Skocz do zawartości

Eltanianin

Uczestnik
  • Zawartość

    146
  • Dołączył

  • Ostatnio

Informacje osobiste

  • Lokalizacja
    Poznań

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Sprawdzałeś to w "ślepym" teście? Wiem, temat takich testów jest drażliwy.... Jednak, dla mnie to jedyny wymierny sposób na sprawdzenie urządzenia, zwłaszcza, gdy różnica, jest na pograniczu niuansu i sugestii. Obecnie testuję MF MX DAC i powiem, że różnica jest na pograniczu percepcji, gdybym nie słyszał momentu przełączania, to pewnie w "płynnym" przejści, nie zauważłbym nic. Ponad to zmiana filtrów DACa, przynajmniej dla mnie, jest absolutnie nie słyszalna. Urządzenie wróci do sprzedawcy, bo ten niuans w żadnym stopniu nie jest wart 3000zł, tym bardziej, że ewentualna różnica "idzie" w kierunku, na którym mi nie zależy. Tam, gdzie oczekiwałem zmiany, to nie słychać nic, nawet na granicy percepcji.
  2. Kurcze za mało się znam opampy?!?! Jakość komponentów... Nie wiem, co tam kładą, bo numerki mi nic nie mówią. Np nie wiem czy te DacMagici, czy CXN-y v2 / 100, czy MF v90 są na dobrych komponentach. Jeden mówi, że DAC za 2-3 K to shit, że rozmowa się zaczyna od 6K, ) , a streamerty, z DAC, to od 15K, (tak mnie skwitowano w jednym z poznańskich @Top Hi-Fi & Video Design, więc przynajmniej już wiem, że tam nie mam co zachodzić - facet aż mnie zakrzyczał 😛 ). Się poczułem, jakbym wszedł do salonu Lamborghini w podartych ciuchach.... Kurcze, rozumiem, że sprzęt za kilkanaście tysi z samej zasady musi być lepszy od tego za 2-3K, ale czy, to znaczy, że ten za 2-3 K, to "shit z gównianych komponentów"? Dla, mnie te kilka tys, to jednak wydatek, a nie "papierki po cukierkach".... To szczerze, jak jest z tymi urządzeniami CA cnxv.2, czy CA cnx100, czy odpowiednikami DacMagic 100 / 200, tudzież ten MF v90... Shit, bo shit, czy "shit", bo są lepsze 4x, 40x drożej? Druga sprawa, czy to zasilanie liniowe ma rzeczywiście tak fundamentalne znaczenie? Czy, to niuans siedzący bardziej w psychice? Bo, jeśli rzeczywiście to zasilanie liniowe jest tak istotne, to urządzenia zasilane impulsowo mam sobie odpuścić?
  3. Eltanianin

    Tidal vs CD

    Tak, tę różnicę słychać, ale jak sobie naciągnę te kable, jak struny harfy i sobie je po szarpię . Zaraz będzie trzeba się wgłębić w to, jak brzmi internet, od danego operatora 😛 Sorka, wybaczcie, ale nie mogłem wytrzymać
  4. Jest, to jedna z opcji... w ogóle jestem zainteresowany CA, bo może od razu streamer, ten DACw obu, (v2 i 100), odpowiada DAC-om , odpowiednio DacMagic 100 i DacMagic 200M? czy w streamerach sąinne lepsze / gorsze rozwiązania co do samego dźwięku? Ślamazarnie mi to idzie, bo nie lubię się "bujać" z kurierami, odsyłaniem etc...a w okolicznych sklepach fizycznych, jakaś dziwna posucha. O, co pytam, to "niema", "zamówimy na przyszły tydzień", i tak co tydzień i nadal nie ma.... Męczę się czytaniem kwiecistych, nic nie dających testów, recenzji... a właściwie, to już przestałem to czytać... Chciałbym sprawdzić rDAC-a, no ale nie ma jak.a poemy o nim wypisują... Jest nawet coś na aukcjach, no ale w ciemno nie kupię. No, i tak, to wygląda.... Chintexem nie chcę sobie zawracać głowy wszystko zasilanie impulsowe, owszem, zniekształcenia na poziomie 0,000000000001%, ale co z tego, jeśli dźwięk pewnie tak nienaturalnie skwantyzowany, sztucznie wysterylizowany, że pewnie 15 min nie wytrzymam... O, jeszcze jeden produkt przychodzi mi do głowy, Nostromo, ale w sumie tylko jedną opinię tu, na forum czytałem i jakiś test w necie, zapewne sponsorowany. W teście znów poemy, a tutaj, że nic specjalnego. To może jeszcze jakieś opinie.... Warte, to jest czegoś? .Wpłynę tym na poprawę "hologramię" sceny, nie "rozmazując" dźwięku? I powtórzę: nie chodzi o spektakularny wpływ, ale większy od niuansu, którego trzeba szukać z wysiłkiem, by go odróżnić od sugestii... Po, prostu zanim zacznę procentowi zawracać głowę, chcę zdobyć jakąś wiedzę o nim, nieco szerszą od jednego testu i jednej przeciwstawnej opinii.
  5. Z Reprezentacji Polski, do reprezentacji PZPN? 😛 Była taka fajniakowa akcja pezetpeenu, że usunęli orzełka z koszulek.... Przepraszam za rozwijanie off, ale nie mogłem
  6. Powiem tak, w zestawieniu ze wzmacniaczami stereo, które słuchałem: Rotel A12, Rotel A14 z kolumnami b&w 603 s3 / MA Bronze 500; Yamacha A-S 701 z kolumnami b&w 603 s3; MF m2si z kolumnami MA Bronze 500 / kolumnami MA B6; Cyrus DAC 6 z kolumnami MA Bronze 500; Arcam A5 z kolumnami MA B6. Okazał się najbardziej optymalny. Arcam A15 z kolumnami MA Bronze 500, (już, tak tylko z ciekawości po zakupie A5). Bliski przebicia Arcama A5, były MF m2si, który dlaczego odpadł, rozpisałem się wcześniej, Oraz Cyrus DAC 6, który podobnie jak MF m2si miał bardzo rozbudowaną scenę w szerz i w głąb oraz podobnie do A5 grał barwnym zwartym, sprężystym basem, był jednak za słaby 50W/6Ohm oraz po kilkunastu minutach średnio-głośnego słuchania zaczął mnie męczyć, jakby za dużą detalicznością, zmuszał do analitycznego słuchania, dźwięk, zwłaszcza w zakresie wysokich tonów, już od dolnego ich zakresu, był jakby nienaturalnie za krystaliczny, czy jak to nazwać - kłuł w uszy...., a nagrania o nieco gorszej jakości brzmiały już fatalnie, poszarpane itp. Ps.To, jakie kolumny były podłączane do wzmacniaczy, było uzależnione od podobieństwa do moich, lub od tego czym w, podobnej klasie, lub nieco wyższej dysponował sklep. Nie dobierałem kolumn, a wybierałem wzmacniacz. Nie zawsze była możliwość wypożyczenia wzmacniacza, a z moimi kolumnami, nie mam jak jeździć.
  7. Tak, była okazja, to skorzystałem z czystej ciekawości. Nawiązując do naszych rozmów, w sumie tak scena jakby faktycznie nieco szersza niż A5, ale poszukiwanej głębi nie dosłyszałem. Może ...coś, jednak jeśli, to i tak w skali niuansu, a nie swobodnego odczucia, "o to jest, to", ale nie wiem, czy nie szukałem czegoś czego niema, a chciałem znaleźć... No, czuć więcej mocy, ale w moich warunkach, nie jest, to konieczne. Bas nadal był fajny, sprężysty konkretny, barwny, podobnie jak w A5, ale zdecydowanie agresywniejsza góra, go "przyćmiewała". Środek, odniosłem, wrażenie, że jest podobny albo podbarwiony górą,, znów kwestia niuansu, albo złudzenia na skutek "agresywniejszej" góry. Ogólnie odniosłem wrażenie, że góra pasma, i dolna część góry pasma dominowała nad resztą zakresu. A15, jużnie tyle pozwala, na jakąś analizę, ale zaczyna do niej zmuszać Po dłuższym słuchaniu czuje się zmęczenie tym detalem. Także, więc nadal podtrzymuję że wybór A5 z tego wszystkiego, co miałem okazje słuchać, z moimi kolumnami, jest optymalną opcją, bo MA B6 ocieplają brzmienie, i rekompensują ogólnie lekko wycofaną średnicę w obu tych Arcamach. W przyszłym tygodniu chcę wypróbować 2 DACi Cambridge Audio,(DacMagic 100, i DacMagic 200M) i MF v90, w celu "odnalezienia" głębi sceny... Nie wiem, czy, to ma sens, bo co opinia, to odmienne zdanie, więc nie pozostaje nic innego, jak wredny, "faszystowski" ślepy, domowy test 😛 ..i mam w de, kwieciste recenzje, z "fachowych" portali, gdzie każde niedociągnięcie odwracają, kota ogonem, robiąc z niego "zaletę inaczej".
  8. Zgadza się. Ostatnio przy zakupie wzmacniacza wytargowałem 27%,, mimo, że mówili ich cena, to już ta promocyjna i faktycznie była niższa od regularnej. i za tę "wytargowaną kasę kupiłem u nich interconect też za ok 2/3 ceny z półki. Tak, że spokojnie należy próbować i nie patrzą krzywym okiem. Ciekawe, bo sprzedawca sam mnie zachęcił do targu słowami, "...a kto, powiedział, że ta cena musi być ostateczna?".
  9. Tak, tam gdzie muzyka bardziej "płynna", spokojniejsza, np: smuth jszz, klasyczna elektronika, (Vangelis, wczesny JMJ, czy nawet współcześni, Dieter Werner, Przemysław Rudź. Muzyka klasyczna nie każda, bo np na takim Carmina Burana, się rozkładał na kotłach, z kolei fugi Bacha dobrze brzmiały, Chopin też. Jednak, już Dire Straits, nie koniecznie. I tak, jak piszesz, Rock odpada, metal też i wszystko gdzie jest gęste granie z szybkim atakiem. Brumienie mnie irytowało, bo często słucham muzyki cicho, i zwłaszcza wieczorami, jak całe otoczenie jest już wyciszone, to ten brum słyszałem. Więc po przesłuchaniu, jeszcze Yamahy 701, Cyrusa DAC 6, Nic od NAD nie miałem okazji sprawdzić. Ostatecznie padło na Arcama A5. A15 był mi już za jasny. Zrezygnowałem z pewnym bólem z przestrzenności MF, (zwłaszcza głębi / warstw sceny) na rzecz jednak większej uniwersalności, bo słucham przeróżnych gatunków muzyki. Może uda mi się tę przestrzenność, (choćby w niewielkiej skali, ale większej niż niuans), uzyskać za pomocą DACów zewnętrznych. Zaczynam testy od przyszłego tygodnia. Może, to nic nie da, ale sprawdzić można. a recenzji, już nie czytam, bo w tych tekstach same ochy a słabości sprzętu opisuje się jako "zalety inaczej". 😛 Więc tylko odsłuch i najlepiej ślepy, taki, jakiego nienawidzą prawdziwi audiofile 😛 Moim zdaniem A5 dobrze równoważy selektywność z ciepłym sprężystym graniem. Oczywiście w tzw "swojej klasie" sprzętowej. Żeby nikt nie wyskoczył z Accuphase 😛 itp. Taki MF, to dla mnie ewentualnie, jako drugi, dodatkowy wzmacniacz, (teraz m3si, staniał do 4K), gdyby nie brumiał.... ale najpierw po kombinuję z DACami.
  10. Ja, dla odmiany mam takie wrażenie, czytając recenzje sponsorowane. Zwłaszcza recenzję Rotela A12, po jej lekturze, pierwsze, co, to się rzuciłem do sklepu audio na odsłuch tego wzmacniacza, tak się zachwyciłem opisem. Usłyszałem przeciwieństwo, czyli grzeczne granie, bez emocji, może i szczegółowe. To posłuchałem, przy okazji Rotela A14 myśląc, że może tu będzie więcej obiecywanego życia. Nie, nic z tego. Recenzja była kwiecista, sugerująca, że dźwięk z tego sprzętu wyrwie mnie z fotela, bo jak pisze recenzent: "Rotel A12 gra żywo, jasno, w całej grupie wyróżnia się spontanicznością, na jego tle konkurenci zachowują się spokojniej lub wręcz ospale." No, nic z tych rzeczy... Jedynie chłodna analiza bez emocji. Podłączone kolumny MA B 500 i B&W 603. Oczywiście, to może moje odczucie, wszak każdy trochę inaczej odbiera te same bodźce.
  11. Tak, ale w między czasie, wychodziło wiele tych remasterów. Nie, wiem, jako, co, one wychodziły, pewnie koncerty, ale na przestrzeni lat, co pojawiała się płyta, to po przesłuchaniu okazywało się, że to był ten sam materiał inaczej realizowany. Faktycznie lata 86-2003 praktycznie nic nowego, (jedynie w 1991 roku składanka remixów, czyli też nic nowego np sławne "Radio-activity w wersji Czernobyl.), i potem po 91 ukazywały się znów, co najwyżej jakieś koncertówki, gdzie były covery utworów sprzed dekad, jedynie inaczej zrealizowane To w każdym razie mnie znużyło, bo powodowało wrażenie powtarzalności, nieustannej powtarzalności. Potem chyba, już definitywnie ostatni Tour De France, inny fakt, choć z naleciałościami sprzed lat. Co, nie zmienia faktu, że zwłaszcza w latach '70, kwartet był nowatorski i czymś zapewne ciekawym. Sami przecież wymyślali i konstruowali swoje instrumenty, no bo "na rynku" jeszcze nie było za wiele instrumentów elektronicznych, tak był minimoog, ale pewnie wtedy nie bardzo jeszcze osiągalny, więc postanowili sami sobie poradzić, tworząc swoje wynalazki. Na pewno, pchnęli muzykę elektroniczną mocno do przodu, ale, takie odnoszę wrażenie, że zatrzymali się w swojej epoce, kiedy reszta poszła dalej. Rozumiem i szanuje inne zdanie. i nie dam się pokroić za moje
  12. Eltanianin

    Tidal vs CD

    ...ale, czy przypadkiem to offline, nie potrzebuje jednak kontaktu z serwerem Tidala?... ...że, coś tam musi "pyknąć ma łączach, by to offline zadziałało? No, bo nie da się pobrać po prostu na dysk i słuchać z dysku odciętego od internetu.... W sumie, nie wiem, jak to do końca działa, ale wydaje mi się, by korzystać z tego offline, urządzenie na które się "pobrało" muzykę misi mieć kontakt z Tidalem w chwili próby odtworzenia. Bez kontaktu z serwerem plik pobrany się nie odtworzy. W sumie nie próbowałem, bo słucham muzyki tylko w domu, gdzie mam internet non-stop, stałe łącze bez limitów transferu i nie potrzebuję offline.
  13. Eltanianin

    Tidal vs CD

    Obejrzałem, nawet fajne.... oby nie porzucili, "tradycyjnie" serialu... bo tam fabuła na najbliższe 400 lat Tak, a co do muzyki, to ja też jestem zwolennikiem albumów fizycznych, i nie wnikam w to czy na CD słychać 1 bit mniej... Słucham muzyki, nie sygnału.
  14. Trochę się nasłuchałem, i na oglądałem ich. Na początku, pierwsze kilka albumów ok, nowatorskie w tamtych latach. Ale potem, to już "odcinanie kuponów", tworzenie coverów z samych siebie, Już takim sztandarowym utworem, przerabianym, w zależności od miejsca koncertowania, i okoliczności, to jest "Radio-Aktivität". Skądinąd bardzo, fajny i go lobie, ale wracam tylko wersji z 1991. Było jeszcze kilka takich "objazdowych" utworów, przerabianych i wydawanych potem w "nowym "albumie", ale tematu nie rozwinę, bo szybko, długie lata temu przestałem się, właśnie przez to, tym kwartetem interesować. Mam płytę "The Mix", i to mi wystarcza. Zresztą podobne zabiegi robił JMJ np "Souvenir for...", albo przerabiany "Oxygene", tudzież "Rendez - vous". Ten ostatni, to z płyty "Houston - Lyon" moim zdaniem najlepszy aranż. Ja wiem, dla zagorzałego fana, danego wykonawcy, to może brzmieć jak "herezja", bo jest "zapatrzony", a raczej zasłuchany w swoich idoli... I, to zrozumiałe... Kiedyś dobre 10 lat temu, albo dawniej nawet, było takie forum JMJ, (nie pamiętam nazwy), "wyznawców", bo po treściach tam zawartych i reakcjach na inne zdanie - ban , trudno ich inaczej nazwać ;), jak "sekta". Kraftwerk, (co pisałem od początku, że to tylko moje zdanie), szybko mnie znudził coverovaniem samego siebie, wszystko, na jedno kopyto... No ale...Mówię, rozumiem, to że ktoś być zapatrzony, choć, sam nie jestem zagorzałym fanem, żadnego wykonawcy, ja po prostu słucham muzyki. i ważniejsze dla mnie, jest, jak mi się podoba, od tego, kto, ją skomponował. No, ale, na koniec... ...a "znam" jednego człowieka, który praktycznie, niczego innego oprócz Kraftwerk nie słucha... Też, tak można Ale, tak naprawdę, ten Kraftwerk, to była tylko dygresja, więc nie ma o co kruszyć kop[ii, ktoś inny może mieć inne zdanie i git. Są tacy, co słuchają tylko np. AC/DC i wiedzą o nich wszystko, nawet, więcej, niż sami muzycy o sobie
×
×
  • Utwórz nowe...