolowane
    • Ring...

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Grupa


Lokalizacja

Znaleziono 1 wynik

  1. To, co napiszę, są to moje spostrzeżenia dotyczące wzmacniacza Musical Fidelity m2si. Dotyczą one, ogólnie pracy urządzenia i samego odsłuchu. Nie jest to żaden profesjonalny test, osłuch etc, więc proszę o powściągliwość w jakiś komentarzach, że się nie znam, czy coś tam . Ja po prostu słucham muzyki i zamierzam kupić wzmacniacz, bo poprzedni padł ...za szybko padł. Tak więc do domu na próbę zawitał... Musical Fidelity M2SI egzemplarz "przechodni" wypożyczony ze sklepu, więc zakładam, że wygrzany, "dotarty", "wyrobiony" itd... Kolumny Monitor Audio Bronze 6 . Źródło Denon DCD 900NE Kable na odcinku kolumny - wzmacniacz, to zwykły dwu żyłowy kabel "skrętka" z miedzi 4N. Kabel na odcinku CD - wzmacniacz QED chyba OE6 100.. Pokój,: ok 14m2, drewniana podłoga, dywan. Ściany beton, na suficie tapeta z fakturą gruby "baranek". Nie przeładowany niskimi meblami z litego drewna. Więc tak przeciętnie, żaden pokój audiofila Uruchomienie i praca. Przy włączeniu, pojawia się nagły przydźwięk z transformatora, który powoli się wycisza, ale nigdy do absolutnej ciszy, tylko zawsze coś słychać Natężenie przydźwięk wzrasta i opada sinusoidalnie. W najniższych stanach jest powiedzmy do ewentualnej akceptacji, bo słychać go gdy na prawdę blisko przyłożę ucho, niemal do obudowy, ale w chwili włączenia i w stanach maksymalnego narastania, to słychać przy cichym słuchaniu muzyki, gdy jestem blisko wzmacniacza, ( 1m), a tak bywa wieczorami, gdy np cichutko słucham siedząc metr od sprzętu audio, przy komputerze. Zaden wzmacniacz nigdy mi nie brumiał, nawet około 30 letni pPioneer, który ma prawo tracić parametry, wydaje z siebie ledwie słyszalny przydźwięk, gdy przyłożę do niego ucho - na dotyk. Druga sprawa: .szumy. Nawet, gdy nic nie gra a gałka głośności ustawiona na "zero", to słychać z kolumn delikatne syczenie. Przy innych wzmacniaczach tego nie miałem, Denon 800NE, cichutki, nawet stary Pionneer A-204R mimo swego wieku i niskiej klasy nie szumi, dopiero przy wysterowaniu tak na ok "3 godz.", pojawia się szum, przy braku muzyki oczywiście. Natomiast, w przypadku MF m2si syczenie pojawiało się, przy "jałowym biegu"- bez muzyki, od zera głośności, a gdy wysterowywałem głośność niemal do końca, szum bardzo wyraźny. I drugie "zjawisko" związane z szumem lub innymi zakłóceniami, ego wzmacniacza: Gdy, przekręcam gałkę na "biegu jałowym" - bez muzyki, to w pewnym momencie ok ustawienia gałki na ok "godz 11" słychać trzask / pyknięcie i gdy przekręcam dalej w prawo, to z tym pyknięciem wchodzi, skokowo, już naprawdę głośny szum. Regularne "sypanie piasku na kafelki". Wiadomo, tak się nie słucha, tylko po prostu przeprowadzam sobie taki "test jakościowy / techniczny", skoro mam ten wzmacniacz w domu na kilka dni. Brzmienie. Plusy: + ogromna zaleta to przestrzeń "lewo <-> prawo", przód / tył". + świetnie gra klasyka elektroniki. selektywnie, przestrzennie, dość dynamicznie, to co w tym gatunku jest ważne, to usłyszymy. + dobrze brzmi np. Dire Straits, albo np dyskografia Edyty Geppert, czyli delikatny rock, i utwory z wokalem w pierwszym planie, ocierające się o blues, jazz, + jest dość szczegółowy w i średnim, i w górnym zakresie tonów, na górze "nie kłujący" i za razem tolerancyjny dla nagrań słabszej jakości. Neutralnie lekko na minus Muzyka rozrywkowa, pop lat '80, '90, fajnie lekko, ale bez uderzenia, tak po prostu przejrzyście, miękko melodyjnie, bez "wodotrysków". Orkiestra symfoniczna brzmi mało selektywnie, trochę za dużo "blachy", ale nie ma dramatu. Na przykładzie Carl Orff "Carmina Burana" w Riccardo Muti, zaczyna być odczuwalny lekki nadmiar średnicy, która lekko zalewa scenę. Słyszalny niedomiar "ataku", dynamiki kotłów, tam gdzie się tego spodziewam. Ogólnie utwór trudny dla sprzętu ze względu na rozpiętość dynamiki, duża amplituda między piano a mezzoforte. Tu trzeba wysterować wzmacniacz głośniej, by ciche partie utworu były dobrze słyszalne, ale we fragmentach mezzoforte, chór, się tak, do przodu wyrywa, że zagłusza resztę. Minusy - Nie nadaje się do słuchania już nawet nie co cięższych odmian rocka, ani różnych odmian, lżejszych i ciętych metalu. Metalica w ogóle "nie gra" cała sekcja perkusyjna "wyrzucona" ze sceny. Zamiast dobrego mocnego uderzenia, to jakiś bajzel, bardziej przypominający zgrzyty, szmery... z tartaku... Podsumowując. Dużym minusem technicznym jest brumienie transformatora i poziom szumu gwałtownie wręcz skokowo wzrastający przy głośniejszym wysterowaniu wzmacniacza.. Inne wzmacniacze podłączone do tego samego gniazda elektrycznego nie brumią, Wzmacniacz "rozkłada się" w zakresie niskiego basu, po prostu go niema, a z ewentualnych resztek niskiego basu powstaje jakaś "miazga", trochę za bardzo podbite "górne" pasmo górnego zakresu tonów niskich, tak, jakby za pomocą EQ podnieść suwaki ok. 125, albo nawet 250Hz. Środkowe pasmo przejrzyste lekko ocieplone, ale przy głośniejszym słuchaniu już nieco nachalne. Duża przestrzeń wychodząca po za rozstaw kolumn w boki i w przód i tył. Góra przyjemna wystarczająco selektywna, nie jest ostra i nie eksponuje niedoboru jakości słabszych nagrań. Może właśnie dzięki temu lekkiemu "zaokrągleniu". Jest wyraźnie ale nie kłująco. Zmiana kabla rca na teoretycznie kiepściejszy, bo tylko taki miałem pod ręką Przy zmianie kabla, na teoretycznie gorszy, a na pewno kilkukrotnie tańszy: Wireworld Terra. Średnie tony się nieco wycofały. Wokaliści znaleźli się w linii między kolumnami. Tony we wspomnianym zakresie 125 - 250Hz, też przygasły, ( na plus). Bardziej się wybił niższy bas, stał się bardziej zwarty sprężysty, ale bez szału. Przestrzeń nieco się zawęziła. ps. Na chwile obecną, mimo wcześniejszego zamiaru, raczej zrezygnuję z zakupu tego wzmacniacza. Zwłaszcza ze względu na to brumienie i szum. Z brzmieniem, poradziłbym sobie dobierając kable RCA. Więc, troszkę szkoda. Wzmacniacz robi wrażenie solidnej konstrukcji, wizualnie, też niczego sobie. Taki fajny minimal.
×
×
  • Utwórz nowe...